5 kadencja, 41 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Artur Zawisza

5 kadencja, 41 posiedzenie, 2 dzień (09.05.2007)


19, 20 i 21 punkt porządku dziennego:

19. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ograniczeniach związanych z pełnieniem funkcji publicznych (druk nr 1569).
20. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1526).
21. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz o zmianie niektórych innych ustaw (druk nr 1677).


Poseł Artur Zawisza:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt wystąpić w imieniu Koła Parlamentarnego Prawicy Rzeczypospolitej, a jest to zaszczyt tym większy, iż jest to pierwsze sejmowe wystąpienie w imieniu tego dobrze rokującego koła.

    Zaczynamy od ważnych ustaw dotyczących lustracji majątkowej i debatujemy nad trzema projektami: projektem fundamentalnym autorstwa rządu i dwoma projektami incydentalnymi autorstwa klubów SLD oraz PiS.

    To już jest ważne signum temporis, iż musimy zgłaszać te dwa projekty incydentalne, bo jak się okazuje, są w tej Izbie dwa kluby, PiS i SLD, które lekkomyślnie głosowały za pewnymi rozwiązaniami związanymi z dotychczasową lustracją majątkową, co spowodowało późniejszy kryzys związany z mandatami wybranych samorządowców. Dzisiaj te rozwiązania trzeba poprawiać. Skoro tak, to znaczy, że warto bardzo solidnie, rzeczowo i dogłębnie pracować nad tym dobrze zapowiadającym się rządowym projektem, prezentowanym z tej trybuny przez wicepremiera rządu, pana Przemysława Gosiewskiego. Prawica Rzeczypospolitej patrzy na ten projekt oczyma partii konserwatywnej i wolnościowej. Jako partia konserwatywna popieramy całym sercem lustrację majątkową, ponieważ oznacza ona przejrzystość struktur państwa, ponieważ idzie ona w kierunku samoograniczenia się władzy, daje obywatelom prawo do informacji i dobrze sytuuje tę nowo powołaną służbę państwową, jaką jest Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jeżeli niektórzy na tej sali wyrażali obawę, czy Centralne Biuro Antykorupcyjne będzie komukolwiek do czegokolwiek potrzebne, to dzisiaj widać, że jest ono dobrze usytuowane w strukturze władz Rzeczypospolitej, bo nie dałoby się realizować tych rozwiązań lustracyjnych bez Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Dlatego będziemy za konsekwentnymi pracami i głosowaniem za rozwiązaniami przybliżającymi nas do dobrego stanu prawnego.

    Jednak jako partia wolnościowa, jako Prawica Rzeczypospolitej, stawiamy także pytanie, czy ten konkretny projekt ustawy jest wystarczająco dobrze pomyślany. Już kilkakrotnie podnoszono dzisiaj z tej trybuny, że katalog osób sprawujących funkcje publiczne wydaje się być nadmiernie rozszerzony, a w pewnym sensie gumowo zarysowany. Jeżeli bowiem odsyła się do innych ustaw, które definiują osoby sprawujące funkcje publiczne, to tak naprawdę nie wiemy dzisiaj, kogo dotyczy, a kogo nie dotyczy ta ustawa. Jeżeli weźmiemy jeszcze pod uwagę na przykład pomyłkowe głosowanie nad nieopatrznie zgłoszoną w swoim czasie poprawką do ustawy lustracyjnej, na podstawie której prezesi i członkowie zarządów spółek giełdowych, wbrew intencji autorów poprawki, mają być lustrowani, to, odnosząc się do tamtej pomyłki, możemy obawiać się, że zostanie ona rozszerzona na lustrację majątkową. W ten gumowy sposób, zupełnie wbrew zdrowemu rozsądkowi, nadmiernie rozszerzymy katalog osób publicznych. To jest zastrzeżenie od strony podmiotowej.

    Są także daleko idące wątpliwości dotyczące strony przedmiotowej. Jeżeli bowiem zakazywalibyśmy funkcjonariuszom publicznym członkostwa w zarządach fundacji czy stowarzyszeń, prowadzących działalność gospodarczą, to zapominamy, że, wedle ustaw, na przykład fundacje w Polsce prowadzą działalność gospodarczą tylko po to, aby finansować własną działalność statutową. Nie jest to więc działalność gospodarcza sensu stricto, a raczej pewnego rodzaju dodatkowa aktywność organizacji pozarządowych. Jeżeli dzisiaj uniemożliwilibyśmy funkcjonariuszom publicznym udział w fundacjach i stowarzyszeniach, to być może wymierzylibyśmy zupełnie niepotrzebny cios światu organizacji pozarządowych w Polsce.

    Podobnie rzecz się ma z innym obostrzeniem od strony przedmiotowej, a mianowicie w dniu wejścia w życie ustawy nakazuje się, aby funkcjonariusze publiczni porzucili miejsca swojego zatrudnienia, cytuję: w spółkach prawa handlowego, które mogłyby wywołać podejrzenie o ich stronniczość lub interesowność. Jeżeli mamy zapis tak lekko rzucony do tej ustawy, to musimy przecież zdawać sobie sprawę, że podejrzenie może wywołać dosłownie każda działalność w spółkach prawa handlowego i w ten sposób jesteśmy na granicy wymierzenia niezasłużonego ciosu swobodzie działalności gospodarczej. Pamiętajmy więc, że życie społeczne i gospodarcze w Polsce jest dalece bogatsze niż to, co dzisiaj może nam podpowiadać wyobraźnia. Byłoby źle, gdybyśmy wylewali dziecko z kąpielą, gdybyśmy mocą lustracji majątkowej uderzali w życie obywatelskie, w wolność zrzeszania się, w życie gospodarcze i w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej.

    Oczywiście te poważne zastrzeżenia w najmniejszym stopniu nie zmieniają zasadniczej kwestii, a mianowicie tego, że będziemy popierać ten projekt. Będziemy chcieli wyjaśnienia tego, jaka ma być rola rejestru korzyści, bo on zostaje w tej ustawie w nieco jednak archaicznej formie podtrzymany. Będziemy również pytać, dlaczego nie została tutaj wprowadzona koncepcja funduszy powierniczych, a więc tych ślepych funduszy, którym funkcjonariusze publiczni mogliby powierzać swoje majątki. Zadając jednak te pytania i wyrażając dobrą wolę do pracy, będziemy dążyć do tego, aby lustracja majątkowa w Polsce została wreszcie wprowadzona. Dziękuję bardzo.


Powrót Przebieg posiedzenia