6 kadencja, 51 posiedzenie, 1 dzień (07-10-2009)
3 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o nasiennictwie (druki nr 2312 i 2342).
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Kazimierz Plocke:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na początku bardzo gorąco dziękuję wszystkim przedstawicielom klubów parlamentarnych za poparcie rządowego projektu ustawy i za zgłoszone uwagi bądź pytania do tego ważnego projektu.
Chciałbym zauważyć, że projektowane przepisy dotyczące możliwości rejestracji i wprowadzania do obrotu materiału siewnego odmian dla zachowania bioróżnorodności roślin rolniczych są nowymi przepisami, o które też występowaliśmy jako Polska. Obecnie niemożliwe jest określenie znaczenia gospodarczego wprowadzenia do obrotu materiału siewnego odmian dla zachowania bioróżnorodności roślin rolniczych. Wynika to z tego, że jesteśmy na początku drogi. Dopiero za dwa lata będzie można ocenić, jak te przepisy zostały wdrożone w życie i jaka jest skala zainteresowania tym zagadnieniem samych rolników. Trudno jest również przewidzieć, jak duże będzie zainteresowanie rejestracją i wytwarzaniem tych odmian.
Polska jest szczególnym przykładem państwa w Europie Środkowej, gdzie dzięki rozdrobnionej gospodarce rolnej niemal do czasów współczesnych zachowały się miejscowe formy roślin rolniczych. W banku genów oprócz innych materiałów zostało zgromadzonych kilka tysięcy populacji miejscowych, które zostały zebrane w czasie ekspedycji terenowych, a które mogą zostać ponownie wykorzystane przez zainteresowanych, chociażby w rolnictwie ekologicznym. Jest to nasza, że tak powiem, bardzo dobra sytuacja, nasz atut, który może być korzystny dla rozwoju tej dziedziny. Chodzi nie tylko o rolnictwo ekologiczne, lecz także o zachowanie bioróżnorodności odmianowej. Należy się spodziewać zainteresowania zachowaniem populacji, które są uprawiane na obszarach górskich, szczególnie jeśli chodzi o specyficzne warunki klimatyczne. Dotyczy to przede wszystkim odmiany jęczmienia jarzec lub innych odmian, które zostały wycofane z rejestru, a mogłyby być wprowadzone ponownie do obrotu.
Chciałbym również przedstawić Wysokiej Izbie maksymalne powierzchnie upraw odmian dla zachowania różnorodności biologicznej. W przypadku rzepaku jest to 1185 ha z wykorzystaniem współczynnika 0,3, o który pytał pan poseł Gołojuch, w przypadku jęczmienia - 3267 ha, pszenicy - 5502 ha, kukurydzy - 2100 ha, ziemniaków - 1750 ha, żyta o współczynniku 0,5 - 6225 ha. To nasze szacunkowe dane, ale minister rolnictwa szacuje, że ogólna powierzchnia uprawy odmian miejscowych będzie na poziomie ok. 20 tys. ha. Oczywiście jest to początek, sytuacja może się zmieniać dość dynamicznie w zależności od zainteresowania. Jeśli chodzi o ważną kwestię, o którą państwo pytacie, jakie są efekty bądź jakie mogą być efekty wdrożenia tejże ustawy, to chciałbym zwrócić uwagę, że po pierwsze, najważniejsze jest to, iż będzie to efekt środowiskowy, po drugie, będziemy mieli więcej odmian roślin uprawnych, po trzecie, rolnicy, którzy bezpośrednio zaangażują się w uprawę, oczywiście będą mogli uzyskać dopłaty rolno-środowiskowe dla zachowania tej ważnej dziedziny dla bioróżnorodności przyrodniczej.
Chciałbym również zwrócić uwagę na to, że do 2011 r. jesteśmy jako Polska zobowiązani do tego, żeby wdrożyć kolejny fragment dotyczący zachowania bioróżnorodności odmianowej w zakresie starych odmian warzyw. Chciałbym też powiedzieć, że trwają prace nad wdrożeniem czy przywróceniem odmian miejscowych, jeżeli chodzi o mieszanki traw. A więc przed nami w tym względzie jeszcze dużo pracy.
Jeszcze parę szczegółów, o które państwo pytaliście. Czy mianowicie będą odmowy w zakresie wprowadzenia do obrotu określonych odmian? Tak, takie sytuacje mogą się zdarzyć. Oczywiście decyzje w tej sprawie będzie podejmował minister.
Staraliśmy się przewidzieć w tym projekcie wszystkie zagrożenia, które mogą wynikać z wdrożenia tych przepisów, ale życie jak zawsze będzie weryfikować nasze dotychczasowe pomysły.
Pytacie państwo także o wskaźnik, dlaczego dla niektórych odmian jest 0,3, a dla żyta i pozostałych odmian 0,5. Otóż wynika to z analiz, które zostały przeprowadzone przez komisje ekspertów w Unii Europejskiej. Chodzi o to, żeby dla tej powierzchni zachować określone standardy. Nie możemy oczekiwać, żeby te powierzchnie były wielkie, dlatego że wówczas nasze działanie nie będzie miało charakteru regionalnego. To jest pierwszy etap. Po dwóch latach od wdrożenia tejże ustawy będziemy mieli doświadczenia i oczywiście będzie można dokonać korekty tych wskaźników. Wtedy albo będą zwiększone możliwości upraw poprzez stosowanie nowych odmian, albo nie, w zależności od tego, jaka będzie sytuacja w przyszłości.
Chciałbym też przy tej okazji zwrócić uwagę, że musimy liczyć się z tym, iż ten fragment upraw związanych z wdrożeniem do praktyki odmian miejscowych jest dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy zamierzają włączyć się w ten ważny proces.
Pan poseł Ajchler zwrócił uwagę na jeszcze kilka szczegółów, bo przede wszystkim chodzi nam o to, żeby doprowadzić do tego, by poprzez działania, które podejmujemy, zmieniać strukturę zasiewów w Polsce. Na dziś, jak pan poseł dobrze wie, 75% w strukturze zasiewów stanowią zboża.
(Głos z sali: Więcej, panie pośle.)
Statystyka powiada, że 75%.
Chcąc zmieniać tę sytuację, przede wszystkim stwarzamy inne możliwości chociażby poprzez wprowadzanie programu uprawy roślin motylkowych, poprzez stwarzanie możliwości rozwoju rolnictwa ekologicznego. Propozycja, która jest dzisiaj dyskutowana, też może odnosić się do tego ważnego działu, do rolnictwa ekologicznego.
Chcę też państwu powiedzieć, że wiele krajów jest zainteresowanych importem polskich produktów z oznaczeniem geograficznym, produktów tradycyjnych bądź regionalnych, oczywiście produktów wysokojakościowych pod względem ekologicznym. To jest nasza szansa i należy z niej skorzystać.
Co do szczegółowych pytań, które zostały postawione, to jeżeli chodzi o uzyskanie zgody na wprowadzenie do obrotu, decyzję oczywiście podejmuje minister rolnictwa zgodnie z K.p.a. Minister rolnictwa będzie również organem odwoławczym. Tak więc to rozstrzygnięcie następuje w tej formule.
Jak długo będą trwać procedury dotyczące wpisu? Spodziewamy się, że po dokonaniu oceny tożsamości danej odmiany proces ten powinniśmy zakończyć w ciągu jednego roku. Gdyby dołączyć do tego jeszcze ocenę gospodarczą, to pewnie trwałoby to dłużej, ale w tym przypadku i w przypadku odmian miejscowych oceny gospodarczej nie przeprowadza się.
Pan poseł Siedlaczek pyta, czy ta ustawa zmienia definicję drobnego rolnika. Nie, nie zmienia. Z drugiej strony mamy ograniczenia powierzchniowe, o których też już mówiłem. W związku z tym nie ma żadnych zagrożeń co do tego, żeby dokonywać zmian w innych ustawach dotyczących chociażby definicji rolnika czy gospodarstwa.
Pan poseł Czucha pyta, czy odmiany, które zostaną wpisane do rejestru, będą atrakcyjne, będą poszukiwane na rynku. Chcę poinformować pana posła, że już w tej chwili mamy zapytania od rolników zainteresowanych tymi niszowymi odmianami, które kilkadziesiąt lat temu były uprawiane na małych obszarach w różnych regionach Polski. A więc to też z pewnością pokazuje nam, że będziemy mieli, wydaje się, duże zainteresowanie. Tego się spodziewamy.
Jeżeli chodzi o powierzchnię plantacji kwalifikowanych, to dodam tylko tyle, że w ciągu ostatnich dwóch lat zwiększyliśmy powierzchnię upraw czy plantacji kwalifikowanych dwa razy. Zostało to podyktowane tym, że zostały włączone mechanizmy związane z programem pomocy de minimis. To tyle, jeżeli chodzi o wątpliwości, które zostały zgłoszone.
Chciałbym jeszcze raz podziękować komisji rolnictwa za szczegółową analizę tego projektu. Mam nadzieję, że Wysoka Izba podzieli pogląd i przyjmie projekt ustawy, która jest oczekiwana. Dziękuję, panie marszałku. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia