2 kadencja, 88 posiedzenie, 2 dzień (12.09.1996)
17 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie projektu uchwały Sejmu RP w sprawie wyznaczenia komisjom sejmowym terminu przedstawienia Sejmowi sprawozdania do projektu ustawy o zmianie ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne oraz zmianie niektórych ustaw oraz wydania opinii dotyczącej orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 16 lipca 1996 r. w sprawie niezgodności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej ustawy o zmianie ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw (druki nr 1879 i 1879-A).
Poseł Juliusz Braun:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Pan poseł Krysiewicz rozpoczął tutaj od zarzutów pod adresem wnioskodawców, powiedział też, że to Unia Wolności wniosła ten projekt. W imię sprawiedliwości muszę powiedzieć, że jest to projekt Unii Pracy.
(Głos z sali: Unii Pracy.)
Powiedział pan: Unia Wolności; może to przejęzyczenie, więc na wszelki wypadek... Ale nie czuję się urażony, bo Unia Wolności w pełni popiera ten projekt i utożsamiamy się z jego inicjatorami.
Pan poseł skierował pod adresem inicjatorów zarzut, że jest to jakaś ˝eksplozja˝ w ramach kampanii wyborczej. Obawiam się, panie pośle, że to jest wołanie na zasadzie: łapaj złodzieja. Nie od dzisiaj obserwujemy w Sejmie, że niektórzy posłowie usiłują podporządkowywać terminy prac ustawodawczych własnym interesom - właśnie wyborczym. Mogą to robić ci posłowie, którzy dysponują większością w tej Izbie. Tak jest z dwoma dokumentami, których dotyczy projekt uchwały. Projekt uchwały zmierza do przerwania tej gry i określenia terminów prac ustawodawczych zgodnie z interesem społecznym, ale także z tym, czego wymaga dobrę imię Izby.
Pierwsza sprawa, dotycząca ustawy antykorupcyjnej, od dłuższego czasu jest omawiana w komisjach sejmowych, od bardzo dawna jest przedmiotem publicznych dyskusji i nie ma żadnego powodu, żeby ją nadal przeciągać. Jedynym powodem może być to, że godzi ona w czyjeś interesy, ale jeśliby Sejm miał przedłużać prace z tego powodu, to godziłoby to w interes Sejmu. Dlatego jesteśmy za tym, by termin zaproponowany przez wnioskodawców został przyjęty. W ciągu miesiąca komisje naprawdę mogą dokończyć prace.
I druga sprawa, myślę, że ważniejsza, bo dotycząca milionów ludzi - milionów emerytów i rencistów. Kiedy jesienią owego roku rządowy projekt ustawy o zmianie systemu rewaloryzacji rent i emerytur był uchwalany, Unia Wolności ostrzegała, że jest to element gry o głosy przed wyborami, gry, którą SLD wtedy prowadził. Gry niegodnej, w której do nieuczciwych celów wykorzystuje się ludzką biedę, ludzkie nieszczęście i ludzkie nadzieje, pobudza się te nadzieje, wiedząc, że spełnione być nie mogą. Bo oto podnoszono emerytury, wiedząc, że wprowadza się jednocześnie przepis, który tę podwyżkę w części potem zniweluje, właśnie przez ten jednokwartalny brak waloryzacji. Dawano więc, wiedząc doskonale - bo była o tym mowa, podnoszono te sprawy w dyskusji sejmowej - że po wyborach będzie można trochę z powrotem zabrać. Tak było. Trybunał Konstytucyjny uznał, że ta zasada jest niezgodna z konstytucją, ale zbliżają się kolejne wybory i państwo próbujecie tę grę prowadzić nadal. Komisja Polityki Społecznej i Komisja Ustawodawcza nie mogą zdobyć się na opinię dotyczącą słuszności orzeczenia. Pan poseł mówił, że będą wykonane kolejne ekspertyzy nie wcześniej niż 15 listopada, czyli w Sejmie znajdzie się to wszystko nie wcześniej niż w grudniu, czyli rozstrzygnięcie nastąpi nie w tym roku. Dlaczego tak się dzieje? To jest oczywiste. Uznanie słuszności tego orzeczenia nie budzi żadnej wątpliwości natury prawnej. Wszystko, co miało być rozważone, zostało rozważone i właśnie Trybunał w uzasadnieniu to wszystko napisał.
Natomiast jest oczywiste, że koalicja usiłuje opóźnić wypłaty, które są niejako konsekwencją tego orzeczenia, aby dokonały się one w przyszłym roku, w toku kampanii wyborczej, kiedy państwo będą mogli powiedzieć: Oto rząd daje znowu emerytom więcej pieniędzy - jaki dobry jest ten rząd. Zasady wypłacania emerytur i rent nie mogą być elementem propagandy wyborczej i dlatego te grę wyborczą trzeba przerwać, przeprowadzając działania zgodnie z procedurami jakie w Sejmie powinny się toczyć. Dlatego klub Unii Wolności opowiada się za przyjęciem uchwały w przedstawionej wersji i popiera wniosek o przejście do drugiego czytania. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia