6 kadencja, 39 posiedzenie, 4 dzień - Poseł Artur Górski

6 kadencja, 39 posiedzenie, 4 dzień (03-04-2009)

Oświadczenia.


Poseł Artur Górski:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W dniu 2 kwietnia obchodziliśmy rocznicę śmierci sługi Bożego Jana Pawła II. Dzień wcześniej wspominaliśmy rocznicę śmierci błogosławionego Karola I Habsburga. O papieżu Polaku dużo wiemy, wielu z nas doskonale go pamięta. Wszak nierzadko widzieliśmy go i słuchaliśmy jego nauki osobiście. O ostatnim cesarzu Austro-Węgier, wielkim orędowniku pokoju, nasza wiedza jest znikoma i ułomna. Przeważnie nie wiemy, że Karol I pielęgnował miłość do Najświętszej Eucharystii i do Serca Jezusowego, a także znany był z kultu do Matki Bożej. Pielgrzymował do sanktuariów maryjnych i wspierał je materialnie, również polską Jasną Górę. Ostatnim darem błogosławionego Karola Austriackiego dla jasnogórskiej Matki Bożej i narodu polskiego, wiele lat po śmierci cesarza, były jego relikwie. Trafiły do Polski w ubiegłym roku.

    Życie Karola przypadło na trudne czasy, panowanie na koniec I wojny światowej. Jako głowa państwa przez cały czas wojny, w ścisłym porozumieniu z papieżem Benedyktem XV, dążył do jej zakończenia i zawarcia pokoju. Przebywając na froncie, zawsze nakazywał swoim oficerom, by dbali o żołnierzy. Jeńców wziętych do niewoli kazał traktować z szacunkiem, surowo zabraniał mordować rannych nieprzyjaciół. Sprzeciwiał się wszelkim rabunkom i rozbojom na ludności cywilnej.

    Starał się rządzić monarchią sprawiedliwie i dobroczynnie, zgodnie z nauką społeczną Kościoła katolickiego. Kochał swoich poddanych i był dla nich prawdziwym ojcem. Był także wspaniałym mężem i przykładnym ojcem dla swoich dzieci. We wszystkich sprawach starał się rozpoznawać możliwie jasno wolę Bożą i być jej posłusznym. Ważne decyzje państwowe podejmował na modlitwie. Jako uświęcony monarcha uważał się za sługę Boga i obrońcą Kościoła Chrystusowego.

    Pomimo że był wielkim darem Opatrzności dla Austro-Węgier, po przegranej wojnie został przez swych rodaków pozbawiony tronu i wygnany. Podobno takie było oczekiwanie mocarstw zachodnich. ˝Świat antyklerykalny, masoński - pisze Stefan Badeni - zwalczał Karola wszędzie. Zdawało się, że Francji, Anglii, Ameryce bardziej zależy na zdruzgotaniu łagodnego katolicyzmu Habsburgów aniżeli Prus silnych i zdobywczych, ale wyznaniowo obojętnych˝. Szczególnie zależało na tym republikańskiej, socjalistycznej Francji, która uważała katolicką monarchię Habsburgów za ˝reakcyjny przeżytek˝.

    Nie wystarczyło wygnanie z ojczyzny. Ponieważ cesarz formalnie nie abdykował i nie chciał zrzec się swych praw do korony, a na Węgrzech nawet podejmował próby powrotu do władzy, decyzją państw ententy w 1921 r. wraz z rodziną został zesłany na Maderę, portugalską wyspę na Atlantyku. Na Maderze cesarz spędził ostatni rok swego życia, całkowicie oddany rodzinie i Bogu. Uważał, że pobyt na tym wygnaniu jest ofiarą, której oczekuje od niego Bóg. Napełniony pokorą, każdego dnia oddawał się modlitwie różańcowej, słuchał mszy świętej i przyjmował komunię. Cierpliwie czekał na dopełnienie się swego rychłego przeznaczenia.

    Pod wpływem wilgotnego klimatu wyspy w połowie marca 1922 r. zapadł na zapalenie płuc, z którego już się nie poniósł. Trudy wygnania i cierpienia spowodowane chorobą ofiarował za powierzone mu przez Boga narody, by żyły w braterskim pokoju. W dniu śmierci zapytał swoją żonę, cesarzową Zytę, co to za dzień. ˝Dzień Matki Bożej˝ - odpowiedziała mu cesarzowa. ˝A więc to sobota˝ - potwierdził uradowany. Ucieszył się, że może umrzeć w dzień maryjny. Przygotowany na spotkanie z Bogiem umarł 1 kwietnia 1922 r. w wieku 35 lat.

    Trzy lata po śmierci Karola I zawiązała się Liga Modlitwy, organizacja istniejąca do dnia dzisiejszego, która podjęła starania o wyniesienie cesarza na ołtarze. Proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1949 r., a 12 kwietnia 2003 r. Ojciec Święty Jan Paweł II podpisał dekret stwierdzający heroiczność chrześcijańskich cnót Karola. W dniu 3 października 2004 r. Jan Paweł II beatyfikował w Rzymie cesarza Karola I. We mszy świętej beatyfikacyjnej udział wzięli reprezentanci dynastii Habsburgów, w tym syn błogosławionego Otto ze swoimi dziećmi, przedstawiciele rodziny Burbonów i dynastii sabaudzkiej. W wydarzeniu tym uczestniczyła również księżniczka Karolina z Monako, królowa Fabiola z Belgii, arcyksiężna Maria Astrid z Luksemburga i para książęca z Liechtensteinu. Przybyły także oficjalne delegacje władz Austrii, Węgier, Chorwacji, Słowacji, Bułgarii i Kosowa. O przedstawicielach Polski media milczały.

    Cztery lata później relikwie błogosławionego cesarza Karola I Habsburga trafiły jednak do naszego kraju. 20 listopada 2008 r. odbyła się niezwykła uroczystość na Jasnej Górze. Arcyksiążę Rudolf podczas mszy świętej w kaplicy Matki Bożej wręczył małą cząstkę kości swego błogosławionego dziadka arcybiskupowi Stanisławowi Nowakowi. Ten przekazał je pod opiekę paulinom. Z inicjatywą ofiarowania relikwii wyszli sami Habsburgowie. Arcyksiążę Rudolf i jego żona Maria Helena pielgrzymowali na Jasną Górę, by przy tej okazji w modlitwie prosić Boga, aby jedno z ich ośmiorga dzieci wybrało drogę kapłaństwa.

    Możemy tylko ubolewać, że ta wspaniała rodzina, jedna z niewielu rodzin królewskich wiernych tradycji i religii katolickiej, nie panuje dziś w Austrii lub na Węgrzech. Jestem przekonany, że wtedy bylibyśmy bliżej realizacji idei chrystianitas, a zjednoczona Europa miałaby inny kształt. Wszak, jak pisał Jacques Bainville, w swoich czasach Karol I, ojciec wielu narodów, był jedynym prawdziwym Europejczykiem. Dziękuję. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia