2 kadencja, 64 posiedzenie, 1 dzień (08.11.1995)
3 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług oraz Komisji Ustawodawczej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks morski (druki nr 885 i 1296).
Poseł Krzysztof Luks:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Moi przedmówcy tudzież pani poseł sprawozdawca dość szczegółowo przedstawili cały projekt tej ustawy. Dlatego, korzystając niejako z przykładu pana posła Święsa, pozwolę sobie skrócić moją wypowiedź.
Chciałbym zwrócić uwagę na dwa aspekty tej ustawy. Po pierwsze, jest to minimum warunków ustawowych pozwalających na prowadzenie elastycznej polityki żeglugowej. Ale jest to warunek niewystarczający. Trzeba mieć świadomość, że hipoteka na statku w budowie, jakkolwiek ułatwi i stoczniom, i armatorom pozyskiwanie środków na rekonstrukcję tonażu, to jednak automatycznie tego nie zapewni. Ponadto żadne inne zmiany powodujące możliwość elastycznego działania nie będą skuteczne, jeżeli w ślad za nimi nie pójdzie kompleksowy program podnoszenia konkurencyjności polskiego transportu morskiego. Jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że, jak mi wiadomo, taki program w ministerstwie transportu istnieje, co bynajmniej nie jest regułą w naszym rządzie, i trzeba sobie życzyć, żeby ten program był możliwie szybko i konsekwentnie przez rząd wdrażany.
Druga sprawa to jest problem kabotażu między polskimi portami. Otóż wypada skorzystać z okazji i zwrócić uwagę Wysokiej Izby na to, że w ostatnich latach powstaje w Polsce niejako nowy typ działalności gospodarczej na morzu, który nie występował w poprzednich okresach, mianowicie kabotaż wzdłuż polskiego wybrzeża i aktywizacja żeglugi między portami obu naszych Zalewów: Wiślanego i Szczecińskiego. Jest to o tyle cenne, że zwłaszcza wybrzeże środkowe jest to pas strukturalnego bezrobocia, w związku z czym każdy rodzaj działalności innej niż działalność rolnicza może podnieść w dość istotny sposób zamożność miast i miasteczek położonych w tym regionie. Niestety, tak się składa, że w całym okresie powojennym inwestowaliśmy w tonaż pełnomorski lub rzeczny. Brakuje nam tonażu rzeczno-morskiego, który mógłby być eksploatowany na zalewach i w strefie przybrzeżnej. Właśnie rozluźnienie tego zastrzeżenia kabotażu dla polskiej bandery, co jest zresztą normą międzynarodową, pozwoli ewentualnie w okresie przejściowym - póki nasi armatorzy nie zrekonstruują swej floty i nie zgromadzą środków na zakup własnego tonażu - na wykorzystanie statków bander obcych do tych przewozów, które odgrywają coraz większą rolę, szczególnie w żegludze turystycznej i pasażerskiej w tym akwenie.
Kończąc, pragnę przyłączyć się do wniosku o przekazanie projektu ustawy do trzeciego czytania. Klub Unii Wolności będzie głosował za przyjęciem tej ustawy w wersji zaproponowanej przez komisję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia