4 kadencja, 42 posiedzenie, 4 dzień (28.02.2003)
28 i 29 punkt porządku dziennego:
28. Informacja rządu o przyszłości sektora energii w Polsce (druk nr 1340).
29. Sprawozdanie Komisji Skarbu Państwa oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o poselskim projekcie uchwały o powołaniu komisji śledczej do spraw zbadania zgodności umów prywatyzacji majątku państwowego, umów międzynarodowych i podpisywanych w związku z nimi umów handlowych w latach 1990-2002 z zasadami bezpieczeństwa energetycznego i paliwowego państwa polskiego (druki nr 998 i 1072).
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Ireneusz Sitarski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Postaram się skoncentrować na kwestiach związanych z przekształceniami własnościowymi i prywatyzacją. Pan minister Kossowski już na część pytań odpowiedział, więc nie chcę oczywiście przedłużać tej dyskusji.
Po pierwsze, w kilku wypowiedziach i w kilku pytaniach była sformułowana taka teza, że jest jakiś pośpiech w prywatyzacji w tym sektorze albo że prywatyzujemy nie w takiej kolejności jak trzeba; czyli najpierw wytwarzanie, a później dystrybucja. Chcę podkreślić, że w tym programie to jest wyraźnie stwierdzone. W programie rządowym, jeśli chodzi o politykę w zakresie przekształceń własnościowych, priorytet ma prywatyzacja najpierw w sektorze wytwarzania, a później w sektorze dystrybucji. To było kilkakrotnie potwierdzone. I też wyjaśnialiśmy wcześniej dlaczego nastąpiła prywatyzacja STOEN-u. W każdym razie w programie rządowym przyjętym 28 stycznia br. ta kwestia jest wyraźnie wskazana i określona: najpierw sektor wytwarzania, a później sektor dystrybucji. Dzisiaj zresztą i pan minister Hausner, i pan minister Cytrycki w swoich wypowiedziach też to potwierdzali. I oczywiście chcemy to zrealizować.
Po drugie, chcę przypomnieć, że prywatyzacja sektora elektroenergetycznego nie rozpoczęła się w 2002 r. Rozpoczęła się ona kilka lat wcześniej. I przypomnę, że w ramach tej prywatyzacji już sprywatyzowano dość dużą firmę posiadającą ok. 11% rynku w sektorze dystrybucji, Górnośląski Zakład Energetyczny. Oczywiście faktografia prywatyzacji w sektorze energetycznym, myślę, powinna być brana pod uwagę przy formułowaniu ocen. Ale zasada dotycząca sektora wytwarzania będzie realizowana i staramy się ją realizować. Wynik transakcji, czy jest zawarta transakcja, jest uzależniony od tego procesu prywatyzacji, czy jest inwestor, czy te warunki, które on proponuje, są satysfakcjonujące dla skarbu państwa i czy spełniają jego oczekiwania. Staramy się, żeby te oczekiwania były spełnione. Ale, i tu też chcę to podkreślić, pomimo kwestii związanej z budżetem i fiskalnym podejściem do prywatyzacji w rozumieniu przychodów z prywatyzacji, w ubiegłym roku minister skarbu państwa nie podjął decyzji o zbyciu G-8, bo warunki transakcji nie były dla niego satysfakcjonujące. W związku z tym tutaj ocena danego projektu, to, czy on będzie finalizowany, czy nie, zależy od proponowanych warunków i ostatecznie tak naprawdę przecież zależy od decyzji ministra skarbu państwa, a jeżeli jest to przewidziane w programie rządowym, od decyzji Rady Ministrów; albo może to wynikać z obowiązującego prawa. A zatem nie jest tak, że występuje jakiś pośpiech. Jest to dowód konkretny, namacalny i te fakty są zresztą wszystkim znane.
W ramach pytań, które były zadane, pytano o Elektrownię Połaniec. Pani poseł Masłowska pytała o tę elektrownię, o to, za ile została sprzedana. Za chwilę oczywiście odpowiem na to pytanie. Natomiast chcę na wstępie powiedzieć jedną rzecz. Wszystkie transakcje, które zostały zawarte zgodnie z poprzednim programem rządowym, były zawarte na zasadzie sprzedaży mniejszościowych pakietów i de facto przejęcia kontroli nad spółką. Tak to praktycznie wyglądało. Ale chcę podkreślić, że fakt, że sprzedano mniejszościowy pakiet akcji, nie oznacza, iż zakładano, że ten inwestor, który podpisał umowę prywatyzacyjną, nie przejmie pakietu kontrolnego. W umowach prywatyzacyjnych było przewidziane przejęcie pakietu kontrolnego przez inwestora, który został wybrany i kupił w pierwszym kroku pakiet mniejszościowy. Toczyło się to dwoma drogami, które były przewidziane w umowie prywatyzacyjnej. Pierwsza droga to podwyższenie kapitału. Były przewidziane zobowiązania inwestycyjne, a ich źródłem m.in. było podwyższenie kapitału. Co do podwyższenia kapitału, zwykle było ustalone w umowie, na jakich warunkach ono się odbywa, czyli jaka jest cena emisyjna tych akcji i ile kapitału ma dopłynąć, co powoduje oczywiście zwiększenie udziału tego inwestora. A druga ścieżka, która była przewidziana, nie w pełnym zakresie, to trzeba sobie też wyraźnie powiedzieć, to zakup następnych pakietów akcji.
A więc nieprawdą jest, że sprzedawaliśmy wcześniej pakiety mniejszościowe w tych spółkach, zarówno w sektorze wytwarzania, jak i w sektorze dystrybucji dotyczy to jednego podmiotu, którym jest GZE - jakby utrzymując dalej nad tym kontrolę właścicielską państwa, rozumianą tak, że mamy wpływ na zarządzanie, czyli mamy większość w zarządzie, większość w radzie. Jest to po prostu nieprawda. Te umowy przewidywały przejęcie przez wybranego inwestora, który kupił 25% akcji, pakietu kontrolnego. Mankamentem w niektórych umowach jest to, dzisiaj jakby mamy z tym problem, że w tych umowach nie były przewidziane precyzyjne warunki transakcji na akcjach skarbu państwa, które pozostawały w ręku skarbu państwa. Czyli np. na części akcji były ustalone warunki transakcji i termin jej zrealizowania dwa albo trzy lata później, a na niektórych pakietach akcji po prostu nie było to przewidziane; a jednocześnie było zobowiązanie, że ten pakiet akcji będzie sprzedany temu inwestorowi, który kupił na początku 25% akcji. W związku z tym dzisiaj nie kłopot, ale problem, jaki stoi przed ministrem skarbu państwa, zakładając realizację programu rządowego, który został przyjęty 28 stycznia, polega na tym, jak doprowadzić do tego, sprzedając te pakiety, które posiada skarb państwa w sprywatyzowanych spółkach, aby uzyskać przynajmniej podobne albo zbliżone warunki transakcji. Taki jest stan faktyczny. W programie rządowym przewidzieliśmy, że będziemy zbywać akcje, tzw. pakiety mniejszościowe, ale one czasami są większościowe, tak aby te warunki transakcji były satysfakcjonujące.
Jeśli chodzi o Elektrownię Połaniec, jest to transakcja, gdzie rzeczywiście zbyto pakiet mniejszościowy, przewidywano podwyższenie kapitału, poziom zobowiązań inwestycyjnych. Przewidywano również zbycie następnych pakietów akcji w określonych terminach. W styczniu tego roku zrealizowaliśmy taki minimalny pakiet akcji, który był przewidziany tą umową, po takich samych cenach, jak było to przewidziane w transakcji podjętej dwa lata wcześniej, a z uwagi na to, że nie wszystkie parametry transakcji były ustalone w procesie negocjacyjnym, ustalono zbycie wszystkich akcji, jakie skarb państwa posiadał w Elektrowni Połaniec. W Elektrowni Połaniec posiadaliśmy 60% plus 19 akcji, więc jakby większościowy pakiet, i on został zbyty. Cena jednej akcji, która była zbywana wcześniej, dwa lata wcześniej przy zawieraniu tej transakcji, wynosiła 50 euro za jedną akcję. Cena za obecnie zbywany cały pakiet wynosiła 38,5 euro. Średnia cena wynosi ok. 42 euro. Skąd się bierze ta sytuacja? Stąd, że inwestor mówi: zapłaciłem za kontrolę tej firmy, jak kupowałem 25% akcji, zapłaciłem premię za tę kontrolę. Jeśli chodzi o transakcje między prywatnymi inwestorami, to jest normalna sytuacja. Ktoś kupuje nawet mniejszościowy pakiet, ale oczekuje od tego, który ma kontrolę w tej firmie... Ten, który sprzedaje i oddaje kontrolę, oczywiście oczekuje pewnej premii. W tym przypadku, z punktu widzenia biznesowego, oczywiście ta kontrola została oddana, w związku z tym rzeczywiście ta cena mogła być wyższa. Jeśli chodzi o tzw. resztówki energetyczne, zgodnie z programem rządowym będziemy starali się realizować program, który został przyjęty, aczkolwiek trudno przesądzać - są oczywiście określone plany wewnętrzne w resorcie skarbu państwa - na ile one się powiodą i na ile one będą satysfakcjonujące, biorąc pod uwagę już zawartą umowę i proponowane warunki transakcji.
Było trochę pytań i były pytania o sektor paliwowy. Chcę przypomnieć, że we wrześniu ub.r. rząd przyjął program, jeśli chodzi o sektor naftowy. W tymże programie są nakreślone ścieżki, w jaki sposób będziemy przekształcać firmy, które są w sektorze paliwowym. Przypomnę, że operatorem, który wykonuje program rządowy w zakresie restrukturyzacji i przekształceń własnościowych, jest Nafta Polska SA. Jej zadaniem - było pytanie w tej kwestii - jest wykonanie programu rządowego.
W wypowiedziach pojawiło się pytanie o Naftobazy i pytanie, czy musimy prywatyzować Naftobazy w takim kształcie, jaki jest zawarty. W programie rządowym przewidziana jest prywatyzacja Naftobazy i przewidziana jest sprzedaż pakietu większościowego, przy czym skarb państwa ma zachować pakiet co najmniej 35% oraz poprzez zapisy statutowe i umowę zabezpieczyć swoje interesy - ponieważ Naftobazy to jest firma, która posiada określone zasoby pojemnościowe, jeśli chodzi o paliwa - zachować kontrolę nad tą spółką.
Jaka jest podstawowa przyczyna prywatyzacji Naftobazy, przy czym chcę powiedzieć, że w tym zakresie w odniesieniu do koncepcji wcześniej się pojawiających nie nastąpiły jakieś bardzo istotne zmiany, jeśli chodzi o przekształcenia tej firmy. Podstawową kwestią jest tutaj konieczność pozyskania dość dużych środków finansowych na inwestycje i unowocześnienie tej firmy, która sama, niestety, nie może wygenerować takich środków. W związku z tym chcemy pozyskać inwestora branżowego i ten proces dzisiaj się toczy, co zapewni odpowiedni poziom inwestycji w tej firmie, ale jednocześnie chcemy sobie zapewnić pozycję, która będzie... Nie od strony operacyjnej, zarządczej będziemy się tym zajmować, ale chodzi o to, żebyśmy kontrolowali to, co się dzieje w tej firmie z uwagi na jej znaczenie w Polsce. To jest precyzyjnie opisane, jakie są nasze oczekiwania, w programie rządowym, jeśli chodzi o sektor naftowy. Jest to dokument dostępny i oczywiście dostarczymy ten dokument posłankom i posłom, którzy nawiązywali do tej kwestii.
Jeśli chodzi o prywatyzację Rafinerii Gdańskiej, bo takie były pytania i tezy. Dzisiaj jesteśmy na etapie oceny przez Naftę Polską, naprawdę już na bardzo końcowym etapie, tych propozycji, które zostały złożone przez konsorcjum Rotch PKN Orlen. Procedura przewidziana w programie rządowym w tej sprawie jest dość klarowna. Nafta Polska przedstawia ministrowi skarbu państwa swoją ocenę i propozycję. Minister skarbu państwa ocenia ją i przedkłada do zatwierdzenia Radzie Ministrów. Tak jest przewidziane w programie rządowym, także prywatyzacja Rafinerii Gdańskiej i zmiany własnościowe w niej, ostatecznie akceptacja, jeśli chodzi o tę transakcję, będą przedmiotem decyzji Rady Ministrów. Myślę, że niebawem, wkrótce ta sprawa powinna znaleźć swoje rozwiązanie.
Pani posłanka Szumska pytała o prywatyzację, rozumiem, gdańskiego przedsiębiorstwa cieplnego. Jak sama pani posłanka powiedziała, jest to przedsiębiorstwo, którym zarządza samorząd i samorząd decyduje o tym, co z tym przedsiębiorstwem ma się stać i jakie mają być wybory, jeśli chodzi o przekształcenia własnościowe. W świetle prawa minister skarbu państwa nie wkracza i nie ma prawa wkraczać w tego typu zarządzanie. Natomiast samorządy w świetle ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji powinny stosować te same reguły prawne, które obowiązują w ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji.
Pan poseł Liss pytał w kontekście ewentualnego zamknięcia transakcji Rafinerii Gdańskiej i Orlenu i połączenia ewentualnie... zagrożenia konkurencji na polskim rynku. Gdyby taka transakcja była, to oczywiście podlega ona ocenie, i taki warunek musi być w transakcji, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów musi ocenić, czy ewentualne połączenie tych firm stwarza taką pozycję monopolistyczną, że nie może na to wyrazić zgody. Ten urząd jest powołany po to, żeby tego typu kwestie oceniać i ten urząd zajmie się wtedy oczywiście tą sprawą, jeżeli ta transakcja miałaby dochodzić do skutku, miała być zawarta. Wtedy po prostu jest warunek w umowie, że musi być zgoda UOKiK. Jeżeli takiej zgody nie ma, bo UOKiK ocenia, że to jest niewłaściwe, to wtedy oczywiście transakcji nie ma. To jest kwestia oceny. Myślę, że pytanie dotyczące tego, w jaki sposób Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ocenia te kwestie, jest to pytanie bardziej do tego urzędu. Oczywiście nie będę się starał na to odpowiedzieć.
Jeśli chodzi o przekształcenia własnościowe, to pan poseł Luśnia jeszcze pytał... Nie, przepraszam, pan poseł Czerwiński pytał, czy jest taka możliwość, żeby w wyniku prywatyzacji i dystrybucji... czy w sektorze energetycznym, rozumiem, że jest to pytanie o G-8, czy środki z tej prywatyzacji mogą być przeznaczone na dofinansowanie sieci wiejskich. W świetle dzisiaj obowiązującego prawa - nie. Odpowiadam, jaki jest stan. Środki z prywatyzacji zgodnie z ustawą budżetową... Tam jest wskazane, na co są przeznaczone, jakie są kierunki wydatkowania tych środków, i nie pamiętam, żeby była akurat taka pozycja. To jest kwestia oczywiście do dyskusji i do rozważenia, czy można coś takiego uczynić, ale to jest możliwe.
Nie wiem, czy udzieliłem wszystkich odpowiedzi. Pewnie nie.
(Poseł Halina Nowina Konopka: Nie.)
Przepraszam, rzeczywiście pan poseł Janicki pytał o fabrykę ˝Wagon˝. Fabryka ˝Wagon˝ to jest firma wniesiona do NFI, chyba skarb państwa jeszcze ma 25% akcji, ale większościowy pakiet posiada inwestor, który kupił to od funduszy inwestycyjnych. Wiemy, że tam jest trudna sytuacja, dlatego że są nasi przedstawiciele w radzie; to jest jeden przedstawiciel. Chcę podkreślić, że tutaj wpływ jakiś zdecydowany na to, co się dzieje od strony zarządczej, oczywiście ma ten właściciel, który ma większość kapitału. Jaka może być nasza rola w tym procesie? Nasza rola jest taka... na ile nam wystarcza głosów do różnych decyzji na walnym zgromadzeniu, jak mamy 25%. Czyli jeżeli mamy 25%, to zgodnie z kodeksem możemy pewne rzeczy blokować, tak naprawdę, tylko i wyłącznie. Niestety, aktywnej roli przy takim udziale kapitałowym pełnić nie możemy. Natomiast niezależnie od tego, że od strony korporacyjnej, właścicielskiej nie możemy takiej roli pełnić, to oczywiście staramy się, na ile to jest możliwe, jeśli chodzi o nasz udział i naszą rolę w tej firmie, szukać jakichś rozwiązań. Tak że oczywiście postaramy się udzielić panu posłowi bliższej informacji i przygotujemy taką informację dla pana posła, bo tutaj jakby to pole manewru dla skarbu państwa jest niewielkie. Tak naprawdę, jeśli chodzi o tego typu sytuacje, czyli program NFI i spółki, w których posiadamy do 25%, bo ten udział jest zróżnicowany, to jeżeli inwestor kupuje, to w wielu przypadkach sprzedajemy mu te akcje na tych samych warunkach, na jakich kupił od funduszu. W tym przypadku ta transakcja chyba jeszcze nie doszła do skutku, dlatego posiadamy 25%. Chcemy oczywiście, generalnie sprzedajemy spółki, te pakiety mniejszościowe w spółkach, które uczestniczyły w programie NFI.
Rozumiem, że nie odpowiedziałem na wszystkie pytania.
(Poseł Halina Nowina Konopka: Ja mam dosyć ważne pytanie. Można je powtórzyć?)
Przebieg posiedzenia