2 kadencja, 87 posiedzenie, 3 dzień - Poseł Ryszard Zbrzyzny

2 kadencja, 87 posiedzenie, 3 dzień (30.08.1996)


16 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zrekompensowaniu okresowego niepodwyższania płac w sferze budżetowej oraz utraty niektórych wzrostów lub dodatków do emerytur i rent (druk nr 1836).


Poseł Ryszard Zbrzyzny:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy o zrekompensowaniu okresowego niepodwyższania płac w sferze budżetowej oraz utraty niektórych wzrostów lub dodatków do emerytur i rent był i jest projektem od wielu miesięcy oczekiwanym przez ok. 1200 tys. emerytów i rencistów, i to akurat tych, którzy byli zatrudnieni w najtrudniejszych, w najbardziej niebezpiecznych warunkach (mam tu na myśli górników, hutników, marynarzy, a także nauczycieli) i przez ok. 4 mln pracowników sfery budżetowej.

    Potrzeba zrekompensowania należnych świadczeń wynika z niekonstytucyjności przepisów w tym zakresie orzeczonej przez Trybunał Konstytucyjny. I tak Trybunał Konstytucyjny orzeczeniem z dnia 11 lutego 1992 r. uznał niezgodność niektórych przepisów ustawy z dnia 17 października 1991 r. o rewaloryzacji emerytur i rent z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Orzeczenie to było przedmiotem długotrwałych debat sejmowych, pojawiały się różne projekty zrekompensowania wynikłych strat, choćby nawet przez program narodowych funduszy inwestycyjnych.

    Perypetie z uruchamianiem, jak i ewentualnym rozszerzaniem programu narodowych funduszy inwestycyjnych znane są Wysokiej Izbie. Przypomnę tutaj choćby wyniki, co prawda nie do końca ważnego, referendum uwłaszczeniowego, niemniej jednak jakaś opinia w tym referendum w tej sprawie została wyrażona.

    Myślę więc, że tą ścieżką emeryci i renciści nie mogli i nie mogą być usatysfakcjonowani. Trybunał Konstytucyjny w kolejnych orzeczeniach (z 29 stycznia 1992 r. i 30 listopada 1993 r.) stwierdził niekonstytucyjność działań ówczesnej koalicji rządowej i parlamentarnej polegającą na ograniczaniu świadczeń w sferze budżetowej.

    Wyżej wymienione nieprawidłowości, wykazane w stosownych orzeczeniach Trybunału Konsytucyjnego, nasza koalicja rządowa i parlamentarna postanowiła naprawić projektowaną ustawą. Nieuprawniona jest, jak myślę, i niemoralna krytyka wypowiadana przez prawą stronę, która akurat w tamtym czasie sprawowała władzę. A więc my, a więc nasza koalicja po raz kolejny, nawet podczas dzisiejszych obrad, naprawia ewidentne błędy i niesprawiedliwość społeczną zaserwowane społeczeństwu polskiemu przez naszych poprzedników.

    Sprawiedliwości dziejowej staje się zadość. Mówiąc o tym, że dzisiaj też dotykaliśmy problemów zadośćuczynienia, mam na myśli oczywiście ustawę z dnia 13 lipca 1990 r. i nieobjęcie ustawą o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych byłych pracowników prywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych. Nie mam osobiście żadnych wątpliwości, że błędy z przeszłości muszą być naprawione. Propozycje rządowe ujęte w omawianym projekcie ustawy są bardzo interesujące, choć, sądzę, że nie do końca doskonałe.

    Stąd wnoszę o przekazanie projektu tej ustawy do stosownych komisji, a tam przy merytorycznym zaangażowaniu dzisiejszej opozycji, a ówczesnej koalicji rządzącej, która dopuściła do tych nieprawidłowości, znajdziemy rozwiązania, które zadośćuczynią wszystkim tym, którzy byli pokrzywdzeni i czują się pokrzywdzeni. Nie ukrywam, że oczekuję dużego tempa prac w tych komisjach. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia