3 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień - Poseł Sprawozdawca Ewa Tomaszewska

3 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień (22.01.1999)


20 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. (druk nr 474) wraz ze stanowiskiem komisji (druk nr 825).


Poseł Sprawozdawca Ewa Tomaszewska:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! 18 grudnia 1998 r. Komisja Polityki Społecznej rozpatrzyła sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w roku 1997 - druk nr 474. Mam zaszczyt prezentować dziś Wysokiej Izbie sprawozdanie komisji w tej sprawie.

    Zanim przystąpię do oceny działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. w świetle przedstawionego sprawozdania, trochę czasu poświęcę stanowi bezpieczeństwa i higieny pracy w Polsce. Otóż dziedzinami, w których najwięcej osób zostało poszkodowanych w wypadkach przy pracy, są: działalność produkcyjna - 41,4%, budownictwo - 11,1%, ochrona zdrowia - 10%, górnictwo i kopalnictwo - 8%. Największą częstotliwość wypadków dostrzegamy w górnictwie i kopalnictwie, tj. 29,57 poszkodowanych na 1000 zatrudnionych. W działalności produkcyjnej jest 15,92 poszkodowanych na 1000 zatrudnionych, w budownictwie - 15,24 na 1000 zatrudnionych, w rolnictwie, łowiectwie i leśnictwie - 15,20 na 1000 zatrudnionych, a w ochronie zdrowia - 12,04 na 1000 zatrudnionych.

    Szczególnie dramatyczną sprawą są wypadki śmiertelne. Niestety, ich liczba rośnie i choć fluktuacje są tu niewielkie, to nawet jedno utracone życie ludzkie więcej to za dużo. W zakładach pracy zatrudniających powyżej 10 pracowników wypadkom uległo 120 896 osób, z czego 699 to ofiary śmiertelne, a 1954 to osoby ciężko poszkodowane. W stosunku do roku poprzedniego, czyli 1996, liczba osób, które uległy wypadkom, spadła o 13%, jednakże o 49 osób, czyli o około 8% wzrosła liczba ofiar śmiertelnych. Udział wypadków śmiertelnych w ogólnej liczbie wypadków w ostatnich latach nieznacznie fluktuuje: w 1994 r. wynosił on 0,62%, w 1995 r. i w 1966 r. - 0,55%, zaś w 1997 r. - 0,57%. W innych krajach Europy wielkość ta jest dość zróżnicowana: w Austrii w 1994 r. wynosiła 0,2%, w Irlandii - 0,98%; w 1995 r. w Hiszpanii - 0,17%, na Węgrzech - 0,53%, natomiast w Stanach Zjednoczonych - w 1994 r. - 0,14%. Znacznie lepszym miernikiem, jeśli chodzi o porównania, związanym zarazem ze stopniem aktywności gospodarki, jest wskaźnik częstotliwości wypadków śmiertelnych na 1000 zatrudnionych. W Polsce wynosił on w 1990 r. 0,065, w 1994 r. - 0,057, w Austrii w 1994 r. - 0,061, w Irlandii w tymże roku - 0,036, w Hiszpanii w 1995 r. - 0,102, na Węgrzech, też w 1995 r. - 0,114. Można się też przyjrzeć temu, jakie są relacje pomiędzy sektorem publicznym i prywatnym, jaki jest rozkład, jeśli chodzi o wypadki. W sektorze prywatnym wydarzyło się 61,7% wypadków śmiertelnych i 59,9% wypadków ciężkich. W przypadku chorób zawodowych poziom zapadalności na nie jest zbliżony. Liczba wypadków śmiertelnych wzrasta wraz z uaktywnianiem się gospodarki.

    619 801 osób zatrudnionych jest w warunkach zagrożenia czynnikami związanymi ze środowiskiem pracy. Mimo wzrostu gospodarczego nie widać poprawy w zakresie dotyczącym materialnego środowiska pracy. Najwięcej osób dotkniętych chorobami zawodowymi zatrudnionych jest w edukacji - 3166, w sferze działalności produkcyjnej - 2818, w górnictwie i kopalnictwie - 2341, w ochronie zdrowia - 1719.

    Wypadki przy pracy i choroby zawodowe to nie tylko osobista tragedia pracowników będących ich ofiarami, a także ich rodzin. To wiąże się również z wymiernym skutkiem finansowym. Wskutek wypadków przy pracy w 1997 r. przyznano 3284 renty, tj. o 4,2% więcej niż w 1996 r. Wydatki na świadczenia z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych systematycznie i szybko rosną. W największym stopniu dotyczy to odszkodowań. Świadczenia takie w 1997 r. otrzymywało 6128 tys. osób. Od 1992 r. liczba ta stale wzrasta, jednak jest niższa niż w 1991 r., kiedy to świadczenia otrzymywało 6904 tys. osób. Kwoty na wypłatę rent z tytułu wypadków przy pracy i związanych z ich skutkami rent rodzinnych systematycznie rosną. W 1997 r. wypłacono 3343 mln zł, tj. o 24% więcej niż w 1996 r.

    Tak więc działania prewencyjne są ze wszech miar pożądane - tak w interesie pracownika, jak i pracodawcy, a także całego społeczeństwa. Narzędziem tych działań są regulacje prawne i instytucja powołana do kontroli wdrażania ich w życie. Mówiąc o regulacjach prawnych, mam na myśli przede wszystkim Kodeks pracy, znowelizowany w 1996 r. z dużym pożytkiem, jeśli chodzi o poprawę warunków pracy. Istotne zmiany w dziale X pozytywnie wpłynęły na regulacje dotyczące maksymalnych stężeń i natężeń czynników jonizujących i rakotwórczych, zarazem stymulują one rozwój dialogu społecznego i współdziałanie partnerów społecznych na polu bezpieczeństwa i higieny pracy. Nowelizacja ta była ważnym krokiem w kierunku harmonizacji naszego prawa pracy z prawem obowiązującym w Unii Europejskiej, choć jeszcze nie zapewnia osiągnięcia jego standardów. Narzędziem instytucjonalnym realizacji zadań kontrolnych i prewencyjnych jest Państwowa Inspekcja Pracy.

    Państwowa Inspekcja Pracy zadania swe wykonuje w strukturze zawierającej Główny Inspektorat Pracy, 17 okręgowych inspektoratów pracy, 32 oddziały i 6 biur terenowych oraz sekcje krajowe: gospodarki morskiej - w Gdańsku, przemysłu lekkiego - w Łodzi, hutnictwa - w Katowicach, przemysłu chemicznego - w Bydgoszczy, a także sekcję badań środowiska pracy w Gdańsku.

    W dniu 31 grudnia 1997 r. stan zatrudnienia w Państwowej Inspekcji Pracy przedstawiał się następująco: w skali kraju zatrudnionych było 1994 pracowników, w tym 91 w niepełnym wymiarze czasu pracy. 1811 z nich pracowało w okręgowych inspektoratach pracy, 183 - w Głównym Inspektoracie Pracy, 53 - w ośrodku szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu. W stosunku do 1996 r. zatrudnienie wzrosło o 102 osoby, to jest o 5%. W sprawozdaniu brak informacji, czy wzrost ten nastąpił w Głównym Inspektoracie Pracy, czy też w jednostkach terenowych i jakich zadań dodatkowych dotyczył. Wśród zatrudnionych - 1189 osób wykonywało czynności kontrolne lub sprawowało nadzór nad tymi czynnościami, 350 - wspomagało merytorycznie i organizacyjnie kontrolujących.

    W trakcie dyskusji nad relacjami między zadaniami a stanem zatrudnienia zwrócono uwagę na brak średniookresowej strategii zatrudnienia. Program działania przyjęty przez Państwową Inspekcję Pracy na 1997 r. w 75% obejmował kontynuację zadań długookresowych. Program ten zawierał kontrole przestrzegania przez pracodawców przepisów i zasad bezpieczeństwa w obiektach zaliczonych do kategorii wielkich zagrożeń według konwencji MOP i dyrektyw Unii Europejskiej, postanowień zawartych w zakładowych układach zbiorowych pracy, przepisów bhp w zakładach produkcji drewna, wyrobów z drewna i mebli, aktów prawnych wydawanych na podstawie delegacji zawartej w dziale 10 Kodeksu pracy. W rzeczywistości kontrole objęły ok. 4% zakładów pracy. Jednakże kontrolowane zakłady zatrudniały ok. 50% pracowników.

    Kontrowersje wzbudziły działania wizytacyjne w gospodarstwach rolnych. Przeprowadzono ich 5,5 tys. Z jednej strony dane statystyczne są tu alarmujące: Liczba wypadków śmiertelnych w rolnictwie wzrosła o 31%, liczba wypadków ogółem - o 5%; co szczególnie dramatyczne, wypadkom tym ulegały często dzieci. Wskazuje to, jak potrzebna jest aktywność na tym polu. Z drugiej strony: słabe umocowanie prawne przy realizacji tego zadania, istnienie służb bardziej uprawnionych, w szczególności KRUS i brak możliwości ze strony Państwowej Inspekcji Pracy ogarnięcia jeszcze i tego pola, na co wskazuje choćby fakt niemożliwości skontrolowania w ciągu roku więcej niż 4% zakładów pracy, przy założeniu przeprowadzenia kontroli dość wyrywkowej, o czym świadczy fakt przeprowadzania jej zazwyczaj w ciągu 2 dni przez jedną osobę.

    Skontrolowano 58 tys. zakładów, o 6 tys. więcej niż w 1996 r. Jeden inspektor dokonywał przeciętnie 76 kontroli, to jest o 5% więcej niż w 1996 r. Według głównego inspektora pracy zwiększanie tej liczby przy obecnym stanie zatrudnienia może odbywać się już tylko kosztem jakości kontroli, co jest niedopuszczalne.

    Należy przyznać, że skoncentrowanie się na małych zakładach prywatnych (stanowiły one 60% zakładów kontrolowanych) zyskało akceptację w dyskusji prowadzonej w naszej komisji. Posłowie zwracali uwagę na brak respektowania prawa pracy w tych zakładach, zarówno wskutek braku wiedzy, jak i nie zawsze dobrej woli pracodawców. Niepokoi zawarta w sprawozdaniu informacja o spadku zainteresowania szkoleniami wśród pracodawców z małych zakładów. Sprawozdanie zwraca też uwagę na nieujawnianie informacji lub opóźnienia w przekazywaniu informacji o wypadkach, a także wadliwe, nadmiernie częste przypisywanie winy pracownikom.Uchybienie to dotyczy 25% przyczyn wypadków. Co trzeci poszkodowany w wypadku to robotnik budowlany lub kierowca. Zjawiskiem dostrzeżonym w działaniach kontrolnych okazało się niewłaściwe przygotowywanie pracownika do pracy na nowym stanowisku. Niemal połowa ofiar śmiertelnych pracowała w danym zakładzie krócej niż rok. Wzrost wypadków śmiertelnych nastąpił przede wszystkim w budownictwie, handlu i naprawach - o 50%, w transporcie i gospodarce magazynowej - o 25%. Poprawa nastąpiła przede wszystkim w górnictwie - o 40% i w energetyce - o 40%.

    Główna Inspekcja Pracy sygnalizuje, że według jej danych podawana przez GUS liczba 1 mln osób zatrudnionych w warunkach szkodliwych i uciążliwych dla zdrowia dotyczy tylko zakładów zatrudniających poniżej 10 osób, wskutek czego jest zaniżona o około 20%. W wyniku przeprowadzonych kontroli 34 tys. osób zostało ukaranych przez inspektorów łączną kwotą 26 mln zł. Jest to o 20% więcej niż w roku poprzednim. Wydano 550 tys. decyzji nakazujących usunięcie nieprawidłowości i zagrożeń, wystosowano 350 tys. wniosków dotyczących naruszeń prawa pracy. Częstym naruszeniem prawa był brak wypłat świadczeń lub wynagrodzeń, niewykonywanie wyroków sądowych, utrudnianie działalności inspektorom pracy. Główny inspektor pracy przedstawił analizę rozbieżności w ocenie zasadności kar między Państwową Inspekcją Pracy a sądami, wskazując na potrzebę współpracy z wymiarem sprawiedliwości w zakresie bezpieczeństwa pracy.

    Cieszy informacja o wysokim, wynoszącym 93-96%, poziomie realizacji decyzji i wniosków Państwowej Inspekcji Pracy. W 17 tys. zakładów udało się usunąć nieprawidłowości w stosunkach pracy. Na rzecz 84 tys. pracowników wyegzekwowano ponad 62% należności na łączną sumę 20 mln zł. Procent odzyskanych świadczeń z roku na rok wzrasta.

    Na uwagę zasługuje działalność szkoleniowa dla rolników indywidualnych i dla pracowników, dla społecznych inspektorów pracy, dla działaczy związkowych. Jako główne przyczyny wypadków główny inspektor pracy wskazuje ze strony pracownika na brak wyobraźni, przygotowania zawodowego, niezdyscyplinowanie. Ze strony pracodawcy - na dążenie do maksymalizacji zysku, tolerowanie braku dyscypliny, wygodnictwo i brak konsekwencji. Zwraca też uwagę na dezaktualizację części przepisów wykonawczych i sygnalizuje możliwość współpracy w zakresie ich korygowania.

    W dyskusji zwrócono uwagę na potrzebę zastanowienia się nad właściwością usytuowania Państwowej Inspekcji Pracy: w Sejmie czy też w gestii ministra pracy i polityki socjalnej. Przypomniano kwestię odebrania Państwowej Inspekcji Pracy możliwości nakładania grzywny, co skutkuje większym lekceważeniem przepisów bhp przez pracodawców. Zwrócono uwagę na rolę związków zawodowych w dopilnowywaniu przestrzegania prawa w tym zakresie, także na ich współpracę z Państwową Inspekcją Pracy. Wskazano potrzebę współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej w kwestii edukacji młodzieży szkolnej w zakresie bhp, w tym szczególnie w szkołach rolniczych. Zwrócono też uwagę na częste wykonywanie pracy w warunkach szkodliwych dla zdrowia przez samych inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy. Powiązano liczbę zgonów dzieci do pierwszego roku życia z nadmiernie wydłużanym czasem pracy ich matek, godzących się na taki tryb pracy wskutek zagrożenia bezrobociem. Podkreślono, że trudno liczyć na efektywniejsze funkcjonowanie Państwowej Inspekcji Pracy w sytuacji, gdy środki na ten cel są niewystarczające.

    W głosowaniu nad wnioskiem za przyjęciem sprawozdania Głównego Inspektora Pracy komisja wzięła pod uwagę pozytywne stanowisko Rady Ochrony Pracy z dnia 30 czerwca 1998 r. w tej sprawie. Wniosek za przyjęciem sprawozdania głównego inspektora pracy został przyjęty przez Komisję Polityki Społecznej jednogłośnie. Dlatego też komisja w swym sprawozdaniu zwraca się do Wysokiego Sejmu, by raczył przyjąć sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 1997 r. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia