2 kadencja, 69 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Krzysztof Budnik

2 kadencja, 69 posiedzenie, 2 dzień (10.01.1996)


9 punkt porządku dziennego:
Interpelacje i zapytania.


Poseł Krzysztof Budnik:

    Chcę mocno zaakcentować tę część pytań, która dotyczy czasu podejmowanych działań, albowiem, panie ministrze, można by oczekiwać większej precyzji wypowiedzi, gdyż w pisemnej odpowiedzi na moją interpelację znajduje się zdanie, z którego wynika, że założenia do ustawy o zasadach renowacji zasobów mieszkaniowych zostały rozesłane do uzgodnień międzyresortowych, a więc niejako sygnalizuje się, że już możemy mieć do czynienia z bardziej konkretnymi dokumentami i ewentualnie pewnymi decyzjami przynajmniej w resorcie budownictwa.

    Chcę jeszcze na chwilę powrócić do kwestii interesów indywidualnych właścicieli lokali mieszkalnych. Pan minister bardzo mocno uzasadniał, dlaczego obecnie jest tak trudno. Rzeczywiście jest pewna niespójność stanu prawnego z potrzebami faktycznymi, ponieważ jesteśmy w okresie przejściowym - z przeszłości przechodzimy do przyszłości. Ale czy właśnie ten stan nie uzasadnia bardziej liberalnego spojrzenia na takie przypadki, kiedy właścicielem lokalu mieszkalnego jest osoba nie mająca rodziny, która nabyła lokal mieszkalny wyłącznie dla siebie, a obecnie, w nowych warunkach, powstałych w szczególności po 1994 r., nie jest w stanie utrzymać swojej własności? Formalnie wygląda to w ten sposób, że jeżeli taka osoba nie będzie świadczyła kosztów wyższych niż przeciętny czynsz regulowany, to kwoty te mogą być od niej zasądzone w normalnym postępowaniu sądowym i w drodze egzekucji może być ona pozbawiona swojego lokalu mieszkalnego i przekwaterowana do innego - socjalnego. Mamy zatem do czynienia z sytuacją, kiedy osoba taka jako najemca mogła czuć się w pełni bezpieczna, natomiast jako właściciel, czyli ktoś angażujący własne, prywatne środki, aby nabyć ten lokal, może utracić prawo do zamieszkiwania w nim - nieważne, czy z tytułu najmu, czy czynszu - po prostu może zostać przekwaterowana do lokalu socjalnego. Czy zatem w tym okresie przejściowym nie byłoby jednak pożądane bardziej liberalne spojrzenie na takie sytuacje, właśnie dlatego że w tym okresie również w tym zakresie nie od razu można wprowadzać w pełni rynkowe zasady?

    Na koniec chciałbym zasygnalizować problem podnoszony niemalże w każdej debacie nad ustawą, która pociąga za sobą konsekwencje finansowe. Gminy są obecnie w takiej sytuacji, że ich dochody własne nie wystarczają na pełną realizację zadań ustawowych, ich zadań własnych. Nie możemy więc chyba bezkrytycznie oczekiwać, że gminy wyłącznie z dochodów własnych podejmą się pełnej realizacji również tego zadania, bo to jest po prostu nierealne; już z góry wiemy, że pełna jego realizacja nie jest możliwa. Znam na przykład taki przypadek - dotyczy miasta Niemcza z mojego okręgu wyborczego - kiedy to gmina może się podjąć remontu zaledwie jednej kamienicy rocznie. I nie mamy tu do czynienia z taką sytuacją, że na długie lata jest rozpisany proces wychodzenia z tych zaniedbań; ten stan zaniedbań czy zły stan techniczny obiektów budowlanych raczej się pogłębia, właśnie z uwagi na brak czytelnych mechanizmów finansowych mogących kumulować środki z różnych źródeł: budżetu państwa, gminy, osób indywidualnych czy innych jednostek. Z tego punktu widzenia - jeszcze raz wracam do pierwszego pytania - naprawdę pilną sprawą jest dopracowanie się właściwych regulacji i prawnych, i finansowych.


Powrót Przebieg posiedzenia