3 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień - Poseł Tadeusz Jarmuziewicz

3 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień (22.01.1999)


20 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. (druk nr 474) wraz ze stanowiskiem komisji (druk nr 825).


Poseł Tadeusz Jarmuziewicz:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Wolności przestawić stanowisko w sprawie sprawozdania głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997.

    Przedłożony Wysokiej Izbie dokument to prezentacja prowadzonych przez Państwową Inspekcję Pracy działań, uzyskanych efektów oraz diagnozy najpilniejszych potrzeb w zakresie ochrony pracy. Należy przyznać, że liczba i różnorodność realizowanych w skali jednego roku zadań jest ogromna. Państwowa Inspekcja Pracy to jedyny organ kontroli, którego ustawowe zadania wyczerpują całokształt zagadnień ochrony pracy. Przedkładane Wysokiej Izbie sprawozdanie musi ze zrozumiałych względów mieć charakter skrótowy i selektywny, co jednak - należy to podkreślić - nie umniejsza wagi prezentowanych problemów i przedstawionych wniosków, w tym wniosków o charakterze systemowym, dotyczących ochrony pracy.

    W sprawozdaniu szczególnie dużo miejsca poświęca się zagadnieniu wypadków przy pracy. Jest to oczywiste. Stan wypadkowości to jeden z najbardziej czułych mierników poziomu bezpieczeństwa pracy w zakładach. Analiza danych liczbowych dotyczących wypadków przy pracy w polskich zakładach prowadzi do wniosków dwojakiego rodzaju. Z jednej strony cieszy obserwowana już od kilku lat spadkowa tendencja wskaźnika częstotliwości wypadków powodujących ciężkie uszkodzenie ciała. W ciągu 5 lat - 1992-1997 - wskaźnik ten zmalał dwukrotnie. Z drugiej strony powodu do umiarkowanego optymizmu dostarcza analiza danych dotyczących wypadków lekkich (które niejednokrotnie mogłyby mieć skutki poważniejsze dla poszkodowanych). W okresie objętych sprawozdaniem (1997 r.) wskaźnik ten wzrósł o niespełna 1% - w latach poprzednich skala wzrostu była znacznie większa.

    Najważniejszy obecnie problem w omawianej dziedzinie to wypadki śmiertelne. Wprawdzie w kończącej się dekadzie najwyższą częstotliwość śmiertelnych wypadków zanotowano w latach 1990-1991, niemniej w ostatnich 3 latach - 1995-1997 - obserwowana jest wyraźna tendencja wzrostowa (wzrost aż o 11%). Główny inspektor pracy podkreślił jednak w sprawozdaniu, że ta niepokojąca tendencja nie dotyczy wszystkich dziedzin gospodarki. Z danych PIP wynika, że co trzecia śmiertelna ofiara wypadku przy pracy to robotnik budowlany lub kierowca. Państwowa Inspekcja Pracy zapowiedziała już priorytetowe traktowanie tej problematyki w dalszej działalności kontrolnej i, co bardzo ważne, profilaktycznej. W tym miejscu chciałbym jednak podkreślić, że zestawienie danych o wypadkach śmiertelnych w Polsce z danymi dotyczącymi krajów Europy Zachodniej nie daje nam szczególnych powodów do kompleksów. Wprawdzie ˝nasz˝ wskaźnik wypadkowości jest dwukrotnie wyższy niż w Szwajcarii i aż dziesięciokrotnie wyższy niż w Wielkiej Brytanii, to z kolei jest porównywalny ze wskaźnikiem odnotowywanym we Francji, w Austrii czy Niemczech, jeśli chodzi o tę niechlubną statystykę.

    Formą odpowiedzi inspekcji na wyzwania związane z omawianymi problemami są prowadzone w ciągu całego roku analizy przyczyn zaistniałych wypadków. Należy podkreślić, że inspektorzy pracy badają przyczyny prawie wszystkich wypadków śmiertelnych i zdecydowanej większości wypadków ciężkich, podejmując odpowiednie działania, szczególnie w stosunku do pracodawców. Trudno przecenić profilaktyczne znaczenie tych działań, a także ich aspekt społeczny i ludzki. Ze sprawozdania wynika też, że planując kontrole Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadza szczegółową analizę danych własnych i danych statystycznych po to, aby objąć wzmożonymi kontrolami dziedziny gospodarki o szczególnie niekorzystnych wskaźnikach wypadkowości. Należy przyznać, że jest to działanie ze wszech miar potrzebne.

    Kolejna forma odpowiedzi inspekcji na wyzwania związane ze złym stanem przestrzegania prawa to znaczny wzrost liczby kontroli w stosunku do 1996 r. - o 6 tys. - przy jednoczesnym intensyfikowaniu działań o charakterze informacyjno-doradczym, które wprawdzie nie przynoszą efektów poddających się matematycznemu ujęciu, są jednak niezwykle istotne jako element działań długofalowych w sferze ochrony pracy.

    Główny inspektor pracy podkreśla w podsumowaniu dokumentu, że tak pozytywnie przyjmowana przez wszystkich intensyfikacja działań kontrolnych, przynajmniej w sensie liczbowym, ma swoje granice wyznaczone przez potencjał kadrowy Państwowej Inspekcji Pracy. Przekroczenie tej granicy negatywnie rzutowałoby na jakość i skuteczność przeprowadzanych kontroli. Stąd sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997 jest już kolejnym, w którym tak mocno podkreśla się konieczność wsparcia działań inspekcji rozwiązaniami o charakterze systemowym. Powtarzając wniosek głównego inspektora pracy, poddaję tę myśl pod rozwagę Wysokiej Izbie.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jest oczywiste, że efektywność państwowej kontroli warunków pracy zależy w dużej mierze od intensywności społecznego nadzoru w tym obszarze. Lektura sprawozdania pokazuje, jak wielką wagę przywiązuje Państwowa Inspekcja Pracy do współpracy ze społecznymi inspektorami w zakładach, a także z organizacjami pracodawców. Efektem tego są wspólne spotkania, seminaria, porady, kontrole przestrzegania uprawnień społecznych inspektorów pracy, ogromna ilość zorganizowanych szkoleń.

    Jednocześnie sprawozdanie zawiera smutną konkluzję o niedostatecznej aktywności społecznego nadzoru nad warunkami pracy i pilnej potrzebie zmian w tym zakresie, również legislacyjnych. O wadze problemu świadczy choćby fakt, że zaledwie 1% kontroli rocznie Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadza na wniosek związków zawodowych, które powinny się zajmować interesami pracowników, a bezpieczeństwo to jeden z podstawowych interesów pracowników. Powtórzę, że około 1% kontroli rocznie państwowa inspekcja przeprowadza na wniosek związków zawodowych, natomiast w krajach Unii Europejskiej ten wskaźnik wynosi 20%, a bywa i 30%.

    W sprawozdaniu wskazuje się na jeszcze jeden aspekt omawianego zagadnienia - brak bezpieczeństwa w małych zakładach pracy. Jak wynika ze sprawozdania, stan bezpieczeństwa pracy w tych najmniejszych zakładach budzi bardzo dużo zastrzeżeń inspektorów. Są to w zdecydowanej większości zakłady prywatne. Jednak również w zakładach sektora publicznego stan warunków pracy uznaje się za wysoce niezadowalający. Dotyczy to w szczególności zakładów służby zdrowia oraz innych przedsiębiorstw państwowych, coraz bardziej niedoinwestowanych. Jak wskazano w sprawozdaniu, obecnie nie można jednak mówić o generalnie złych warunkach pracy, a raczej o ich znacznym zróżnicowaniu, którego skalę wyznacza sytuacja ekonomiczna firm. Zakłady prywatne znajdujące się w dobrej sytuacji finansowej inwestują w nowoczesne technologie i urządzenia produkcyjne, co sprzyja wydatnej poprawie warunków pracy. Takich zakładów mamy w kraju coraz więcej, jakkolwiek ciągle stanowią tylko niewielki odsetek ogółu prowadzących działalność.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sprawozdanie głównego inspektora pracy jest kompleksowym dokumentem z zakresu przestrzegania prawa pracy - jedynym, jaki Wysoka Izba otrzymuje. Zawiera ono informacje i analizy najważniejszych potrzeb w dziedzinie stanowiącej obszar działania Państwowej Inspekcji Pracy.

    W imieniu mojego klubu parlamentarnego wnoszę o przyjęcie przedłożonego dokumentu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia