5 kadencja, 5 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Wiesław Woda

5 kadencja, 5 posiedzenie, 1 dzień (14.12.2005)


1 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy zmieniającej ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej (druk nr 59).


Poseł Wiesław Woda:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na wstępie muszę wyrazić zdziwienie, że w obradach na tak ważny temat nie uczestniczy minister administracji i spraw wewnętrznych ani jego zastępca, że powierzono to zadanie innym przedstawicielom rządu. Nie kwestionuję ich kompetencji, ale debata dotyczy w znacznym stopniu problemów ustrojowych. Natomiast nie sposób nie przywołać na wstępie pana premiera z jego exposé o naprawie państwa i oszczędnościach budżetowych wynikających z programu ˝Tanie państwo˝. Już na wstępie muszę wyrazić pewien zawód. Otóż w 17 części budżetu na 2006 r. - Administracja publiczna, założono wydatki w kwocie 235,5 mln zł, co w porównaniu z tegoroczną ustawą budżetową, 188,7 mln zł, daje wzrost o 24,8%. Wprawdzie uzasadnia się ten wzrost włączeniem środków na prefinansowanie sektorowego programu operacyjnego, jakkolwiek jednak będziemy liczyć, żadnych oszczędności tutaj się nie planuje.

    Jeszcze większe zdumienie moje i moich kolegów budzi zestawienie limitów zatrudnienia i środków na wynagrodzenia członków korpusu służby cywilnej. Otóż w ministerstwach i urzędach centralnych w mijającym 2005 r. zatrudnienie wynosiło 90 686 etatów, a na 2006 r. zaplanowano 91 729 etatów, tj. o 1043 więcej. Natomiast w województwach proponuje się zmniejszenie zatrudnienia z 27 433 do 26 361, tj. spadek o 1072 etaty. Per saldo administracja się nie zwiększa, ale czyżby naprawa państwa miała polegać na wzroście wydatków budżetowych na centralną administrację państwową i wzroście zatrudnienia w centrum administracyjnym? I wreszcie, jak pogodzić przekazywanie wojewodom czy powrót z kompetencjami a zmniejszeniem zatrudnienia? Proszę pana ministra o przekonanie nas, że nie takie są zamierzenia rządu, tak jak wspomniałem o daleko idącej centralizacji państwa. Wprawdzie wczoraj Rada Ministrów podjęła decyzję o likwidacji Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, ale, jak powiedziałem, nie przekłada się to w żaden sposób na oszczędności w etatach czy też w budżecie. Kiedy 29 lipca ubiegłego roku Sejm uchwalał przekazanie wielu kompetencji i zadań od wojewody do marszałka, mój klub poparł te propozycje, uważając, że jest to kontynuacja przemian zmierzających do usamorządowienia władzy publicznej.

    Głosowanie nad licznymi poprawkami spowodowało, że niektóre rozstrzygnięcia były trochę przypadkowe, a kompetencje podzielone, niesłusznie, np. w zakresie rolnictwa. We wspomnianej ustawie znalazły się również niezbyt szczęśliwe zapisy o przekazaniu wraz z kompetencjami pracowników. To tak, jak gdyby przesuwano szafy wraz z aktami od wojewody do marszałka, a teraz te same szafy, czyli urzędników, z aktami z powrotem do wojewody. Tak pracowników traktować nie wolno. Oczywiście ustawa została opublikowana, a ˝Rzeczpospolita˝ wydała np. Kodeks drogowy z naniesionymi zmianami. Ludzie więc to poczytali i będą mieli totalny chaos, bo trudno by było inaczej. Teraz rząd projektem z druku nr 59 proponuje dwa kroki w tył, znamy to, mężczyźni, z komend wojskowych. W zakresie prawa drogowego rząd proponuje, by wojewoda zajmował się reglamentacją działalności gospodarczej w zakresie produkcji tablic rejestracyjnych, wydawaniem uprawnień do kierowania pojazdami cudzoziemcom, wreszcie nadzorem nad przeprowadzaniem egzaminów państwowych, kierowaniem wojewódzką radą bezpieczeństwa. Zdumienie budzi uzasadnienie tych propozycji. Sugeruje się, że prowadzenie nadzoru nad egzaminowaniem kandydatów na kierowców przez samorząd województwa będzie sprzyjało korupcji. To nieprawda, ludzie nieuczciwi mogą być wszędzie. Oby ich nie było.

    Nowelizacja ustawy zakłada bezpośrednie podporządkowanie wojewódzkich inspektorów transportu drogowego głównemu inspektorowi transportu drogowego, co zdaniem obecnego rządu umożliwi sprawne i efektywne zarządzanie działalnością inspekcji. Takie pytanie należałoby postawić w sprawie usytuowania innych policji i inspekcji na szczeblu wojewódzkim. Albo wojewoda jest przedstawicielem rządu i ma określone kompetencje, albo tymi wszystkimi instytucjami kieruje się bezpośrednio z Warszawy i to będzie dowodzić dalszej centralizacji państwa. Równocześnie proponuje się uchylenie art. 24 ustawy kompetencyjnej, który przewidywał przekazanie wszystkich uprawnień wojewody, takich jak ustalanie lokalizacji drogi krajowej, nabywanie nieruchomości oraz wydawanie pozwoleń na budowę i użytkowanie dróg krajowych do kompetencji marszałka województwa. Ta stała zmiana koncepcji budowy autostrad i ciągłe zmiany organizacyjno-kadrowe powodują, że planowane autostrady pozostają w zasadzie na papierze. Wydaje się ogromne pieniądze na przygotowanie, ale trudno, żeby nad przygotowaniem autostrad dobrze pracowali ludzie, jeśli co chwilę zmienia się ich usytuowanie i podporządkowanie.

    Przyjęte w ustawie z dnia 29 lipca zmiany do ustawy z 12 marca o pomocy społecznej skutkują przekazaniem dużej części uprawnień wojewody do kompetencji samorządu województwa. Przekazanie to ma charakter wybiórczy. Proponowane rozwiązania powodują, że za pobyt pensjonariusza płaci samorząd gminy, placówkę opieki prowadzi starosta, a na dzień dzisiejszy nie wiadomo, kto ją będzie kontrolował. Wspomniana ustawa o pomocy społecznej stanowi, że udzielanie pomocy uchodźcom jest zadaniem powiatu z zakresu administracji rządowej, wojewoda przekazuje środki na ten cel. W zakresie udzielania pomocy uchodźcom zadania realizują: powiatowe centrum pomocy rodzinie, gmina, wojewoda i samorząd. Myślę, że zbyt dużo podmiotów jest włączonych w tę sprawę. Kto jest w stanie zrozumieć taki podział kompetencji?

    Zaproponowane zmiany do ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy polegają na uchyleniu zapisów o przekazaniu od wojewodów do samorządów wojewódzkich zadań kontroli legalności zatrudnienia.

    Ponieważ nie uzyskaliśmy opinii wspólnej rządu i samorządu na temat omawianego projektu ustawy, przygotowując się do dzisiejszej debaty, zasięgnąłem opinii niektórych marszałków województw. Oto co napisał jeden z marszałków, przepraszam, że cytat jest trochę długi, ale nie sposób go skrócić, cytuję:

    Na stronie trzeciej uzasadnienia znajdują się supozycje, że pozostawienie nadzoru nad ośrodkami egzaminowania kierowców u marszałka województwa spowoduje: po pierwsze, zaniżenie kryteriów egzaminacyjnych, co ma wpływ na konkurencyjność wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego; po drugie, że władze samorządowe zainteresowane są osiąganiem wyniku finansowego, a nie należytym wykonywaniem tego zadania pod względem merytorycznym; i po trzecie - kuriozalny zapis - może być czynnikiem sprzyjającym negatywnym zjawiskom w tym zakresie. Z oburzeniem należy odnieść się do tej argumentacji. Jest ona z gruntu fałszywa. Zarzuty wskazujące na samorząd terytorialny jako potencjalne źródło zagrożeń i korupcji są bezpodstawne i niesprzyjające budowie solidaryzmu i samorządności w Polsce. Koniec cytatu z wypowiedzi jednego z marszałków.

    Gdyby dziś zapytać przeciętnego mieszkańca naszego kraju, czym zajmuje się wojewoda, a czym samorząd województwa, według jakich kryteriów dokonano podziału kompetencji, to na pewno uzyskalibyśmy żałosny obraz wojewódzkiej administracji publicznej. W przekonaniu posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego powinny być podjęte analizy prawne i ekonomiczne mające na celu doprowadzić do pozostawienia w kompetencji wojewody zadań wynikających z przepisu ustawy z 5 czerwca 1998 r. o administracji rządowej w województwie. Wydaje się zasadne, aby wojewoda sprawował nadzór i kontrolę nad działalnością jednostek samorządu terytorialnego, a te realizowały zadania na rzecz obywateli i zajmowały się rozwojem gospodarczym, społecznym i cywilizacyjnym na obszarze swojego działania. Pogłębioną analizę, o czym wspomniałem, należałoby powierzyć innym ekspertom niż twórcy reformy administracyjnej z 1998 r., bo ci po prostu się ośmieszyli, albo, żeby nie powiedzieć inaczej, nie spełnili naszych oczekiwań.

    Nie przedłużając, chciałoby się uporządkować ten obszar działań, będzie to bardzo trudne, do końca roku pozostało 2 tygodnie. Mamy jednak nadzieję, że w komisji uda się przynajmniej co nieco naprawić.

    Wnoszę, aby projekt ustawy skierować do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Dziękuję.


Powrót Przebieg posiedzenia