m, że to mówię -2 kadencja, 64 posiedzenie, 1 dzień (08.11.1995)
2 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji Ustawodawczej:
1) o senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych,
2) o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw
(druki nr 752, 753 i 1304).
Poseł Leszek Zieliński:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Budowanie nowoczesnej, silnie uzawodowionej armii, jaką obecnie staje się Wojsko Polskie, wymaga stworzenia żołnierzom służby stałej odpowiednich warunków. Pojawia się także konieczność zróżnicowania form, w jakich obywatele wypełniający obowiązek obrony wykonują szczególny rodzaj pracy, którą jest służba wojskowa w okresie pokoju. W kilku ostatnich latach nasza armia wprowadziła nowe zasady pozyskiwania żołnierzy zawodowych. Stale modyfikowane są także zasady pełnienia służby. Nie zawsze, jak dzieje się to w wypadku służby kontraktowej, działania te dają spodziewane efekty, ale liczyć się należy ze stopniowymi zmianami i zwiększaniem się popularności na przykład służby kontraktowej.
Za tymi modyfikacjami nie nadążały regulacje prawne, w swoim zasadniczym zrębie pochodzące z początków lat siedemdziesiątych. Pomimo kolejnych korekt przepisy regulujące zasady naboru, awansu oraz prawa żołnierzy zawodowych były nieczytelne i w dużej mierze zdezaktualizowane. W tej sytuacji oczywista stała się potrzeba istotnych nowelizacji w ustawie o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz korekta kilku innych aktów umożliwiająca wypełnienie istniejących luk. Można zapytać, czy nie czas na stworzenie zupełnie nowych ustaw. Sądzę, że coraz bliższy jest moment, kiedy pojawi się jeden akt lub pełny pakiet zastępujący ustawę o powszechnym obowiązku obrony oraz powiązane z nią inne zbiory regulacji.
Potrzeba modernizacji w siłach zbrojnych wymaga, aby żołnierze zawodowi mieli szczególnie dobre warunki wykonywania swoich obowiązków, regulacje ustawowe zaś muszą zapewnić im stabilność i jasną perspektywę w służbie. Jest to konieczne choćby z tak prozaicznego powodu, że dążąc do udziału w NATO, zmieniając charakter naszych sił zbrojnych, zdecydowaliśmy się na ich uzawodowienie. W związku z tym w jeszcze większym stopniu niż dotychczas o jakości polskiej armii decydować będą żołnierze zawodowi, kontraktowi i nadterminowi. Przy okazji należałoby już teraz przygotować jasną perspektywę rozwoju formacji opartych na służbie zasadniczej.
BBWR opowiada się za armią dysponującą kadrą o wysokich kwalifikacjach, sprawną, mającą właściwą strukturę wewnętrzną zarówno w sferze stosunków pomiędzy poszczególnymi korpusami, jak i w układzie wiekowym. Przystępując do porządkowania spraw związanych z zasadami pełnienia służby przez żołnierzy zawodowych, trzeba pamiętać o naturalnych, a także wymuszonych przez procesy ekonomiczne zjawiskach szybszego odchodzenia z wojska wartościowych żołnierzy, szukających nowych możliwości życiowych. Także w tej sferze konieczne są zmiany ułatwiające im przekwalifikowanie. Wprowadzanie tych zmian powinno jedynie poprawić konkurencyjność zawodu oficera czy podoficera zawodowego na rynku pracy.
Przekształcenia powinny także uwzględnić fakt pojawiania się w armii coraz większej liczby fachowców pochodzących z uczelni cywilnych, którym należy ułatwić integrację ze środowiskiem nowej służby.
Mimo istotnych braków oraz wątpliwości, o których powiem za chwilę, stwierdzam, że przedstawiony nam dziś pakiet zmian wraz z dużą nowelizacją ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych w pewnej mierze spełnia swoje zadanie. Do regulacji potrzebnych, uzupełniających luki powstałe w normach prawnych na skutek faktycznych zmian, zaliczyć trzeba przede wszystkim korekty porządkujące sytuację żołnierzy służby kontraktowej, możliwości i zasady wypowiadania stosunku służbowego czy dysponowania oficerami czy podoficerami, którzy nie mogą w danym momencie uzyskać właściwego przydziału, a ich pozbycie się z armii byłoby nie tylko mało uzasadnione, lecz także w pewnych wypadkach szkodliwe. Ustawa nieźle porządkuje zasady dotyczące awansowania oficerów, określając kryteria obejmujące wszystkie stopnie. Przy okazji wypełnia także pewną lukę w przepisach dotyczących udziału żołnierzy zawodowych w sprawowaniu władzy na szczeblu lokalnym, co do tej pory mogło generować poważne nieporozumienia.
W środowisku wojskowym pewne kontrowersje budzą wprowadzone przez ustawę zaostrzenia norm, jeśli chodzi o ograniczenie postaw roszczeniowych żołnierzy zawodowych przy awansowaniu oraz wyeliminowanie niejasności pojawiających się w podobnych sytuacjach - związanych z odmową przyjęcia innego stanowiska służbowego. Należy stwierdzić, że z uwagi na szczególny charakter służby i specyfikę armii opartej na hierarchicznym podporządkowaniu, wyrazistym rozkazodawstwie oraz jednoosobowym dowodzeniu konieczne jest wprowadzenie szeregu ograniczeń. W praktyce oznacza to, że mimo uzasadnionych nawet wątpliwości czy niezadowolenia żaden żołnierz - czy to służby zawodowej, czy też zasadniczej - nie może rościć sobie prawa do korzystania ze zbyt szerokiego trybu odwoławczego lub postępowania sądowego. Nadmierne poszerzenie pola do takich działań godzi po prostu w spójność i sprawność armii, a tym samym narusza istotne zasady decydujące o jej wartości, tym bardziej że żołnierz służby zawodowej świadomie decydując się na jej pełnienie powinien zdawać sobie sprawę z istniejących ograniczeń.
Poruszając ten temat, który - w moim odczuciu - został w projekcie nieźle uregulowany, muszę jednak w tym miejscu przejść do wyrażenia zastrzeżeń dotyczących konkretnych zapisów w przedłożonych nam ustawach.
Uznając zatem racje przemawiające za odmową żołnierzowi prawa skargi do NSA, nie można zgodzić się na odmowę tego prawa w pewnych przypadkach zwolnienia z zawodowej służby wojskowej, wymienionych w art. 107 ust. 1a pkt 6. Uważam, że w państwie prawnym każdy wypadek zwolnienia musi podlegać kontroli sądowej i takie były rozwiązania w projekcie rządowym.
Poważne zastrzeżenia budzi też zapis nowelizacyjny art. 75, próbujący ograniczać nadużycia wynikające z instrumentalnego posługiwania się pojęciem choroby obłożnej przy przeciąganiu okresu zwalniania następującego z inicjatywy organu wojskowego.
Z uwagi na ograniczony czas przejdę już do końcowego fragmentu wystąpienia.
Nowelizacja ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych zawiera zapisy poprawnie regulujące sprawy normowane przez projekt senacki, dlatego zbędne wydaje się dyskutowanie nad propozycją Senatu. Natomiast przyjęcia wymaga zmiana ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych i ich rodzin, gdyż wypełnia ona istniejącą lukę w sferze świadczeń socjalnych, co z punktu widzenia potrzeby podporządkowania całości spraw związanych ze stabilizowaniem sytuacji oficerów i podoficerów jest uzasadnione.
Przedstawiona nam nowelizacja jest bezsprzecznie krokiem naprzód w zakresie porządkowania spraw związanych z nowym charakterem naszej armii. Niestety jej wadą - obok przytoczonych już nieścisłości czy wątpliwości rozstrzygnięć - jest fragmentaryczność i epizodyczność, gdyż mniemać należy, iż wkrótce konieczne będzie dokonanie kolejnych korekt. Z punktu widzenia celu nadrzędnego, jakim jest budowa sprawnej, dobrze przygotowanej i silnie uzawodowionej armii, jej wprowadzenie jest jednak uzasadnione. Mimo istotnych zastrzeżeń, opowiadamy się zatem za uchwaleniem przedstawionego nam projektu. Ponieważ jednak nowelizacja prowadzona jest już stosunkowo długo, a poprawianie projektu w trybie normalnych prac parlamentarnych będzie też dość długotrwałe, wydaje się, że korekty, które należałoby wprowadzić, mogą pojawić się przy okazji kolejnych zmian, które i tak będą nieuniknione. Dlatego BBWR będzie głosował za przyjęciem przedłożonego Wysokiej Izbie projektu nowelizacji ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia