2 kadencja, 88 posiedzenie, 2 dzień (12.09.1996)
15 punkt porządku dziennego:
Interpelacje i zapytania.
Poseł Jerzy Jankowski:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Muszę powiedzieć, że kojąca wypowiedź posła Unii Wolności przekonuje mnie, przynajmniej jeśli chodzi o ton wypowiedzi. Dziwi mnie tylko fakt, że metoda, którą przyjęły poprzednie rządy, nijak nie przystaje do żadnych zasad, żadnych, nawet tych, z którymi mogę się nie godzić. Poprzednie rządy wprowadziły religię kuchennymi drzwiami, uznając, że to jest metoda demokratyczna. Konkordat został podpisany przez rząd, który nie miał ani większości, ani mniejszości w parlamencie, bo tego parlamentu w ogóle nie było. Jeżeli to mają być metody, za pomocą których pan mnie chce przekonać do czystości pańskich intencji, to mam duże wątpliwości.
Natomiast mam pytanie do pana ministra: Czy w tym stanie rzeczy w ogóle umowa międzynarodowa, a niewątpliwie taki charakter ma konkordat, winna być przedmiotem debaty sejmowej, skoro została zawarta przez rząd, który takiej legitymacji nie miał? Nie oceniam, czy to był dobry rząd czy zły, czy treść konkordatu jest dobra czy nie, czy może być zmieniona czy nie. Natomiast jedno jest pewne - nie było wtedy Sejmu, nie było tego rządu i stało się to nie z naszej winy, panie pośle. Był kolega z wąsami, raczej nie mający nic wspólnego z lewicą, który postawił ten wniosek. To nie moja wina.
Przebieg posiedzenia