5 kadencja, 5 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Regina Wasilewska-Kita

5 kadencja, 5 posiedzenie, 1 dzień (14.12.2005)


6 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Zdrowia o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (druki nr 62 i 109).


Poseł Regina Wasilewska-Kita:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Uchwalając tę ustawę - mówimy o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym - tak naprawdę formalizujemy stan faktyczny. Narodowy Fundusz Zdrowia zakończył już procedurę zakupywania świadczeń w jednostkach świadczących tego typu usługi, gdzie był określony przez płatnika czas do 6 grudnia bieżącego roku.

    Narodowy Fundusz Zdrowia opisał przedmiot zamówienia w sposób sprzeczny z założeniami Programu Zintegrowanego Ratownictwa Medycznego oraz zapisami ustawy z 25 lipca 2001 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Program ten tak naprawdę funkcjonuje do chwili obecnej. Dlaczego nowy rząd zakłada tworzenie nowej ustawy od początku, a nie nowelizuje tamtej? Przecież ustrój się nie zmienił. Wygląda to tak, jakby każdy minister stawiał sobie za punkt honoru stworzenie swojej autorskiej ustawy. Przecież od 2001 r. budżet państwa ponosił określone wydatki na dostosowanie do tej ustawy - właśnie tej z roku 2001 - sytuacji w regionach. Chcielibyśmy wiedzieć, jakie koszty już zostały poniesione w związku z tworzeniem zintegrowanego lecznictwa ratunkowego w pakietach, szpitalnych oddziałów ratunkowe, centrów powiadamiania ratunkowego, zespołu ratownictwa medycznego, łączności i w związku ze szkoleniami.

    Dlaczego wydatki pozapłacowe w centrach powiadamiania ratunkowego, które zostały dofinansowane od roku 2002 w ramach Programu Zintegrowanego Ratownictwa Medycznego, zgodnie z art. 7 tej ustawy, będą w dalszym ciągu finansowane z rezerwy celowej budżetu państwa? Dlaczego tylko te z roku 2002, te, które powstawały później? A co z tymi, które powstały wcześniej? Mówienie o spełnionych normach jest wielką przesadą, gdyż brak jest aktu prawnego określającego standardy. Nie możemy mówić, że ta ustawa jest zła, raczej należałoby powiedzieć o braku jej realizacji. Nierealizowana jest w części: centra powiadamiania ratunkowego oraz szpitalne oddziały ratunkowe.

    Centra powiadamiania ratunkowego są tworzone, ale ich rola odbiega od tej, jaką powinny spełniać. Obserwujemy brak współpracy, ale również brak struktur poziomych. Służby straży pożarnej przygotowują lub są już w trakcie przygotowywania jednego CPR w każdym powiecie. Kłóci się to z funkcjonalnością i ekonomiką. Na przykład w Niemczech jeden CPR jest na 200-300 tys. mieszkańców, w Danii jest tylko jeden CPR na cały kraj, w Szwecji - dwa. Należałoby określić populację, jaką musi objąć CPR. Co z jednostkami Pogotowia Ratunkowego, które dostosowały swoje możliwości do warunków programu, określonych ustawą z dnia z lipca 2001 r.? Co z przyszłością tych jednostek?

    Utopią jest również to, aby w każdym zespole był lekarz ze specjalnością medycyny ratunkowej, gdyż brak jest ośrodków akredytacyjnych do kształcenia lekarzy w tej specjalności, brak rezydentur, i są to już zapóźnienia kilkuletnie.

    Zarobki adekwatne do wykonywanej pracy. Jeżeli nie zostanie stworzona możliwość dopuszczenia do tego lekarzy o innych specjalnościach, ale po odpowiednich przeszkoleniach z zakresu medycyny ratunkowej oraz o odpowiednim wynagrodzeniu, to możemy zapomnieć o jakiejkolwiek ustawie, która mogłaby być realizowana.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej oświadczam, iż poprzemy przedłożony rządowy projekt ustawy ze względu na presję czasu, ale zapowiadamy równocześnie przygotowanie poselskiego projektu jej nowelizacji. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia