2 kadencja, 112 posiedzenie, 3 dzień (31.07.1997)
25 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Ustawodawczej o komisyjnym projekcie ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (druki nr 2196 i 2481).
Poseł Stanisław Rogowski:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Powtórzę tylko uwagi posła sprawozdawcy i moich przedmówców, że z zadowoleniem należy powitać to, iż komisja sprawiedliwości, pracując bardzo efektywnie i szybko, przedstawiła jeszcze przed zakończeniem tej kadencji sprawozdanie o komisyjnym projekcie ustawy o komornikach sądowych i egzekucji. Taka ustawa jest potrzebna, kwestia ta nie podlega dyskusji, oczywiste jest bowiem to, iż nie tylko w ostatnich latach, lecz w ogóle w historii naszego kraju egzekucja była chyba najsłabszą stroną polskiego systemu sądowniczego. To oczywiste, na złą tradycję trudno się tu powoływać, ale tak właśnie było. Nie wiem, z czego to wynikało, nie chciałbym się nad tym dłużej rozwodzić, ale rzeczywiście istniała nieegzekwowalność wyroków sądowych, która dotykała przede wszystkim osoby uboższe, nie mające własnych możliwości egzekucyjnych. Nie mówię tu o modnej ostatnio w niektórych kręgach egzekucji przeprowadzanej siłą, ale po prostu o pewnym ˝wychodzeniu˝ spraw u komorników, którzy nie zawsze byli skłonni do wyegzekwowania szczególnie bardzo niewielkich wierzytelności. To powodowało wątpliwości co do konstytucyjnego prawa do sądu i nie stwarzało gwarancji materialnych, że takie prawo w istocie stosowane jest wobec wszystkich w równym stopniu, że funkcjonuje ono w jednakowy sposób. Do ustawy tej można mieć różne zastrzeżenia i przede wszystkim wątpliwości, czy rzeczywiście poprawi ona efektywność w takim stopniu, jak byśmy chcieli, czy wyjaśni całkowicie wszystkie kwestie finansowe. Wprawdzie w tym zakresie jest to duży krok naprzód i wszystko, żeby tak właśnie było, zostało zrobione zgodnie z najlepszą wiedzą komisji, ale chociażby jeśli chodzi o wynagrodzenie prowizyjne i o kwestie związane z jego obliczaniem, to, być może, w praktyce nie do końca się sprawdzi. Niemniej jednak wydaje się, że brak ustawy, nawet w tym kształcie, będzie o wiele gorszym skutkiem aniżeli ustawa uchwalona, jak mówię, z pewnymi wątpliwościami, z pewnymi strefami cienia, które wyjaśnią się dopiero podczas stosowania tych zapisów.
Chciałbym powiedzieć jeszcze w imieniu mojego klubu, że szczególnie zależy nam na tym, by poprawiła się sytuacja, jeśli chodzi o funkcjonowanie komorników, które wielokrotnie było krytycznie oceniane przez społeczeństwo, szczególnie przez osoby, które miały niewielkie wierzytelności, a które po długich miesiącach czy latach uzyskiwały właściwy, dla siebie dogodny, wyrok, a potem nie mogły tego wyegzekwować. Chodzi o to, by wprowadzony system z jednej strony był dostosowany do realiów gospodarki rynkowej, a z drugiej był zharmonizowany ze wszystkimi innymi przepisami, które reformowały w ostatnich czasach cały nasz system sądownictwa, z kodeksami, jak również z przepisami o prokuraturze, o sądach, a przede wszystkim umożliwiał wykonywanie wyroków sądowych.
Na zakończenie chciałbym jeszcze powiedzieć o dwóch szczegółowych kwestiach. Mianowicie będziemy głosować przeciwko wnioskowi mniejszości, który pozwala być komornikiem osobie, która ukończyły jedynie studia ekonomiczne, a nie prawnicze lub administracyjne. W pierwszym czytaniu wyrażałem również pewne wątpliwości, czy studia administracyjne rzeczywiście zapewniają dobrą wiedzę, ale biorąc pod uwagę programy studiów, ponieważ na studiach administracyjnych jest także sporo prawa, można to dopuścić. Natomiast nie wydaje się, żeby właściwe było dopuszczenie do tego zawodu osób, które mają tylko studia ekonomiczne, albowiem tu wykształcenie prawnicze i pewna znajomość prawa jest, naszym zdaniem, niezbędna.
I jeszcze jedno. Bardzo dobrze, że w art. 24 wprowadzono obowiązek ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Trudno sobie wyobrazić, by miało być inaczej. W krajach rozwiniętych osoby wykonujące takie zawody zaufania publicznego jak m.in. komornik właściwie nie działają bez ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Brak takiego ubezpieczenia jest przecież niebezpieczny nie tylko dla samego komornika, ale przede wszystkim dla jego klientów, bo w razie powstania szkody tylko w rzadkich przypadkach komornik może zaspokoić ewentualne wierzytelności ze swoich środków. Dlatego też ten obowiązek jest konieczny i bardzo dobrze się stało, że taki zapis się tu znalazł. Chciałbym tu wnieść poprawkę niewielką, ale jednak taką, która będzie precyzowała w art. 15 jedną z przesłanek dla ministra sprawiedliwości do odwołania komornika. Mianowicie w pkt. 7 ta przesłanka brzmi obecnie tak: komornik może być odwołany, jeżeli utracił z zawinionych przez siebie przyczyn ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Oczywiście to jest słuszne. Natomiast może być też taka sytuacja, że komornik w ogóle nie zawarł, również z przyczyn zawinionych, takiej umowy. Oczywiście niezawarcie umowy nie jest utraceniem umowy. Dlatego dodanie słów ˝nie zawarł˝ i potem ˝lub utracił˝ itd. będzie wypełniało całkowicie brzmienie tej przesłanki.
Myślę, że po uwzględnieniu przez komisje niektórych, a może wszystkich poprawek ustawa będzie lepsza. W każdym razie nasz klub poprze w głosowaniu ten projekt ustawy. Dziękuję bardzo.
Przebieg posiedzenia