2 kadencja, 28 posiedzenie, 3 dzień (02.09.1994)
16 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (druk nr 383).
Poseł Henryk Siedlecki:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ponieważ w dyskusji padło kilka sformułowań, chciałbym odnieść się do nich. Przedstawiciel klubu lewicy, pan poseł Stec, stwierdził, powołując się na Ministerstwo Finansów, że organizacje te są różnorodne, tzn. społeczno-zawodowe organizacje rolników i związki zawodowe rolników indywidualnych. Co prawda pan minister, występując, nie odniósł się do tego, ale myślę, że Ministerstwo Finansów obowiązuje orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, tym bardziej orzeczenie przyjęte już przez Wysoką Izbę. To tak na marginesie. W ustawie o związkach zawodowych rolników z 7 kwietnia 1989 r. nie ma wprawdzie mowy o działalności gospodarczej. Jeśli więc związki rolników indywidualnych prowadzą działalność gospodarczą - a wiem, że prowadzą, i mówię to nie dlatego, żeby ˝kablować˝ na kolegów - to robią to niezgodnie z prawem czy zgodnie z prawem? Jak to w końcu jest? Wiem przecież, że prawo zezwala im prowadzić działalność gospodarczą, a tu mówimy, że nie wolno im takiej działalności prowadzić.
Pani poseł Góralska z Unii Wolności wyraża zdziwienie, że w ogóle ustawa dotycząca tak błahej sprawy stała się przedmiotem pierwszego czytania na forum Wysokiej Izby. Pan marszałek był łaskaw wyjaśnić kwestie regulaminowe, ja tylko dodam, że ta drobna sprawa dotyczy ok. 2 mln osób, dwudziestu kilku organizacji społeczno-zawodowych, które - co tu ukrywać - dotychczas w systemie podatkowym były w sposób wyraźny dyskryminowane. Jeśli chodzi o zarzuty formalnoprawne, pragnę poinformować Wysoką Izbę i panią poseł, że zasięgałem w tej sprawie opinii Biura Legislacyjnego i poinformowano mnie, że biuro nie zgłasza żadnych zastrzeżeń formalnoprawnych do treści proponowanego projektu ustawy.
Sprawa tej drobnej korekty - wnioskodawcy proponują wykreślenie pkt. 4c i wprowadzenie dodatkowego określenia w pkt. 6 w art. 17. Tutaj zacytuję tylko, jak ten punkt będzie brzmiał po dokonaniu nowelizacji: ˝Dochody związków zawodowych, społeczno-zawodowych organizacji rolników, organizacji pracodawców i partii politycznych działających na podstawie odrębnych ustaw w części wydatkowanej w roku po nim następującym na cele statutowe˝. Jest to kwestia równości praw i obowiązków.
Jeszcze jedno. Pan poseł Faszyński zgadza się z opinią, żeby nie finansować działalności tych organizacji z budżetu. Też się z tym zgadzam, tylko, panie pośle, sytuacja jest taka, że dotychczasowe przepisy podatkowe odnoszące się do społeczno-zawodowych organizacji rolników - powtarzam, dotyczy to dwudziestu kilku organizacji, różnych związków branżowych itd. - praktycznie w ciągu ostatnich 3 lat doprowadziły do zlikwidowania ich działalności. Można więc powiedzieć - może to jest pewna przewrotność z mojej strony - że umożliwienie działalności związkom i organizacjom istniejącym w środowisku wiejskim (choćby przez to, że nie będą odprowadzały podatku dochodowego od najmniejszych dochodów) pozwoli im z czasem rozwijać tę działalność, a to spowoduje zwiększenie dochodów budżetowych. Przecież dziś, panie pośle, są takie paradoksy, że koło gospodyń wiejskich, kupujące naczynia za własne pieniądze, wypożyczające je na wesela, chrzciny, urodziny, płaci podatek dochodowy.
(Głos z sali: A wypożyczalnia od czego płaci?)
Gdyby to KGW miało w nazwie również ˝Solidarność˝ RI, to pewnie byłby inny przepis, gdyż ta zmiana dotyczy przepisu sprzed 2 lat, z lutego 1992 r.
Pan minister stwierdził, że wprowadzona nowela mówi o działalności nie związanej z działalnością gospodarczą. Jako przedstawiciel wnioskodawców zgadzam się w pewnym zakresie z tą opinią, ale w takim razie, panie ministrze, zgodzi się pan ze mną, że również ten zapis musi być inaczej sformułowany. Co to bowiem znaczy: ˝z wyłączeniem działalności gospodarczej˝? To znaczy wprost, że taka organizacja nie może prowadzić działalności gospodarczej, literalnie też tak to można interpretować. Zapis musiałby więc być inny. Myślę, że jeśli Wysoka Izba skierowałaby projekt do komisji, można byłoby w drodze consensusu ten problem rozwiązać. Te kwestie, na które również pan minister wskazywał, nie wynikają w sposób jednoznaczny z obecnych zapisów ustawowych, a wspomniane wcześniej problemy nie są rozwiązywane.
Przebieg posiedzenia