2 kadencja, 69 posiedzenie, 2 dzień - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Przemysłu i Handlu Herbert Gabryś

2 kadencja, 69 posiedzenie, 2 dzień (10.01.1996)


9 punkt porządku dziennego:
Interpelacje i zapytania.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Przemysłu i Handlu Herbert Gabryś:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Najkrócej. Decyzja o budowie Elektrowni Szczytowo-Pompowej ˝Młoty˝ została podjęta w latach siedemdziesiątych, w okresie niedoboru energetycznego. Od tego czasu zainwestowano tu mniej więcej 8% całkowitego nakładu inwestycyjnego. W roku 1980 wstrzymano budowę ze względu na znane powszechnie zdecydowane zmniejszenie potrzeb energetycznych.

    Krótko o sytuacji organizacyjnej tego podmiotu, który jednak funkcjonuje. Od 5 maja 1991 r., w wyniku podpisanej pierwszej umowy kooperacyjnej, funkcjonuje w tym miejscu podmiot gospodarczy mający czterech udziałowców: dwóch polskich, dwóch zagranicznych - z równym wkładem po 1/4 udziałów. Organ ten powołany został w celu zbadania ekonomicznej, podkreślam: ekonomicznej zasadności budowy elektrowni, a w razie uzasadnienia jej powstania - w celu budowy, finansowania i eksploatacji tejże elektrowni. Od tego czasu wykonano wiele analiz. Będę odnosił się do podstawowej, a rozważano trzy analizy: dotyczące mocy 750, 900 i 1050 MW.

    Wysoka Izbo! Ponieważ docenialiśmy znaczenie szacunku nakładów inwestycyjnych, został on ostatecznie zweryfikowany i uzgodniony pomiędzy firmami prowadzącymi to przedsięwzięcie, doświadczonymi, a na koniec poddaliśmy go jeszcze ocenie firmy polskiej, z założeniem, że pozwoli to na uwzględnienie realiów polskich wykonawców i zagwarantowanie im uczestnictwa w przedsięwzięciu. Mówię o dostawcach i wykonawcach tej inwestycji. Najprościej: wielkość kosztów kapitałowych została uwzględniona po przeprowadzeniu analizy ryzyka, a także rozmów z potencjalnymi instytucjami finansowymi. Inwestycja miała kosztować 491,5 mln USD, przy czym największe koszty to zbiornik górny - 123,5 mln, zbiornik dolny - 74,5 mln, siłownia z ujęciem wody i pracami z tym związanymi - ponad 160 mln USD.

    Przypomnę, że najważniejszą funkcją elektrowni szczytowo-pompowych jest możliwość przenoszenia niskich kosztów produkcji energii elektrycznej w nocy na dzienne szczytowe zaspokojenie potrzeb energetycznych - jednym słowem w nocy tania energia na pom-powanie wody, w okresie szczytu oddawanie jej, a więc przeniesienie owych niskich kosztów.

    W 1993 r. analizy ekonomiczne zostały podjęte ponownie, wykazały bowiem wstępnie, iż konkurencyjnymi w stosunku do tego przedsięwzięcia mogą w tym czasie okazać się elektrownie szczytowo-gazowe lub zwiększenie elastyczności ruchowej istniejących elektrowni cieplnych. Pominę te analizy, choć jeśli życzeniem pana posła będzie, aby je pozyskać, jestem skłonny natychmiast je udostępnić. Trzy z nich wykonano. Pierwsza to studium rozwoju podsystemu wytwarzania energii elektrycznej przy scenariuszu zakładającym 2,7-procentowy przyrost zapotrzebowania na energię elektryczną. Wynik uzyskany na podstawie tej analizy był negatywny. Druga analiza, wykonana przez Politechnikę Gdańską, dała bardzo podobny wynik. Trzecia analiza, robiona przez firmę Hertza, wskazuje, iż porównanie całkowitych kosztów systemowych związanych z pokryciem długookresowego zapotrzebowania na moc i energię w przypadku realizacji budowy elektrowni Młoty oraz w przypadku budowy szczytowych źródeł gazowych nie uzasadnia opłacalności budowy elektrowni Młoty. I taki był stan rzeczy w 1993 r.

    Przeprowadziliśmy także analizę przy różnych kombinacjach wielkości nakładów inwestycyjnych i mocy elektrowni Młoty oraz elektrowni gazowych, bo to są te dwie konkurencyjne w tym dziale energetyki technologie. Przeprowadziliśmy więc, jak mówię, analizę opartą na obliczeniu wartości wewnętrznej stopy zwrotu, tj. takiej stopy dyskonta, dla której, w wypadku systemu z elektrowni Młoty, suma wielu rocznych wartości bieżących kosztów systemowych jest równa sumie kosztów systemowych rozwiązań podobnych, ale alternatywnych. Analizy zostały wykonane na użytek dwóch scenariuszy - tego lepszego (prosperity) i tego gorszego (stagnacji), jeżeli chodzi o zwiększenie potrzeb energetycznych kraju. Odpowiednio przyjęto stopy dyskonta: 12% i 10%. W wypadku obu scenariuszy we wszystkich wariantach stopa zwrotu inwestycji jest zdecydowanie niższa od przyjętych stóp dyskonta. Odnośnie do podstawowych wariantów ta różnica wynosi ok. 2%. Podaję to, aby sformułować wniosek na dziś. Wyniki przeprowadzonych analiz - podkreślam: ekonomicznych - nie wskazują na zasadność budowy elektrowni Młoty w ciągu najbliższych kilku lat.

    Co stało się w czasie, od którego pan poseł, po otrzymaniu dwóch odpowiedzi na zapytania... Powiem najprościej: w listopadzie 1995 r. uzgodniono stanowisko. Dwaj wspólnicy zagraniczni wycofują się, zostają dwaj polscy. Jest to zatem czas, w którym o przyszłości tego rozwiązania publicznie mówić byłoby niezręcznie i niepolitycznie. Wiem jednak, panie pośle, że pyta pan o Młoty w kontekście sytuacji społecznej w woj. wałbrzyskim - restrukturyzacja przemysłu województwa, górnictwo. Myślę wobec tego, że należałoby rozpatrzyć problem tej elektrowni w tym kontekście. Sądzę więc, że warto byłoby spróbować ową argumentację ekonomiczną zanalizować po skwantyfikowaniu tych kosztów społecznych i po uwzględnieniu w jej ramach tego elementu. Jest to propozycja, z którą chcę wystąpić w wyniku pańskiego zapytania. Toteż chcę zaproponować, aby ten element uwzględnić w pracach komisji, rządowego zespołu międzyresortowego, którego mam przyjemność być przewodniczącym. Skracam moją wypowiedź, na tym więc poprzestanę. Dziękuję.


Powrót Przebieg posiedzenia