6 kadencja, 51 posiedzenie, 1 dzień - Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Duda

6 kadencja, 51 posiedzenie, 1 dzień (07-10-2009)

2 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o przedstawionym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projekcie ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Powstania Warszawskiego (druki nr 2226 i 2341).


Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Duda:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytania panów posłów o 27 grudnia, o powstanie wielkopolskie, muszę przyznać, że nie dyskutowałem jeszcze na ten temat z panem prezydentem. Zobowiązuję się, że przedstawię tę inicjatywę panów posłów. Chciałbym równocześnie zauważyć, że pan prezydent nie jest jedynym podmiotem uprawnionym do inicjatywy ustawodawczej. Panowie posłowie również są w stanie zebrać w parlamencie siłę, która wniesie projekt...

    (Poseł Stanisław Stec: Złożyliśmy już taki wniosek.)

    (Poseł Romuald Ajchler: Ale oczekujemy na prezydenta.)

    Poddam tę kwestię pod rozwagę panu prezydentowi, to mogę obiecać. Rzeczywiście to jest fakt historyczny, że było to powstanie jedyne w naszej historii naprawdę zwycięskie, natomiast chciałbym równocześnie zauważyć, że jednak najbardziej symboliczne jest powstanie warszawskie...

    (Poseł Stanisław Stec: Nie licytujmy się.)

    ...i dlatego cieszę się, że wszyscy państwo z tym się zgadzacie.

    Chciałbym tylko powiedzieć, że z przykrością przyjmuję uwagi, które tu zgłaszano, zwłaszcza podczas poprzedniej debaty w Wysokiej Izbie o upolitycznianiu, o politycznym zawłaszczaniu tego święta. Absolutnie są to twierdzenia bezpodstawne i zupełnie nie o to chodzi. Po prostu pan prezydent zdecydował się wnieść ten projekt. Środowiska kombatanckie przyjęły to z radością. Wydaje mi się, że to jest najistotniejsze i że będziemy obchodzili ten dzień tak jak co roku, tak jak do tej pory był obchodzony, tylko że z większym jeszcze namaszczeniem wynikającym z faktu, że będzie to święto narodowe.

    Muszę odpowiedzieć też panu marszałkowi Niesiołowskiemu, który przedstawiał tu argumenty o jakimś niezadowoleniu czy wygwizdywaniu. Nie wiem, czy były takie sytuacje, być może były, natomiast chciałbym powiedzieć, że to nie jest ani wina, ani zasługa pana prezydenta, że środowiska kombatanckie lubią pewne osoby czy pewne opcje polityczne.

    (Poseł Małgorzata Kidawa-Błońska: Ale to nie kombatanci gwiżdżą. Kombatanci zachowują się wspaniale.)

    To jest po prostu wynik tego, co się na bieżąco dzieje. Dziękuję bardzo.


Powrót Przebieg posiedzenia