5 kadencja, 41 posiedzenie, 2 dzień (09.05.2007)
7 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (druki nr 1492, 1634 i 1634-A) - trzecie czytanie.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Krzysztof Jan Kurzydłowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja częściowo odpowiem także na pytania, które zadał pan poseł Pawlak, ale najpierw trochę zbiorczo na dwa pierwsze pytania.
Otóż chciałbym, odpowiadając na nie, podkreślić, że Polska jest chyba jedynym krajem o takim potencjale i aspiracjach, który nie ma tego typu instytucji jak Narodowe Centrum Badań i Rozwoju czy nie ma tego typu agencji, która zajmowałaby się między innymi finansowaniem dużych projektów badawczych. Znajdziecie państwo tego typu rozwiązania w każdym nowoczesnym państwie, a w szczególności dużym państwie, które ma ambicje odgrywania wiodącej roli w rozwoju pewnych dziedzin nauki i techniki. A więc system obecnie działający, obowiązujący w Polsce jest daleki od międzynarodowych standardów i my tą instytucją chcemy przybliżyć Polskę do tych standardów.
Nie jest to w żadnym zakresie wotum nieufności dla ministra, ale właśnie krok w kierunku większego profesjonalizmu w zarządzaniu tego typu dużymi programami badawczymi oraz odpolitycznienie tego procesu zarządzania projektami badawczymi.
Chciałbym także powiedzieć, że oczywiście każda nowa instytucja i nowe rozwiązanie może rodzić pewne obawy co do tego, w jakim kierunku i jak będzie się rozwijało to przedsięwzięcie, a także jakie zagrożenia może ze sobą potencjalnie nieść, ale akurat projekt tej ustawy był bardzo starannie i bardzo długo konsultowany z całym środowiskiem naukowym i uzyskał on jednoznaczne poparcie wszystkich trzech wymienionych pionów nauki, a w szczególności szkolnictwa wyższego, polskich uczelni wyższych, ale także jednostek badawczo-rozwojowych. Stało się tak między innymi dlatego, że właśnie powołanie tej instytucji umożliwi nam udział w programach międzynarodowych. W Polsce obecnie nie ma instytucji, która taką rolę członka konsorcjów międzynarodowych mogłaby pełnić, dlatego że musiałby ją dzisiaj pełnić minister, ministerstwo, co jest, po pierwsze, rzeczą niemożliwą z punktu widzenia ustawy o finansach publicznych, a po drugie, nie jest przyjęte, żeby ministerstwo, a nie agencja finansująca badania naukowe, współpracowało na forum międzynarodowym z innymi agencjami.
Między innymi agencja, pani minister, tak, m.in. agencja.
Chciałbym także powiedzieć, że jeśli chodzi o konsorcja, pomocniczość państwa i o możliwości, jakie mogą wiązać się z faktem, że pewne zadania realizowane byłyby w wyniku inicjatywy oddolnej poprzez konsorcja naukowo-przemysłowe, to też przewidujemy to w kolejnym projekcie ustawy. Proszę jednak zwrócić uwagę na niezwykłe rozdrobnienie sektora nauki i prac rozwojowych w Polsce. Ministerstwo finansuje w Polsce prawie tysiąc niezależnie ocenianych przez nas jednostek, co przy naszym potencjale rzędu 60 tys. osób zatrudnionych w sektorze B+R daje prosty obraz tej skali rozdrobnienia. Są oczywiście zalety takiego rozdrobnienia, ale są też wady i te wady chcemy zlikwidować, tworząc państwową osobę prawną, która zajmie się tymi zadaniami, o których mowa w ustawie.
Niestety, nie ma - chciałbym to wyraźnie podkreślić, odpowiadając na pytanie pana posła Pawlaka - takiej instytucji, która podjęłaby się dzisiaj tych funkcji, które przejmie narodowe centrum. Czy z dnia na dzień ono nauczy się funkcjonować w tej nowej formule? Wydaje mi się, że w Polsce pokazaliśmy, że nie tylko nauka radziecka potrafiła w bardzo szybkim tempie osiągać znakomite wyniki. Wielu rzeczy w Polsce uczyliśmy się z dnia na dzień po 1990 r. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony, jeśli chodzi o to, jak dużo czasu zajmie nam to, żeby narodowe centrum wypełniło zadania, o których mówimy, m.in. dlatego że chcemy w otwartej formule sięgnąć po najlepszych ekspertów, także ekspertów zagranicznych. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia