4 kadencja, 42 posiedzenie, 4 dzień - Poseł Antoni Macierewicz

4 kadencja, 42 posiedzenie, 4 dzień (28.02.2003)


30 punkt porządku dziennego:
Informacja o działalności Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w okresie 1 lipca 2001 r. - 30 czerwca 2002 r. (druk nr 1117) wraz ze stanowiskiem Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka (druk nr 1276).


Poseł Antoni Macierewicz:

    Dobrze, bardzo krótko.

    Ja nie chcę ani drugiego, ani trzeciego przemówienia, ale taka jest różnica, panie marszałku, że mam 5 minut na wypowiedź w imieniu koła i nie można jej przedłużyć. Pan prezes następnie odpowiada godzinę. Ja rozumiem różnicę, ale też proszę mi umożliwić, wtedy kiedy pan prezes nie zrozumiał moich sformułowań, zabranie głosu w trybie sprostowania.

    Druga kwestia dotyczy akt sowieckich, akt na Białorusi i akt w Rosji. To nie jest mój wymysł, chociaż każdy historyk, który się tym zajmuje, wie, że do akt NKWD i NKGB w tej szczególnej sprawie trzeba sięgnąć. Trzeba. Nie tylko jeśli chodzi o rok 1941, ale przede wszystkim jeśli chodzi o wydarzenia z roku 1949. Państwo to rozumieli, bo takie zobowiązania publicznie składaliście, a następnie zrezygnowaliście z tego i odmówiliście zwrócenia się do Białorusi i do Rosji po te akta. To jest zaniechanie, które oznacza zrezygnowanie z sięgnięcia do źródeł, które mogą powiedzieć, jak było naprawdę. To był zarzut, jaki panu stawiałem, którego pan nie zrozumiał.

    Trzecia kwestia dotyczy sprawy przerwania, niedokonania ekshumacji. Bez względu na to, czy pan tylko się z tym zgadzał, czy pan był przyczyną sprawczą - a rozumiem, że pan się tylko zgadzał z decyzją ówczesnego prokuratora generalnego - to to się nazywa obraza prawa. I nie można zamknąć śledztwa, dopóki nie zostanie dokonana ekshumacja, ponieważ pan wie, że jest to jeden z najważniejszych dowodów materialnych, tego dokonać trzeba. Tego pan także nie zrozumiał.

    Jedna z ważniejszych kwestii, w której pan nie zrozumiał mojego stanowiska, dotyczy fundamentalnego zdania, które pan sformułował w Senacie, które brzmiało w ten sposób, iż instytut w swojej działalności nie odcina się od ustroju PRL. To rzeczywiście jest kwestia absolutnie fundamentalna. Otóż, panie prezesie, instytut Gaucka - ale nie tylko instytut Gaucka - nie mógłby działać, gdyby sensem fundamentalnym jego działania nie było właśnie odcięcie się od poprzedniego ustroju. Jeżeli pan chce nam udowodnić, że to odcięcie się uniemożliwiłoby badanie zbrodni komunistycznych i hitlerowskich, to to tak brzmi, jakby pan chciał nam powiedzieć, że konieczność odcięcia się od caratu uniemożliwia badanie zbrodni caratu.


Powrót Przebieg posiedzenia