4 kadencja, 95 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Stanisław Dulias

4 kadencja, 95 posiedzenie, 2 dzień (06.01.2005)


12 punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Stanisław Dulias:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Moje pytanie zmierza do uzyskania wiarygodnej informacji w sprawie terminów dopłat bezpośrednich dla rolników. Pierwsze informacje mówiły o maju 2004 r. To zostało szybko poprzez sugestie zmienione na grudzień, potem były terminy: 15 i 18 października, następnie grudzień. Dzisiaj mówi się o lutym 2005 r., czyli o dopłatach na rok 2005, a nie na 2004. Termin dopłat w Unii Europejskiej jest określony na koniec kwietnia roku, w którym jest prowadzona produkcja. Dzisiaj potwierdzają się obawy, które nieraz już wyrażałem, że polscy rolnicy tym samym zostali oszukani o jeden rok. A jeżeli tak, to dlaczego nie dostają 30%, tylko 25%? Proszę o odpowiedź: kiedy polscy rolnicy będą mogli spłacić zaciągnięte kredyty i swoje zadłużenia?

    Sądzę, że ministrowi rolnictwa nie trzeba tłumaczyć kwestii ważności terminów w rolnictwie. Gdy patrzymy na cały przebieg uzgodnienia warunków z Unią Europejską dla polskiego rolnictwa, to nasuwa się wniosek, że świadomie jesteśmy ograniczani, jeśli chodzi o produkcję rolną, po pierwsze, kwotami i limitami produkcyjnymi, hamującymi rozwój poszczególnych działów, i po drugie, czynnikami ekonomicznymi, uniemożliwiającymi wzrost produkcji i powodującymi degradację naszego rolnictwa. To jest zresztą zauważalne w pogarszającej się sytuacji polskiego rolnictwa.

    Na potwierdzenie podam przykład. W roku 2003 za pszenicę rolnik mógł otrzymać 600 zł za 1 tonę, w bieżącym roku, czyli z produkcji 2004 r., może sprzedać ją za około 400 zł. I gdy nawet otrzyma dopłatę w wysokości 504 zł, to przy produkcji 6 ton z ha dopłata do 1 tony wyniesie ok. 80 zł. Czyli rolnik tylko na sprzedaży pszenicy jest stratny ok. 120 zł. A poza tym co z kosztami produkcji, które na to również wpływają? Proszę o odpowiedź na moje pytanie.


Powrót Przebieg posiedzenia