4 kadencja, 29 posiedzenie, 3 dzień (13.09.2002)
32 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz o zmianie niektórych ustaw (druk nr 828).
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Irena Ożóg:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odnosząc się do kwestii podniesionych w wystąpieniach pań i panów posłów, chciałabym zwrócić uwagę, w związku z wystąpieniem pani poseł Rochnowskiej dotyczącym opodatkowania zakładów opieki zdrowotnej, że projekt ustawy przewiduje jednolite zasady opodatkowania publicznych i niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej. A zatem zróżnicowanie w tej materii z ustawy nie wynika.
Nie ma pani poseł Nowiny Konopki, ale na kwestię: co nagle, to po diable, odpowiem, co następuje. 28 sierpnia, kiedy miałam przyjemność referowania w pierwszym czytaniu dwóch projektów ustaw: ustawy o podatku leśnym oraz o zmianie niektórych innych ustaw oraz projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku rolnym, wyrażałam także ubolewanie, że te trzy ustawy nie są rozpatrywane razem. Oczywiście wiele pytań, które się tutaj pojawiały, byłoby już wtedy od razu wyjaśniane. Dzisiaj się one powtarzają, a dotyczą w szczególności styku podatku rolnego... w ogóle problemu opodatkowania gruntów, nieruchomości, a to dlatego, że wchodzimy tu w obszar trzech podatków: rolnego, leśnego i od nieruchomości. Pytania tu zgłaszane rozumiem, dlatego że dzisiaj ten stan jest nieuporządkowany. Porządkujemy to i proponujemy uporządkować, ale trzeba patrzeć na to przez pryzmat trzech projektów, a nie tylko jednego. Dowodem na to jest chociażby stwierdzenie pani poseł, że jawi się pytanie: Co z gruntami rolnymi V i VI klasy?
Odpowiadam: Zaproponowaliśmy zmianę definicji gospodarstwa rolnego, odnosząc się ściśle do definicji wynikającej z ewidencji gruntów, i w ustawie o zmianie ustawy o podatku rolnym wprowadziliśmy propozycję zwolnienia z opodatkowania gruntów V i VI klasy. Grunty V i VI klasy, które wchodzą w skład gospodarstwa rolnego, a nie jest na nich prowadzona inna działalność gospodarcza niż rolnicza, nie będą podlegały opodatkowaniu. Taki wniosek można wyprowadzić, czytając obie ustawy: ustawę o podatku rolnym i ustawę o podatku od nieruchomości.
Na kwestię dotyczącą zwolnienia Lasów Państwowych od podatku od nieruchomości od gruntów pod liniami energetycznymi, odpowiadam: W pierwotnej wersji projektu ustawy przygotowywanej przez rząd nie zamierzaliśmy wprowadzić tego zwolnienia, jednak obecnie widać, że jest to pewne wyjście, w związku z kataklizmem, z jakim mamy do czynienia w tym roku w lasach.
Proszę Państwa! Lasy są opodatkowane, i chodzi tu o lasy starsze niż 40-letnie, czyli te, które przynoszą już dochody. W tych lasach tegoroczne zniszczenia, ze względu na huragany, które tam przechodziły, są ogromne. To jest spustoszenie. Ponad 30 tys. ha lasów zostało zniszczonych, w tym 17 tys. ha zniszczonych do cna. W związku z tym koszty odbudowy tego potencjału są ogromne. Stąd też pojawił się wniosek ministra ochrony środowiska i ministra rolnictwa, żeby od tego podatku zwolnić przynajmniej część gruntu, która jest pod liniami energetycznymi.
Jeszcze jedna kwestia była podnoszona zarówno w wystąpieniach klubowych, jak i indywidualnych, pod generalnym określeniem: podatek katastralny.
Odpowiadam: Kataster to spis nieruchomości. W związku z tym nie planujemy - jeśli ściśle się wyrażać - podatku katastralnego, to znaczy podatku od spisu nieruchomości. Proponujemy w projekcie rozpatrywanej dzisiaj ustawy przepisy dotyczące ewidencji nieruchomości, po to, żeby porządkować ten stan i uporządkować, ale nie dlatego, że oto rząd trzyma w zanadrzu projekt ustawy o podatku od wartości nieruchomości. Nie ma zdaniem rządu obecnie warunków, które upoważniałyby do wniosku, że przygotowujemy taki projekt ustawy. Nad projektem takiego podatku nie pracujemy, jakkolwiek - dowodem jest ten projekt - pracujemy nad uporządkowaniem stanu niuruchomości i ich ewidencją. O perspektywie czasowej trudno mówić. Obecnie w programie rządowym w ogóle nie ma tego podatku.
Kolejna sprawa, ogólniejsza, która pojawiała się w czasie debaty, dotyczyła podatku od środków transportowych: po pierwsze, w ogóle utrzymywania tego podatku, po drugie, kwestii przeniesienia tego podatku do powiatów.
Są argumenty za tym, żeby ten podatek był dochodem powiatów, choćby ze względu na pewną logikę działania - to właśnie starostowie prowadzą ewidencję pojazdów, to oni mają pełny wgląd. Ja, pani poseł, nie widzę możliwości i nie widzę uzasadnienia dla tego, aby różnicować miejsce wpłacania tego podatku w zależności od tego, po czyich drogach jeżdżą konkretne pojazdy. Tego nigdy nie bylibyśmy w stanie zidentyfikować, chociażby w wypadku na przykład firm leasingowych. Nie widzę uzasadnienia, żeby inaczej je traktować. Byłoby to dyskusyjne, jeśli chodzi o zasadę równości prawnopodatkowej podatników. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wszystkie firmy rent a car czy też przypadki dzierżawy i wynajmu samochodów, to widzimy, że oczywiście mielibyśmy całkowity - przepraszam za określenie - rozjazd, gdy chodzi o obowiązek podatkowy, i na dobrą sprawę ten podatek mógłby nigdzie nie wpływać, bo nikt by nie wiedział, gdzie ma wpływać i po czyjej drodze jeździ więcej, a po czyjej mniej pojazdów. Wszystko to są drogi polskie.
Jeżeli chodzi o kwestię przeniesienia tego podatku do powiatów, są argumenty - jak wspomniałam - za tym, żeby był w powiatach. Przyznaję z ubolewaniem, że najlepiej byłoby wszystkie trzy ustawy rozpatrywać z ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Tej ustawy niestety jeszcze nie ma. Lada moment ma być przyjęta; miała być przyjęta przez rząd wcześniej. Z różnych powodów, głównie ze względu na szeroki zakres konsultacji z jednostkami samorządowymi, ustawy tej jeszcze nie ma. W przyszłym tygodniu zapadną decyzje, w poniedziałek chyba albo we wtorek, co do umiejscowienia podatku transportowego, czy to będzie dochód budżetów gmin czy jednak przejdzie do powiatu, i od tego będą uzależnione dalsze prace. Oczywiście trzeba jedno z drugim zharmonizować.
Ostatnia kwestia tutaj podnoszona dotyczyła tego, jak policzono wzrost wpływów, bo cały czas mówimy o tym, że na zmianach w trzech podatkach gminy per saldo mają nie stracić. Otóż symulacje przeprowadzaliśmy w sposób, przyznaję, dość prymitywny, ale za to bardzo dokładny. Zbieraliśmy od gmin ankiety mówiące o faktycznych wpływach z poszczególnych tytułów. Określiłam ten sposób jako prymitywny, bo to jest katorżnicza praca. Chcieliśmy uzyskać jak najbliższe właściwym szacunki, w związku z tym zebraliśmy dane o faktycznych wpływach i zwaloryzowaliśmy je, stosując taki wskaźnik waloryzacji, jaki jest przewidziany w przepisach ustawy. Dziękuję bardzo.
Przebieg posiedzenia