5 kadencja, 41 posiedzenie, 2 dzień - Wiceprezes Rady Ministrów Przemysław Gosiewski

5 kadencja, 41 posiedzenie, 2 dzień (09.05.2007)


19, 20 i 21 punkt porządku dziennego:

19. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ograniczeniach związanych z pełnieniem funkcji publicznych (druk nr 1569).
20. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1526).
21. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz o zmianie niektórych innych ustaw (druk nr 1677).


Wiceprezes Rady Ministrów Przemysław Gosiewski:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić w imieniu rządu, pana premiera Jarosława Kaczyńskiego projekt ustawy o ograniczeniach związanych z pełnieniem funkcji publicznych, który został już określony potocznie - bo to jest jego istotą - jako projekt o lustracji majątkowej polityków.

    Chcę powiedzieć, że rząd pana premiera Kaczyńskiego, rząd koalicji Prawa i Sprawiedliwości, Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin jest rządem, który ma największą od ostatnich 17 lat determinację do podjęcia bezwzględnej walki z korupcją i z innymi patologiami życia społecznego. Ale żeby to działanie było możliwe, jest potrzebne odpowiednie oprzyrządowanie prawne. Pakiet ustaw, które mają służyć podjęciu bezwzględnej walki z korupcją, jest już przygotowywany, już wdrażany. Jednym z tych elementów jest właśnie omawiana dzisiaj ustawa o lustracji majątkowej. Do pakietu ustaw, które mają służyć podjęciu bezwzględnej walki z korupcją, należy ustawa o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, która została przyjęta przez parlament w zeszłym roku, ale ogromne znaczenie w tym zakresie ma również przyjęta przez Radę Ministrów w dniu 24 kwietnia duża nowelizacja Kodeksu karnego, która przewiduje podniesienie odpowiedzialności karnej za przestępstwa natury korupcyjnej. Wszystkie te projekty, łącznie z lustracją majątkową, stanowią zasadniczy trzon prawny działań, które są dzisiaj niezbędne, żebyśmy mogli dokonać przełomu w walce z przestępczością korupcyjną w Polsce.

    Nie muszę nikogo przekonywać na tej sali, że korupcja jest niestety zjawiskiem jeszcze powszechnym, że występuje w wielu dziedzinach życia społecznego: w służbie zdrowia, administracji publicznej, wymiarze sprawiedliwości, szkolnictwie, sporcie. A o tym, że jest to zjawisko dotyczące wielu dziedzin, najlepiej świadczą ostatnie fakty, np. aresztowanie wysokich rangą urzędników Ministerstwa Finansów, urzędników Agencji Mienia Wojskowego, prokuratorów, a także osób pełniących kierownicze funkcje w wielu szpitalach.

    Korupcja jest patologią, która oprócz przestępczości zorganizowanej stanowi największe zagrożenie dla demokratycznych rządów prawa, dla wolnej i uczciwej konkurencji, dla swobody działalności gospodarczej. Jest przestępstwem, które jako jedno z najpoważniejszych demoralizuje życie społeczne kraju. Podważa ona legalność działania organów państwowych, jak też zagraża bezpieczeństwu obywateli. Korupcja prowadzi również do utraty zaufania obywateli do państwa, do jego porządku konstytucyjnego, systemu politycznego, prawnego. Prowadzi także, co jest również niezmiernie ważne, do utraty w społeczeństwie wiary w to, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Dzisiaj przede wszystkim pośrednim skutkiem tego zjawiska jest brak szacunku do porządku prawnego, a także to, że wielu obywateli coraz mniej interesuje się sprawami publicznymi, że wielu obywateli, widząc przypadki korupcji, coraz rzadziej utożsamia się z państwem jako dobrem wspólnym wszystkich obywateli.

    Przestępczość korupcyjna jest zjawiskiem, które nieodłącznie towarzyszy całej 16-letniej historii III Rzeczypospolitej. Ma ona swoje źródło w upadku komunizmu i w okresie transformacji ustrojowej. Jednak trzeba bezspornie powiedzieć - będę na to przytaczał dane - że miała ona szczególne nasilenie w latach 2001-2005, kiedy w Polsce rządził rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

    Patrząc na obraz III Rzeczypospolitej, znowu powiem: niestety jest to obraz państwa objętego zjawiskami korupcji. Państwa, w którym bardzo wyraźnie widać, że ludzie wywodzący się ze służb, z postpezetpeerowskiej nomenklatury budowali model stosunków społecznych i model dystrybucji dóbr oparty nie na prawie, nie na sprawiedliwości, ale bardzo często na personalnych układach, na powiązaniach, a źródłem wagi tych powiązań było osiąganie osobistych bądź grupowych korzyści. Niestety takie zdarzenia, jak afera Rywina, afera starachowicka czy afera mostowa w Warszawie w czasach, kiedy prezydentem tego miasta był pan Paweł Piskorski, są nie tylko medialnymi zwrotami. Niestety są to bardzo smutne przypadki wskazujące na to, że z budżetu państwa, z budżetów miast ginęły często miliony złotych.

    Jeżeli spojrzymy na to zjawisko nie tylko od strony opisu jego skutków, ale weźmiemy pod uwagę również skutki natury finansowej, to bardzo ważne w tym zakresie są dane przywołane przez Najwyższą Izbę Kontroli. I tak: W latach 2001-2005, za czasów rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej - bo o tym okresie mówiłem - ogólna suma wykrytych nieprawidłowości sięgnęła kwoty 33,9 mld zł. Z sumy tej udało się odzyskać mniej niż 10%. To jest m.in. wyraz tego, jak potężne straty, i pośrednie, i bezpośrednie, ponosimy w każdym przypadku korupcji. Straty te rosły w zastraszającym tempie. W 2001 r. wynosiły one 3,3 mld zł, a w 2005 r. wynosiły już ponad 18 mld zł. Jeżeli mówimy o tych badaniach, pamiętajmy, że jest to tylko wierzchołek góry lodowej. Bo badania Najwyższej Izby Kontroli dotyczą jedynie wycinków funkcjonowania państwa. Ale ten wycinek mamy już w pewien sposób zobrazowany i na tej bazie możemy zobaczyć, jak poważnym zjawiskiem w Polsce jest korupcja. Jeżeli weźmiemy pod uwagę kwestię kosztów ponoszonych przez państwo, a tym samym przez społeczeństwo polskie, w wyniku praktyk korupcyjnych - uszczuplone przychody budżetu z podatków, ceł, prywatyzacji, sprzedaży i najmu nieruchomości oraz w wyniku innych nieprawidłowości, to należy pamiętać, że skutki finansowe tego zjawiska są czasami 10-krotnie większe od tych, które są w prosty sposób policzalne.

    Odwołując się z kolei do danych pochodzących z wyspecjalizowanych jednostek, które zajmują się badaniem zjawiska korupcji, np. Fundacji im. Stefana Batorego, należy zauważyć, że fundacja ta obliczyła, że jeżeli zbierzemy łączną wartość łapówek i w sektorze publicznym, i w sektorze prywatnym, to mamy rocznie kwotę 6,6 mld dolarów, czyli kwotę blisko 25 mld zł. W odniesieniu do wielkości budżetu państwa jest to 1/10 wydatków państwa. Tyle w różnych sferach życia publicznego, również w sektorze prywatnym wynosi renta korupcyjna. Czyli mamy do czynienia ze zjawiskiem, które ma poważny wpływ na rozwój gospodarczy Polski, na stan finansów publicznych, na sytuację społeczną naszego kraju.

    Informacje, o których mówiłem, mają także swoje odbicie w różnych raportach publikowanych poza granicami państwa. I tak: Transparency International w Indeksie Percepcji Korupcji postawiła Polskę na 70. miejscu wśród 195 badanych krajów. W indeksie tym współczynnik dotyczący poziomu korupcyjności dla Polski został określony na poziomie 3,4 w 10-punktowej skali, przy czym przyznanie 10 punktów oznacza, że są to kraje wolne od korupcji, a zero - że kraje najbardziej skorumpowane. Jeżeli dzisiaj zadajemy sobie pytanie, gdzie na tej linii jest Polska, czy bliżej Danii, czy bliżej Gabonu, czyli kraju najbardziej skorumpowanego, widać, że niestety jesteśmy jeszcze bliżej Gabonu niż Danii. I dzisiaj w tym zakresie podjęcie zdecydowanej walki z korupcją ma ogromne znaczenie, również jeśli chodzi o postrzeganie, o wizerunek naszego kraju.

    Jeżeli zaś chodzi o odczucia Polaków, które są najlepiej mierzone poprzez ośrodki badań opinii publicznej, muszę powiedzieć, że w 1999 r. 45% badanych było przekonanych o częstym występowaniu korupcji, w 2002 r. ten odsetek wynosił już 54%, a w 2003 r. 68% uważało, że korupcja jest zjawiskiem powszechnym; 71% badanych uważało, że funkcjonariusze publiczni czerpią nieuprawnione korzyści z pełnienia swoich funkcji, a 85% - że sposobem rozwiązywania spraw w Polsce, również natury administracyjnej, sądowej czy innego typu, jest branie łapówek. Pokazuje to, proszę państwa, jakie jest zagrożenie i jak to zagrożenie jest zauważane dzisiaj przez opinię publiczną w Polsce. Chcę również powiedzieć, że 2/3 Polaków w trakcie badań prowadzonych przez Fundację im. Stefana Batorego w programie ˝Przeciw korupcji˝ uważało, że korupcja jest powszechnym zjawiskiem wśród polityków, działaczy partyjnych, radnych, posłów i senatorów. Kiedy w trakcie badań prowadzonych z inicjatywy Komisji Europejskiej wśród krajów Unii Europejskiej, tzw. Eurobarometru, w maju 2005 r. zapytano respondentów, jaki jest najpoważniejszy problem w ich kraju, 88% Polaków udzieliło odpowiedzi, że najpoważniejszym problemem jest przede wszystkim gangrena korupcji.

    Te dane, proszę państwa, pokazują, z jakim zjawiskiem społecznym mamy do czynienia, z jak silnym, jak wielopłaszczyznowym - zjawiskiem, z którym obywatele stykają się prawie na każdym kroku. Stąd też rząd pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, który mam zaszczyt reprezentować, uważa walkę z korupcją za jedno z głównych zadań, które dzisiaj stoją przed rządem, przed administracją państwową, samorządową, uważa, że to jest dzisiaj jeden z tych podstawowych elementów dotyczących odnowy moralnej życia publicznego w kraju.

    Zostało podjętych szereg działań. Te działania już obecnie są odnotowywane, choćby w tym rankingu Indeksu percepcji korupcji, i już przez te półtora roku można zauważyć, że obraz Polski się zmienia na lepsze, że mamy sytuację, w której jeżeli podejmowane są zdecydowane działania, to oczywiście one przekładają się na obniżenie poziomu korupcji. O tym również świadczą liczne wskaźniki kryminologiczne. Ale mimo że przez półtora roku w tym zakresie dużo się poprawiło, to pamiętajmy, że mamy jeszcze dużo do zrobienia, że jest to jeszcze cały czas bardzo poważne zjawisko, z którym musimy wspólnie walczyć i to walczyć ponad podziałami, bo sprawa walki z korupcją nie jest sprawą ani prawą, ani lewą, nie jest sprawą ani tylko rządu, ani tylko opozycji. Jest naszą wspólną sprawą przedstawicieli klasy politycznej, abyśmy dzisiaj mogli przeciwdziałać temu zjawisku, bo tylko zdecydowane działania i tylko wola podejmowania czasami bardzo radykalnych działań mogą przywrócić w opinii publicznej pozytywną opinię o nas, o politykach, bo bardzo często te opinie o poziomie korupcji właśnie były kierowane pod naszym adresem. Jeżeli my dzisiaj możemy podjąć bardzo zdecydowane działania, to nie tylko będzie to służyło sprawie, ale będzie również poprawiało wizerunek naszej Izby, jak też poszczególnych posłów.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Jeżeli patrzymy na rozwiązania dotychczas obowiązujące w systemie przepisów antykorupcyjnych, a pamiętajmy, że takie rozwiązania istnieją od 1997 r., to musimy pamiętać o tym, że to ustawodawstwo zawierało szereg wad, że to ustawodawstwo, które w wielu miejscach zawierało ciekawe rozwiązania, jednak powodowało łatwość ominięcia przepisów antykorupcyjnych, łatwość ukrycia majątku, który został zdobyty nielegalnie przez polityków, łatwość ograniczenia po prostu realnej kontroli stanu majątkowego polityków. Przede wszystkim polegało to na tym, że ustawy były niespójne, że były różne systemy postępowania i bardzo często, szczególnie po tych zmianach w 2002 r. - widzę tu na sali kilku posłów, którzy wtedy też brali udział w uchwalaniu tych ustaw - okazywało się, że przepisy antykorupcyjne dotyczące wójta, burmistrza, prezydenta, często właśnie tego wójta w gminie o dwóch tysiącach mieszkańców, są o wiele ostrzejsze niż przepisy dotyczące ministrów, które były wcześniej uchwalone. Właśnie wadą rozwiązań prawnych były różne sposoby postępowania. To, co wprowadza obecna ustawa - o tym będę mówił w dalszej części wystąpienia - to również to, że mamy jednolity sposób postępowania wobec wszystkich funkcjonariuszy, bez względu na to, jaką pełnią funkcją.

    Drugą wadą było to, że brak było skutecznej kontroli treści oświadczeń majątkowych. Bo na czym ta kontrola polegała? Bardzo często tak naprawdę tym jedynym podmiotem tu była osoba, która to oświadczenie otrzymywała, której przedkładano te oświadczenia, a która nie zawsze z tego obowiązku się wywiązywała. Również trzeba powiedzieć, że dotychczasowa praktyka kontroli tych oświadczeń przez urzędy skarbowe była różna. Są miejsca, gdzie ona była rzeczywiście wykonywana, ale są miejsca, powiedzmy sobie szczerze, gdzie była również traktowana jako dodatkowe zadanie, mniej istotne w pracach urzędów skarbowych. Ponadto wadą dotychczasowych rozwiązań była trudna weryfikowalność danych zawartych w oświadczeniu majątkowym. Oczywiście w przypadku samorządowców takim aspektem był obowiązek dołączania deklaracji podatkowej. Ale to było działanie, które nie zawsze pozwalało na porównanie, czy te zapisy dotyczące oświadczenia majątkowego mają swoje realne odniesienie do rzeczywistości. Stąd też wnioskodawcy proponują, abyśmy mogli nałożyć obowiązek nie tylko podawania w oświadczeniu, jaki jest stan majątkowy, bo to już było, ale również wykazywania środków, za które zostały nabyte składniki majątkowe w okresie pełnienia funkcji, tak abyśmy mieli głębokie przekonanie, że dane składniki zostały nabyte za środki pochodzące ze źródła legalnego.

    Po czwarte, wadą obecnych rozwiązań było również to, że nie było realnych sankcji za naruszenie przepisów antykorupcyjnych, a brak sankcji za naruszenie tych przepisów bardzo często powodował po stronie składającego oświadczenie, ale i po stronie przyjmującego oświadczenie pozorność działań. To mściło się również tak, że nie zawsze dbano o to, aby treść tego oświadczenia była zgodna ze stanem rzeczywistym.

    Ponadto charakter dotychczasowych przepisów antykorupcyjnych miał jakby różną głębokość oddziaływania. Bardzo często, szczególnie po zmianach w roku 2002, to ostrze przepisów antykorupcyjnych było wymierzone np. w osoby, które wydają w imieniu wójta decyzje administracyjne, czy w ogóle wydają decyzje. Weźmy taki przykład: ktoś, kto wydaje dowody osobiste, również działa z upoważnienia wójta, ale np. ci, którzy zarządzali grubymi miliardami złotych - mówię tu np. o Zarządzie Narodowego Funduszu Zdrowia czy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - nie byli objęci żadnymi przepisami. To, co dzisiaj jest istotne, to jest to, abyśmy mogli kierować ostrze przepisów tam, gdzie to zagrożenie korupcją jest najpoważniejsze.

    No i ostatnia wada dotychczasowych przepisów jest mianowicie taka, że bardzo często w wielu grupach społecznych oświadczenia majątkowe stanowiły tajemnicę służbową, czyli że nie dość, że były słabo kontrolowane, że bardzo często były traktowane jako pewna fikcja, to jeszcze fakt objęcia zawartych w nich danych tajemnicą służbową powodował, że ta osoba, która złożyła oświadczenie czasami niezgodne z prawdą, mogła być przekonana, że tego nikt nie odkryje. Te wszystkie sprawy powodowały, że chociaż w Polsce obowiązywały różne rozwiązania antykorupcyjne, to tak naprawdę ich skuteczność oddziaływania była bardzo ograniczona.

    Dlatego też rząd pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, który mam zaszczyt reprezentować, przygotowując ustawę o lustracji majątkowej, bo pozwólcie państwo, że tą nazwą będę się posługiwał, przede wszystkim kierował się koniecznością usprawnienia przepisów antykorupcyjnych, likwidacją tych wszystkich możliwości omijania tych przepisów, stworzeniem pełnej jawności. Kierował się również pewną praktyką, tym, jak dotychczas były wypełniane przepisy ustawy antykorupcyjnej z 1997 r., tak aby w tych miejscach, w których zauważalne były pewne luki i błędy, móc dokładnie te rozwiązania poprawić. Ale przygotowując tę ustawę, również kierowaliśmy się zobowiązaniami międzynarodowymi naszego kraju. Przypomnę choćby konwencję nowojorską o przeciwdziałaniu korupcji czy deklarację paryską.

    Jak już wspomniałem, przeciwdziałanie korupcji stanowi jeden z podstawowych celów i priorytetów działań rządu pana premiera Kaczyńskiego. Jestem, proszę państwa, przekonany, że ta walka z korupcją będzie wówczas odpowiednio istotna, silna, jeżeli Wysoka Izba przyjmie ustawę przedkładaną przez Radę Ministrów, bo w tym pakiecie kilku ustaw, o którym wspominałem, ta właśnie ustawa o lustracji majątkowej ma to zasadnicze znaczenie i ostrze antykorupcyjne. Chciałbym powiedzieć, że ta ustawa jest nie tylko spełnieniem jednej z głównych zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości, tego, do czego się zobowiązaliśmy w kampanii wyborczej, co teraz chcemy krok po kroku realizować, ale jest również ważnym elementem programu rządu koalicyjnego ˝Solidarne państwo˝.

    Chciałbym poinformować Radę Ministrów...

    (Głos z sali: Chyba Izbę.)

    ...że projekt ustawy, o którym dyskutujemy, był dwukrotnie przedmiotem obrad Rady Ministrów, 23 stycznia oraz 13 lutego. Chciałbym również dodać, że projekt został pozytywnie zaopiniowany przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej jako zgodny w pełni z prawem Unii Europejskiej. Jeżeli weźmiemy pod uwagę rozwiązania, które są zawarte w tej ustawie, to pamiętajmy, że wiele z nich obowiązuje w ustawodawstwie wielu innych krajów i dzisiaj właśnie, przyjmując tę ustawę, będziemy mogli je dostosować do obowiązujących w innych krajach. Chciałbym powiedzieć, że projekt ustawy określa przede wszystkim ograniczenia związane z pełnieniem funkcji publicznych, ale to co jest również ważne, o czym mówiłem, to zasady składania przez osoby pełniące funkcje publiczne oświadczeń majątkowych.

    Chcę również powiedzieć, że zaletą tej ustawy, o czym wspominałem już trochę wcześniej, jest to, że wprowadzamy jednolity sposób postępowania. Czy mamy na uwadze osobę prezydenta państwa, premiera, ministra, wojewody, kierownika agencji, czy prokuratora, czy sędziego, czy też posła, czy posła do Parlamentu Europejskiego, we wszystkich tych przypadkach mamy jednolity sposób postępowania. Odwołajmy się do wydarzeń sprzed kilku miesięcy, jak bardzo często ta niejednolitość postępowania powodowała wiele kontrowersji choćby w obszarze samorządowym. To był kolejny dowód pokazujący, że w sferze rozwiązań antykorupcyjnych muszą istnieć te same standardy. Nie tylko w tej sferze, aby ta ustawa była realizowana w sposób praktyczny. Musimy również pamiętać o tym, że jeżeli mówimy o równości osób pełniących funkcje publiczne, ta ważność w zasadzie konstytucyjnej, to co nazywa się bardzo często cechą relewantną, to właśnie musi być zachowany taki sam zakres praw i obowiązków dla wszystkich osób pełniących funkcje publiczne, bez względu na charakter pełnionej funkcji.

    Celem, o którym już wspomniałem, jest przeciwdziałanie korupcji i ten cel ta ustawa realizuje w oparciu o 7 filarów.

    Filar pierwszy - później będę każdy z tych filarów krótko omawiał - to jest właśnie zasada lustracji majątkowej osób pełniących funkcje publiczne.

    Drugi - to jest wprowadzenie jednolitych zasad dotyczących treści oświadczenia majątkowego.

    Trzeci filar to jest ujednolicenie zasad kontroli oświadczeń majątkowych.

    Czwarty - to jest jawność oświadczeń majątkowych i jawność oświadczeń o działalności gospodarczej prowadzonej przez małżonka.

    Piąty - to jest rozszerzenie i określenie podobnego zakresu przedmiotowego i podmiotowego oświadczenia majątkowego.

    Szósty - jest to ujednolicenie terminów składania oświadczeń majątkowych i podmiotów, którym składane są te oświadczenia.

    I w końcu siódmy - to jest wprowadzenie realnych sankcji za to, że nie są wypełnione obowiązki antykorupcyjne.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Chciałbym pokrótce móc omówić każdy z tych siedmiu filarów.

    Sprawa pierwsza dotyczy lustracji majątkowej osób pełniących funkcje publiczne. W art. 11 - bo to jest zasadniczy artykuł w tej ustawie - wprowadza się zasadę, według której osoby pełniące funkcje publiczne mają nie tylko obowiązek pokazania stanu majątkowego, co też czynimy, na przykład my posłowie, przedstawiając po prostu oświadczenia majątkowe, ale również jest obowiązek, aby wykazać źródła pochodzenia środków, za które zostały zakupione składniki majątkowe od czasu rozpoczęcia pełnienia funkcji publicznej. Czyli że to, co jest właśnie istotą kontroli finansowej, stanu finansowego, wprowadzamy tutaj do tej ważnej ustawy.

    Chcę również powiedzieć, że ta ustawa zawiera przepisy, które przeciwdziałają obchodzeniu przepisów antykorupcyjnych, które były dosyć często obchodzone w dotychczasowym stanie prawnym, a mianowicie jedną z metod było to, że były zawierane intercyzy majątkowe i nagle okazywało się, że osoba pełniąca funkcję publiczną jest osobą biedną jak przysłowiowa mysz kościelna, a jej małżonek, który miał majątek odrębny, stawał się osobą coraz bogatszą. Istniało oczywiście domniemanie polegające na tym, że te składniki, które są być może pozyskiwane w sposób nielegalny, są właśnie przekazywane na majątek odrębny małżonka, który nie podlegał stosownym kontrolom. I była druga metoda bardzo często stosowana, a mianowicie oświadczenia majątkowe składano według stanu na dany dzień, bardzo często rozpoczęcia bądź zakończenia pełnienia danej funkcji, bądź według stanu na 31 grudnia roku poprzedniego. Bardzo często można było zauważyć takie sytuacje, w których osoby nawet nabywające składniki majątkowe, być może też ze źródeł nielegalnych, w ciągu roku dokonywały przekazania tych składników do majątku członków swojej rodziny i na dzień 31 grudnia, na dzień, w którym składają oświadczenia majątkowe, znowu okazywały się osobami pozbawionymi składników majątkowych. A być może były wcześniej przekazywane umowy darowizny dla krewnych, bliskich. Tak że tego typu sytuacje mogły służyć omijaniu przepisów antykorupcyjnych.

    W związku z tym ta ustawa wprowadza dwie ważne zasady - pierwszą, że kontroli podlega majątek odrębny małżonka - i jest to właśnie możliwość zamknięcia tej pierwszej możliwości obchodzenia przepisów antykorupcyjnych - i drugą, że osoba składająca oświadczenie majątkowe musi wskazać wszystkie umowy, które dotyczyły przeniesienia składników majątkowych, które zostały zawarte w ciągu ostatnich 5 lat, czyli że jeżeli byłaby próba przekazania tych składników majątkowych innym osobom, to oczywiście ona byłaby nieskuteczna, bo byłby obowiązek wykazania, że tego typu transakcje były dokonywane.

    Sprawa druga to jest wprowadzenie jednolitych zasad dotyczących treści oświadczenia majątkowego. Pamiętajmy, że z racji tego, że ustawy wprowadzające obowiązek składania oświadczeń były przyjmowane w różnych okresach, w związku z tym okazywało się, że różne grupy funkcjonariuszy publicznych przedstawiały różne informacje. Z racji tego, że ta ostatnia ustawa, najbardziej pełna, dotyczyła osób pełniących funkcje samorządowe, stąd też katalog informacji przekazywanych przez te osoby był najszerszy. Bo przypomnę, że obejmował on ruchomości, nieruchomości, ruchomości oczywiście powyżej 10 tys. zł, kwestie wykazania akcji, innego rodzaju papierów dłużnych, papierów quasi-finansowych, był to również, proszę państwa, obowiązek wykazywania też innych składników majątkowych, powyżej tej wartości, o której przed chwilą powiedziałem. Obecnie chcemy wprowadzić we wszystkich grupach, które przedkładają oświadczenie, taki sam katalog przedkładanych informacji.

    Sprawa również istotna, która dotyczy oświadczeń, to jest obowiązek składania przez wszystkie grupy deklaracji PIT-owskich, obowiązek, aby w oświadczeniu majątkowym wskazać, które ze składników majątkowych są majątkiem wspólnym, które są majątkiem odrębnym, tak aby była możliwość przejrzystego dokonania kontroli oświadczenia majątkowego.

    Sprawa kolejna, która jest szczególnie ważna, to jest kontrola oświadczeń majątkowych, a mianowicie ustawa wprowadza jednolicie, że na pierwszym etapie kontroli oświadczeń majątkowych dokonują osoby, które przyjmują oświadczenia. Ustawa bardzo precyzyjnie określa, jakie grupy podmiotów komu mają przedkładać oświadczenia. Ale również na tym pierwszym etapie kontroli dokonują urzędy skarbowe. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w trakcie badania oświadczenia majątkowego, bo je się porównuje z wcześniejszymi oświadczeniami, a także z wcześniejszymi deklaracjami PIT-owskimi, organ jest zobowiązany zawiadomić Centralne Biuro Antykorupcyjne. I w takiej oto sytuacji Centralne Biuro Antykorupcyjne, korzystając ze swoich uprawnień, wówczas kiedy zostanie zauważona nieprawidłowość w treści oświadczenia, ma pełną podstawę do wszczęcia postępowań określonych przepisami ustawy o CBA.

    Sprawa czwarta, o której wspominałem, to jest pełna jawność oświadczeń majątkowych. Chodzi o taką sytuację, w której, jak już wspominałem, wójt, burmistrz, prezydent, radny składali oświadczenia, które były publikowane, ale ja na przykład jako minister musiałem wyrazić osobną zgodę na to, aby moje oświadczenie było jawne - i oczywiście wszyscy członkowie rządu pana premiera Jarosława Kaczyńskiego taką zgodę wyrazili. Natomiast to, co dzisiaj jest istotne - chodzi o to, aby oświadczenia majątkowe były z mocy prawa jawne, aby z mocy prawa były publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej i aby również jawne były oświadczenia o działalności gospodarczej prowadzonej przez małżonka. Od tej zasady jawności są nieliczne tylko wyłączenia, które dotyczą bezpieczeństwa, bo w przypadku funkcjonariuszy wywiadu skarbowego, w przypadku funkcjonariuszy służb specjalnych te oświadczenia są objęte klauzulą tajności, ale chodzi tu tylko o to, aby po prostu nie ujawniać danych personalnych osób, które pracują w specyficznych warunkach, których praca jest ważna ze względu na bezpieczeństwo państwa.

    Następnie sprawą ważną jest to, że jest wyrównany zakres przedmiotowy oświadczenia, i to również, że mamy jednolity sposób postępowania w sprawie oświadczeń majątkowych. Wnioskodawcy proponują też ujednolicenie terminów składania oświadczeń majątkowych. Pamiętamy, jakie były problemy, jeżeli chodzi o nieprecyzyjność wcześniejszych rozwiązań prawnych, szczególnie w obszarze działania samorządów. Obecnie jest wprowadzana zasada, że każda osoba obejmująca funkcję ma obowiązek złożenia oświadczenia w ciągu 30 dni. Ma obowiązek złożenia oświadczenia w związku z pełnieniem funkcji, ale co roku jest zobowiązana złożyć oświadczenie według stanu z 31 grudnia zeszłego roku w terminie do 15 maja danego roku. Dlaczego został wydłużony ten termin? Bardzo często praktyka pokazywała, że, ponieważ do 30 kwietnia jest termin złożenia deklaracji PIT, która jest załącznikiem do oświadczeń, nie zawsze osoby zdążały w terminie ze złożeniem oświadczenia majątkowego. Te terminy zostały więc wydłużone do 15 maja, aby można było spokojnie przedłożyć oświadczenie majątkowe wraz z załączoną deklaracją.

    Również, proszę państwa, został określony jednolity termin dla wszystkich składających oświadczenie, bo na przykład dzisiaj przedstawiciele administracji państwowej składają oświadczenie w terminie do 31 marca, a, załóżmy, parlamentarzyści i radni do 30 kwietnia. Bardzo często było tak, że osoby, pełniąc różne funkcje, załóżmy, funkcje ministra i posła, musiały po prostu składać w różnych terminach de facto to samo oświadczenie. A więc, żeby uprościć cały proces, zostały wprowadzone jednolite terminy dotyczące wszystkich oświadczeń, które są przedkładane przez osoby do tego zobowiązane.

    No i sprawa, która jest sprawą szczególną - sankcje karne. Przede wszystkim najpoważniejsza sankcja karna wiąże się z tym, że posiłkujemy się tu przepisami określonymi w Kodeksie karnym, dokładnie art. 45 § 1, mówiącym o tym, że jeżeli zostaną przedstawione źródła pochodzenia majątku i zostaną one podważone - że nie są to źródła legalne - to istnieje możliwość przepadku tej części majątku, co do której osoba pełniąca funkcję publiczną nie udowodni, że ten majątek pochodzi ze źródeł legalnych. Czyli mamy w tym przypadku sankcje nie tylko w postaci pozbawienia wolności, bo takie sankcje występują, ale również mamy takie sankcje, że jeżeli osoba ma majątek pochodzący ze źródeł nielegalnych, to może liczyć się z tym, że w drodze wyroku sądowego sąd może orzec karę dodatkową, jaką jest przepadek tego mienia.

    Ponadto ustawa wprowadza odpowiedzialność karną za podanie nieprawdy, to jest karę pozbawienia wolności do lat 3. Jest również bardzo istotna sankcja w art. 18 za to, że ktoś nie ujawnił źródeł pochodzenia mienia podlegającego ujawnieniu w oświadczeniu majątkowym, które nabył w okresie pełnienia funkcji. W art. 19 wprowadzana jest również inna sankcja - mamy możliwość stosowania innego rodzaju odpowiedzialności wobec osób, które naruszą przepisy antykorupcyjne.

    Stąd też, proszę państwa, te przepisy pokazują, że każdy, kto składa oświadczenie majątkowe, musi mieć świadomość odpowiedzialności za treść tego oświadczenia, za zgodność ze stanem faktycznym. Musi mieć też świadomość, że te wszystkie działania mogą być skontrolowane i że może być sankcja wówczas, kiedy okaże się, że część majątku pochodzi ze źródeł nielegalnych. To jest ten ważny element, jakim jest przepadek tego mienia.

    To, co jest również siłą tej ustawy, co jest też elementem kontroli - otóż organ dokonujący kontroli jest zobowiązany do 30 października przedstawić publicznie wyniki tej kontroli. Czyli jeżeli zostaną zauważone nieprawidłowości, to obowiązkiem organu, którym jest urząd skarbowy, osoba przyjmująca oświadczenie, jest podanie tego do publicznej wiadomości.

    Ale to, co jest dzisiaj ważne oprócz tej zasadniczej części, oświadczeń majątkowych, to pewne ważne uregulowania, które dotyczą innych kwestii antykorupcyjnych poruszonych wcześniej w ustawie z 1997 r., teraz być może urealnionych, o których chciałbym Wysoką Izbę poinformować.

    Przede wszystkim, jak już wspomniałem, była ta pewna dysproporcja. Była sytuacja, w której pewne grupy, które miały kontakt z dużymi pieniędzmi, nie podlegały przepisom antykorupcyjnym. Ta sprawa została uregulowana. Wspominałem już, że przepisami zostały objęte władze funduszy celowych, Narodowego Funduszu Zdrowia, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a także dyrektorzy szpitali, dyrektorzy jednostek badawczo-rozwojowych. Te wszystkie grupy zostały objęte dzisiaj przepisami antykorupcyjnymi. Natomiast w przypadku urzędników niższej rangi, w przypadku właśnie osób, które wydają decyzje w imieniu wójta, nastąpiło pewne złagodzenie ostrza działania ustawy antykorupcyjnej. To złagodzenie polega na tym, że w ich przypadku - te kategorie są dokładnie opisane w ustawie - urzędy skarbowe będą mogły dokonywać kontroli oświadczeń w sposób fakultatywny. Czyli nie ma tego zagrożenia, które pojawiało się, że nagle urzędy skarbowe będą dokonywały analizy setek tysięcy oświadczeń majątkowych. Oczywiście one muszą dokonać w sposób absolutny kontroli tych oświadczeń w przypadku osób pełniących wysokie funkcje publiczne, w przypadku osób mających kontakt z dużymi środkami finansowymi, natomiast w przypadku osób pełniących niższe funkcje będzie to działalność fakultatywna - tak naprawdę nastąpi to wówczas, kiedy będą sygnały wskazujące na konieczność przeprowadzenia kontroli. Czyli z jednej strony ta ustawa zaostrza pewne działania tam, gdzie jest to niezbędne, ale z drugiej strony w przypadku tych grup, co do których nie było to tak potrzebne, to ostrze jest w tym zakresie łagodzone.

    Ponadto chciałbym powiedzieć, że ustawa urealnia działania związane z przerwaniem prowadzenia działalności gospodarczej. Bardzo często było tak, że ktoś obejmował funkcję ministra, funkcję prezesa, funkcję urzędniczą i zgodnie z dotychczasowymi przepisami nie mógł prowadzić działalności gospodarczej. Ale przecież wiadomo, że z dnia na dzień tej działalności się nie zamknie, więc była stosowana swoista fikcja. To znaczy, nie zauważano przez pewien czas tego, że ktoś narusza przepisy ustawy antykorupcyjnej. W związku z tym Rada Ministrów zaproponowała przepis, który daje 4 miesiące na to, aby osoba, która nie może prowadzić działalności gospodarczej w związku z objęciem funkcji, miała możliwość rozwiązania tego problemu, zrzeczenia się prowadzenia tej działalności i aby po prostu mogła postępować tutaj zgodnie z prawem.

    Następnie chciałbym powiedzieć, że ważnym przepisem, który został wprowadzony, jest ten dotyczący zakazów związanych z zatrudnieniem osób, które wydawały decyzje na rzecz danego podmiotu. Istnieje dzisiaj w ustawie taki zakaz, że przez rok osoba, która wydawała decyzje na rzecz podmiotu gospodarczego, nie mogła być w nim zatrudniona. Chodziło o to, żeby zatrudnienie nie było formą zadośćuczynienia, formą łapówki za podjęcie decyzji. Ale ten okres wydawał się okresem za krótkim, stąd Rada Ministrów podjęła decyzję o wydłużeniu go do 3 lat oraz wprowadzeniu tzw. zasady podmiotu zależnego, w którym to podmiocie też jest zakaz zatrudnienia. Bo ustawa antykorupcyjna była bardzo często omijana. Ktoś wydał decyzję na rzecz wielkiego koncernu i oczywiście nie musiał być zatrudniony w koncernie, został zatrudniony w spółce córce. Rzecz jasna już wówczas przepisy antykorupcyjne nie działały. Dzisiaj zgodnie z tymi rozwiązaniami, które są w ustawach samorządowych, również w odniesieniu do innych kategorii został wprowadzony stosowny zakaz. Chcę również powiedzieć, że pewnymi zakazami zostało objęte bycie członkiem czy wprowadzono zakaz bycia członkiem władz stowarzyszeń, które prowadzą działalność gospodarczą - to był także pewien wyłom w systemie przepisów antykorupcyjnych - jak również zostały doprecyzowane wszystkie kwestie techniczne związane z realizacją ustawy.

    Chcąc, proszę państwa, podsumować swoje wystąpienie i prezentację ustawy, pragnę powiedzieć, że abyśmy mogli zdecydowanie prowadzić walkę z korupcją, abyśmy mogli prowadzić to, co jest zasadą kontroli sytuacji majątkowej osób pełniących funkcje publiczne, to musimy w tym zakresie uchwalić ustawę o lustracji majątkowej. Dzisiaj ta ustawa w systemie rozwiązań antykorupcyjnych jest niezbędna, aby mieć realne narzędzie kontroli. Cały system rozwiązań antykorupcyjnych bez tej ustawy jest systemem niepełnym, jest po części systemem ślepym. A zatem tak wielka jest w tym zakresie waga proponowanych rozwiązań.

    Oczywiście powstaje pytanie o granice prywatności, o to, co określone jest w art. 47 konstytucji, o to, w którym momencie możemy naruszyć prywatność. Ale w tej sprawie wypowiadał się już Trybunał Konstytucyjny na tle rozwiązań, które zostały zaproponowane przez Wysoką Izbę w 2002 r. w ustawach samorządowych, i jasno określił, że pełnienie funkcji publicznych może być powodem tego, że w związku z ich pełnieniem prawo do prywatności jest ograniczone. Też, proszę państwa, patrząc na to od strony logicznej, trzeba pamiętać, że pełnienie tych funkcji jest przywilejem, a nie obowiązkiem. Każdy z nas, 460 posłów, kiedy obejmował mandat parlamentarny, wiedział, że nasze prawo do prywatności będzie ograniczone. A zatem ta ustawa również w tym zakresie wypełnia przepisy konstytucji, jak również mieści się w art. 51, który mówi wyraźnie, że władze mogą gromadzić i udostępniać obywatelom w demokratycznym państwie informacje, oraz jest też zgodna z inną ważną zasadą - zasadą proporcjonalności, wyrażoną w art. 31 ustawy zasadniczej.

    Chcę również powiedzieć, że projekt jest nierozerwalnie związany z programem rządu ˝Solidarne państwo˝. Stąd też wnoszę o skierowanie tej ustawy do dalszych prac legislacyjnych do sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z koalicyjnym programem rządowym ˝Solidarne Państwo˝. Argumentuję to tym, iż projekt ten został uwzględniony w umowie koalicyjnej, na podstawie której utworzono obecną koalicję rządową - jest on określony w części dotyczącej naprawy państwa, w pkt 3 ˝Oczyszczenie życia publicznego oraz likwidacja nieformalnych mechanizmów wpływania na decyzje podejmowane przez instytucje państwowe˝ - a także że program ten jest nierozerwalnie związany z ideą oczyszczenia państwa.

    Konkludując, pani marszałek, Wysoka Izbo. Ta ustawa jest wyrazem naszej woli walki z korupcją. Ta ustawa jest narzędziem, które dzisiaj może stanowić przełom w walce z korupcją. Dlatego też wnoszę do Wysokiej Izby o uchwalenie ustawy o lustracji majątkowej. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia