4 kadencja, 52 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Marek Muszyński

4 kadencja, 52 posiedzenie, 2 dzień (09.07.2003)


15 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej o rządowym projekcie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (druki nr 1119 i 1723).


Poseł Marek Muszyński:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt ponownie przedstawić uwagi do projektu ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.

    Przez wiele lat po przełomie ustrojowym w 1989 r. nie udało się przyjąć aktu regulującego zawodową służbę wojskową w siłach zbrojnych Rzeczypospolitej - ustawy bardzo potrzebnej demokratycznemu państwu i jego armii. Dlatego przedłożony projekt chcieliśmy powitać z ulgą i nadzieją, widząc w nim finał przewlekających się kontrowersji i sporów, syntezę wpisującą siły zbrojne w system prawny demokratycznego państwa, w system, w którym obowiązują zasady cywilnego zwierzchnictwa i kontroli nad siłami zbrojnymi.

    Niestety przedłożony projekt, jeśli chodzi o tę kwestię, poszedł w dokładnie przeciwnym kierunku. Zakłada on bowiem istotne zwiększenie roli i prerogatyw w realizacji polityki kadrowej szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W myśl nowych uregulowań istotne kompetencje zawarowane dotychczas dla ministra obrony narodowej oraz podległego mu dyrektora Departamentu Kadr i Szkolnictwa Wojskowego MON zostałyby przekazane szefowi Sztabu Generalnego. I tak:

    - stałby się on jedynym organem powołującym do zawodowej służby wojskowej, w tym także w korpusie szeregowych zawodowych,

    - prowadziłby wykaz stanowisk, na których pełniona jest zawodowa służba wojskowa poza strukturami resortu obrony narodowej,

    - zaliczałby żołnierza do określonego korpusu zawodowego, grupy i specjalności wojskowej,

    - wyznaczałby na stanowiska do stopnia podpułkownika w komórkach organizacyjnych Sztabu Generalnego, podległych jednostkach organizacyjnych i w dowództwie Garnizonu Warszawa,

    - wyznaczałby lub kierował żołnierzy do pełnienia służby poza granicami państwa, z wyłączeniem niewielkiej grupy osób będącej w bezpośredniej kompetencji ministra obrony narodowej,

    - wypowiadałby stosunki służbowe i zwalniał z zawodowej służby wojskowej żołnierzy, z wyjątkiem będących w bezpośredniej kompetencji MON.

    W efekcie szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z osoby zajmującej się planowaniem strategiczno-operacyjnym i mobilizacyjnym rozwinięciem wojsk, czyli funkcjami o charakterze czysto specjalistyczno-wojskowym, realizować miałby nowe zadania, nie tylko o dużym ciężarze gatunkowym, ale i czasochłonności; zadania wymagające stworzenia w Sztabie Generalnym nowych komórek organizacyjnych o biurowym profilu działania (np. rozbudowy Generalnego Zarządu P1). Jednak to nie rozbudowa machiny biurokratycznej Sztabu Generalnego stanowi sedno sprawy, lecz specyfika zadań, które te komórki w imieniu szefa sztabu będą realizować; zadań, które w myśl obowiązujących ustaw stanowią wyłączną kompetencję ministra obrony narodowej, określoną w art. 4 ustawy o urzędzie ministra obrony narodowej z dnia 14 grudnia 1995 r., a przede wszystkim kompetencję wynikającą z konstytucyjnej zasady cywilnego zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi, zawartej w art. 134 pkt 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

    Poruszałem ten problem podczas pierwszego czytania niniejszej ustawy. Podnosiłem to również w czasie prac podkomisji, nie znajdując wszakże wystarczającego wsparcia. Nie chcąc zaś blokować prac nad tą potrzebną przecież i oczekiwaną ustawą, zostawiłem tę sprawę do rozstrzygnięcia przez Wysoką Izbę. Dziś raz jeszcze z tej trybuny ostrzegam, że te zapisy byłyby w istocie rezygnacją z realnych, ustawowych i niezbędnych prerogatyw ministra obrony narodowej dla realizacji zasady cywilnego zwierzchnictwa nad wojskiem. Byłby to kolejny krok w konsekwentnym i upartym dążeniu do utrwalenia i powiększenia ogromnego obszaru nieformalnej władzy i wpływów szefa Sztabu Generalnego w obszarze polityki personalnej w wojsku. Przyjęcie tych zapisów sprowadziłoby każdego ministra do roli statysty, zaś cywilną kontrolę przezeń sprawowaną uczyniłoby fikcją.

    I jeszcze jedno - skutkować by to mogło interwencją Trybunału Konstytucyjnego. Bo pozwoli pan, panie marszałku, że zacytuję wprost odpowiednie zapisy prawa. I tak, art. 134 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówi: ˝W czasie pokoju prezydent Rzeczypospolitej sprawuje zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi za pośrednictwem ministra obrony narodowej˝. Natomiast art. 4 ustawy o urzędzie ministra obrony narodowej stanowi: ˝Minister obrony narodowej sprawuje bezpośrednio lub za pośrednictwem wyznaczonego sekretarza stanu lub podsekretarza stanu nadzór nad: 1) gospodarką finansową, 2) polityką kadrową, 3) jednostkami kontroli gospodarczo-finansowej, 4) jednostkami kontroli wyszkolenia i gotowości bojowej sił zbrojnych, 5) działalnością obsługi prawnej, 6) kontaktami międzynarodowymi, 7) duszpasterstwami wojskowymi˝. Są to podstawowe atrybuty każdego zwierzchnictwa, zwłaszcza wymienione w ustawie jako pierwsze, czyli zarządzanie finansami i polityką kadrową. Bez tego nie ma realnego zwierzchnictwa. I proszę łaskawie zwrócić uwagę: gdyby ustawodawca miał taki zamiar, to wymieniłby wśród zwierzchników szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Ale ponieważ tego nie zrobił, to oczywiste jest, że zostawił te kompetencje wyłącznie do dyspozycji ministra obrony narodowej.

    Dlatego raz jeszcze chcę jasno stwierdzić: Zmiany zapisów omawianego projektu ustawy w zakresie polityki kadrowej w siłach zbrojnych traktujemy jako warunek sine qua non jej poparcia. Składając stosowne poprawki na ręce pana marszałka, pragnę podkreślić, że ich przyjęcie będzie miało rozstrzygające znaczenie dla naszej decyzji w głosowaniu nad projektem omawianej ustawy. Nie przyłożymy ręki do psucia konstytucyjnego porządku w państwie.

    Pragnę poruszyć jeszcze kwestię utrzymania dotychczasowej tzw. służby poza wojskiem. Projekt przewiduje, iż służba taka może być pełniona w Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Departamencie Sądów Wojskowych Ministerstwa Sprawiedliwości, Agencji Wywiadu oraz w innych instytucjach cywilnych realizujących szczególne zadania na rzecz obronności bezpieczeństwa państwa. Nie określa on jednak precyzyjnie zasad i trybu tworzenia tego rodzaju stanowisk, co w istocie może skutkować nadmiernym zapotrzebowaniem ze strony takich instytucji na zatrudnianie żołnierzy zawodowych. Wracam do tego, bo proces ucywilnienia komórek wojskowych administracji pozwoliłby zracjonalizować wydatki resortu obrony narodowej. W dobie tak poważnej redukcji i zwolnień w zawodowej służbie wojskowej nie istnieje i prawdopodobnie długo istnieć nie będzie problem doboru specjalistów do pracy na stanowiskach w instytucjach cywilnych czy też administracji wojskowej.

    Zastanowić się też warto nad regulacją statusu sądownictwa i prokuratury wojskowej, pełną wyłączeń od projektu niniejszej ustawy. Czy rzeczywiście w okresie pokoju istnieje konieczność utrzymania wyodrębnionego sądownictwa i wyodrębnionej prokuratury wojskowej? Czy wzorem innych państw nie należałoby zadań tych powierzyć sądownictwu i prokuraturze cywilnej?

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie chciałbym, aby krytyczne uwagi, jakie tu wypowiedziałem, podważały całkowicie wartość prezentowanego projektu ustawy. Wręcz przeciwnie, przedstawia on pozytywne kierunki zmian, które to zmiany bez wątpienia powinny stać się literą prawa, że wymienię tylko niektóre z nich, np. uporządkowanie kwestii przebiegu służby, wprowadzenie tożsamości stopnia wojskowego z zajmowanym stanowiskiem służbowym, uregulowanie zasad opiniowania, awansowania i wyznaczania na stanowiska, uregulowanie problematyki służby poza granicami kraju, dostrzeżenie specyfiki służby wojskowej kobiet itd. Dlatego przyjęcie przez Wysoką Izbę zgłoszonych przeze mnie poprawek pozwoli nam z pełnym przekonaniem poprzeć tę ważną i potrzebną ustawę. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia