3 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Jan Szlązak

3 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień (22.01.1999)


21 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki (druk nr 551).


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Jan Szlązak:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Stanowisko rządu w sprawie ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarkowego zostało przekazane posłom i myślę, że nie ma potrzeby odczytywania tego stanowiska.

    Natomiast były pytania skierowane pod adresem rządu, konkretnie pytanie pana posła Chmielewskiego, o to, jaki jest stosunek rządu do tego problemu, do tej ustawy.

    Otóż chciałbym powiedzieć, że odnoszę się z ogromnym szacunkiem do wszystkich górników, w tym również do górników siarki. Ten szacunek przekłada się także na tych, którzy zabiegają o to, aby problemy górnictwa były rozwiązywane prawidłowo. Szczególnie do pana posła Stępnia mam ogromny szacunek za to, że od czasu, kiedy go poznałem, właśnie ciągle mówił o siarce.

    Proszę państwa, to jednak nie zmienia faktu, iż trzeba oceniać nasze możliwości, możliwości budżetu. Uważamy, że nie ma potrzeby tworzenia specjalnej ustawy, aby załatwić problemy, które są udziałem górnictwa siarkowego. Wielokrotnie z tej trybuny było mówione, jaki to jest zakres problemu - 1,1% tego problemu, który jest w górnictwie węgla kamiennego. Oczywiście nawet każdy ułamek procenta wart jest uwagi i wymaga opieki. Natomiast górnictwo siarkowe akurat te problemy, które są podniesione w projekcie ustawy, może rozwiązać bez tej ustawy. O czym bowiem mówimy? Mówimy o tym, że należy zawiesić czasowo płatności, jeśli chodzi o kwoty zobowiązań wobec ZUS, wobec Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Te problemy można rozwiązać bez ustawy. Można się układać z ZUS odnośnie do spłat, przesunięć tych spłat. Można się układać także z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska. Te kwoty, które są przeznaczone do spłaty w związku z korzystaniem ze środowiska, mogą być po prostu przedmiotem negocjacji z ministerstwem ochrony środowiska, a po wykonaniu inwestycji, która zapobiegnie czy usunie przyczynę, dla której były naliczane kary, istnieje możliwość umorzenia tych kar.

    Takie stanowisko jest zawarte w wystąpieniu ministra ochrony środowiska. Proszę państwa, aby takie właśnie oświadczenie przyjąć. Jest to pismo z dnia 1 grudnia 1998 r. Podpisał pan minister Szyszko. Przeczytam tylko ostatni akapit: ˝Dodatkowo podkreślam, że zakłady realizujące inwestycje, które usuną przyczynę wymierzania kar, mogą korzystać z instytucji odraczania terminu płatności tych kar. W przypadku zrealizowania tych przedsięwzięć karę zmniejsza się o kwotę środków własnych wydatkowanych na te przedsięwzięcia.˝

    Otóż uważam, że przedsięwzięcia, które są wykonywane w Machowie, absolutnie podlegają tej regule i powinny tak właśnie być realizowane. Zgadzam się, że przelewanie z próżnego w puste, tak jak to ma miejsce do tej pory - są wnoszone opłaty za gospodarcze korzystanie ze środowiska, a równocześnie wykonywane są roboty na rzecz tego środowiska - jest pozbawione logiki. Ale to jest sprawa do załatwienia po stronie samych przedsiębiorstw. To właśnie przedsiębiorstwo zainteresowane ma wystąpić z wnioskiem do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, aby taki układ zawrzeć. I to jest ta zasadnicza sprawa.

    Są też inne formuły, które mogą doprowadzić do poprawy sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa. To jest sądowe postępowanie układowe. Taki proces został rozpoczęty w kopalni w Grzybowie, gdzie w listopadzie ubiegłego roku postępowaniem układowym objęto 60 mln zł; z tego 15 mln zł będzie do spłacenia. Już zresztą rozpoczęto te spłaty. Sytuacja przedsiębiorstwa w Grzybowie wygląda zdecydowanie lepiej niż w Tarnobrzegu. Myślę, że również tutaj jest rola zarządu komisarycznego, który powinien intensywniej w te problemy się włączać.

    Jak posłom być może wiadomo, w kwietniu ubiegłego roku zostały dokonane w tych dwóch przedsiębiorstwach zmiany na stanowiskach zarządców komisarycznych. Nowi komisarze opracowali programy naprawcze, które, wtedy gdy je przyjmowano, przewidywały - a było to 2 lipca ub. r. - że do roku 2000 przedsiębiorstwa te będą rentowne. A więc ustalanie w tym momencie czegokolwiek w formie ustawy jest naszym zdaniem przedwczesne.

    Co rząd robi w tej kwestii? Otóż został powołany zespół do spraw opracowania programu restrukturyzacji przemysłu siarkowego jako całości. Chodzi o to, aby te programy, które w tej chwili są opracowywane w tych dwóch przedsiębiorstwach, a także w trzech innych wykonujących rekultywację terenów pogórniczych, naprawdę bezstronnie i bez emocji przeanalizować i stworzyć program jednolity, który będzie całościowo ujmował problemy siarki. To jest pierwszy etap. W zasadzie ma on być zakończony do końca stycznia tego roku. Takie opracowanie już jest - ono wymaga jeszcze weryfikacji, ale już jest.

    W drugim etapie, który ma być zakończony do końca czerwca, problem przemysłu siarkowego musi być potraktowany szerzej, na bazie przemysłu chemicznego w Polsce, a także z uwzględnieniem możliwości zbycia produktów siarkowych - już nie tylko siarki - na rynku światowym. Dopiero takie kompleksowe rozwiązanie problemu przemysłu siarkowego będzie mogło stać się, być może, rozwiązaniem ustawowym - ale nie przesądzałbym w tej sprawie, że akurat musi to być ustawa. Po prostu ten program musi być przyjęty jako program rządowy. Już z samego faktu, że byłby to program rządowy, wynikałoby wiele możliwości skorzystania z preferencji przy restrukturyzacji zatrudnienia. Z taką sytuacją mamy do czynienia w przemyśle stalowym. 7 stycznia tego roku podpisaliśmy, jak już jeden z posłów wspominał, tzw. hutniczy pakt socjalny. Jest tam m.in. możliwość wykorzystania takich przywilejów, które są jakby przypisane do samego faktu, że jest to program rządowy.

    Kolejna sprawa to środki pomocowe. Oczywiście te środki pomocowe trzeba sprowadzać. Została już podjęta odpowiednia inicjatywa. Myślimy o środkach PHARE - niestety mogą być użyte środki dopiero z 2000 r. Ale jest już najwyższy czas, już dosłownie za parę miesięcy trzeba będzie przedkładać projekty. To jest również zadanie dla przedsiębiorców, tych przedsiębiorstw siarkowych. To tam muszą powstać projekty, które będą mogły być przedłożone Komisji Europejskiej w celu skorzystania z funduszu PHARE. Na pewno te projekty mogą dotyczyć dziedziny ekologii. Jest przecież do podjęcia bardzo dużo, jak słyszeliśmy, tematów ekologicznych. Zatem nie powinno być większych trudności z pozyskaniem kwot na te projekty.

    Druga ważna linia działania to tworzenie nowych miejsc pracy w otoczeniu. To jest dziedzina tzw. małych i średnich przedsiębiorstw. Istnieje możliwość pozyskania środków zewnętrznych również na ten cel . Ale także i tu muszą być przygotowane projekty. Te projekty muszą być przygotowane przez miejscowe środowiska, ponieważ fundusz PHARE wchodzi wtedy, kiedy jest współfinansowanie. Musi być współfinansowanie tych instytucji, które ubiegają się o tenże fundusz.

    Reasumując moją wypowiedź, chcę powiedzieć, że widzimy pilną potrzebę rozwiązania problemów górnictwa siarki. To rozwiązanie musi być jednak rozwiązaniem systemowym. Nie można na bazie obecnych cząstkowych programów, obecnych niepełnych materiałów, w sytuacji niepełnego rozeznania rynku podejmować tak doniosłych decyzji jak decyzja o wprowadzeniu ustawy.

    Chcę jeszcze tylko się ustosunkować do działań ochronnych rządu, bo i o tym była mowa. Otóż, proszę państwa, mogą być podjęte wszystkie działania osłonowe rynku pod warunkiem, że zainteresowane podmioty, które będą reprezentowały 25% wytwórców krajowych złożą taki wniosek. Do tej pory takiego wniosku nie złożono. Tak więc trzeba złożyć wniosek, jeżeli widzimy wyraźną przyczynę naszej złej kondycji w tym, że zagraża nam import zewnętrzny.

    Sprawa eksportu na Ukrainę. Faktycznie cło na naszą siarkę na Ukrainę wynosi 60%. W tej sprawie zorganizowane było spotkanie w Ministerstwie Gospodarki z udziałem radcy handlowego Ukrainy i przedstawicieli Siarkopolu. Problem był w zasadzie postawiony w ten sposób, że będzie to przedmiotem rozmów w tzw. komisji mieszanej członków rządu Polski i Ukrainy. Komisja mieszana według wstępnej oceny ma się odbyć w lutym tego roku, a więc tam ten problem może być przedstawiony. Jednakże uważam, że czekanie aż do tego czasu - to spotkanie się odbyło chyba 6 września - jest trochę niepotrzebną zwłoką, ponieważ ustaliliśmy, że to właśnie przedsiębiorstwa siarkowe Siarkopol bezpośrednio nawiążą kontakt z przedsiębiorstwami na Ukrainie, bo istnieje możliwość wymiany barterowej naszych surowców. W zamian za siarkę możemy wziąć od nich surowce, które są nam potrzebne do produkcji nawozów azotowych. I takie było stwierdzenie. Niestety, nie mam w tej chwili informacji, czy te kontakty zostały nawiązane.

    Szanowni Państwo! Przemysł siarkowy musi się dywersyfikować w kierunku przetwórstwa. Siarka rodzima kopalna nie ma większych szans powodzenia. W tej chwili jest tak duże przetwórstwo ropy, tak duże przetwórstwo gazu, że siarkę pozyskiwaną stamtąd można wykorzystać do produkcji, która tę siarkę zużywa. W światowym przemyśle ilość siarki stabilizuje się na poziomie ok. 42-43 mln ton w skali roku i nic nie wskazuje na to, aby ta ilość wzrastała. Dziękuję za uwagę.


Powrót Przebieg posiedzenia