2 kadencja, 58 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Jan Świrepo

2 kadencja, 58 posiedzenie, 1 dzień (30.08.1995)


1 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o:
       1) sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1994 r. wraz z przedstawioną przez Najwyższą Izbę Kontroli analizą wykonania budżetu państwa w 1994 r. oraz opinią i wnioskiem w przedmiocie absolutorium,
      2) sprawozdaniu z realizacji polityki pieniężnej w 1994 r.,
      3) bilansie płatniczym Rzeczypospolitej Polskiej za 1994 r.,
   4) sprawozdaniu z działalności Narodowego Banku Polskiego w 1994 r.


Poseł Jan Świrepo:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Debata nad złożonymi sprawozdaniami z wykonania budżetu, z realizacji polityki pieniężnej, z działalności Narodowego Banku Polskiego oraz analiza bilansu płatniczego kraju za rok poprzedni jest bardzo ważnym ustawowym zadaniem parlamentu. To właśnie teraz, na podstawie konkretnych cyfr, możemy ocenić, jak zostały zrealizowane nasze założenia budżetowe na rok 1994.

    Wnioski, które zostaną zgłoszone w dzisiejszej dyskusji, powinny stanowić wytyczne do tworzenia budżetu na rok 1996, a także na lata następne. Powinny być także wykorzystane do tworzenia nowego prawa wspomagającego rozwój naszej gospodarki. Mam jednak poważne wątpliwości, czy wnioski zgłoszone w trakcie dyskusji nad wykonaniem kolejnych budżetów były brane pod uwagę. Wątpliwości te potwierdza fakt, że rok 1994 jest kolejnym rokiem, w którym tempo dewaluacji złotego względem koszyka walut było mniejsze, niż zostało zapisane w budżecie. Wynosiło ono 20,2% i było mniejsze o 4 punkty od planowanego. Jednocześnie w roku 1994 wzrost cen towarów i usług wynosił 32,2%. Takie różnice w tych dwóch wskaźnikach przez kilka kolejnych lat stanowią poważne zagrożenie dla rozwoju naszego eksportu. W chwili obecnej zostały wykorzystane wszystkie rezerwy proste. Większość przedsiębiorstw eksporterów notuje drastyczny spadek rentowności.

    Eksport stanowi obecnie najważniejsze źródło naszego wzrostu gospodarczego, dlatego nie możemy świadomie zmniejszać jego wielkości i efektywności. Polska wchodzi na rynki międzynarodowe dopiero teraz. Liberalizacja handlu, wynikająca z podpisanych umów międzynarodowych, powoduje wzrost konkurencji na rynku wewnętrznym i światowym. Wspomaganie finansowe, legislacyjne i organizacyjne eksportu staje się koniecznością. Polityka otwarcia naszej gospodarki na świat wymaga od Sejmu takiego zabezpieczenia eksportu, aby kraj nasz znalazł odpowiednie miejsce w międzynarodowym podziale pracy, odpowiadające naszemu potencjałowi produkcyjnemu i ludzkiemu. Jeżeli nie zadbamy o to dziś, trudno nam będzie mówić o pełnej integracji z Unią Europejską. Będziemy traktowani raczej jako wielki potencjalny rynek zbytu.

    Drugim potencjalnym elementem zagrażającym nie tylko eksportowi, ale także mającym znaczenie dla rozwoju całej sfery produkcyjnej jest polityka Narodowego Banku Polskiego w zakresie kosztów kredytu. Utrzymująca się od wielu lat wysoka stopa procentowa kredytów dla gospodarki zmniejsza możliwość korzystania przez przedsiębiorstwa z tej formy zwiększania środków obrotowych. Rosnące koszty produkcji, wynikające ze wzrostu cen, a także wydłużone terminy płatności w handlu zagranicznym, szczególnie przy eksporcie dóbr inwestycyjnych, powodują, że każdy wzrost eksportu napotyka barierę braku środków obrotowych. Bardzo często przedsiębiorstwa ogłaszają upadłość ze względu na złą sytuację finansową, która wynika z braku środków obrotowych. Obserwuje się całkowity brak zainteresowania ze strony banków finansowaniem tych przedsiębiorstw, mimo że posiadają one możliwość produkcji rentownej i zbywalnej, w większości na eksport. Takim przykładem może być ˝Ursus˝ i wiele przedsiębiorstw branży maszyn rolniczych. Rozwój eksportu to źródło utrzymania dla wielu przedsiębiorstw, to możliwość zagospodarowania potencjału ludzkiego i produkcyjnego przy realnym spadku bezrobocia i wzroście dochodu społeczeństwa. Jednocześnie banki odnotowują wzrost wolnego pieniądza i następuje nadpłynność w tych bankach.

    Dynamicznie wzrastają także rezerwy dewizowe. Jest to zjawisko negatywne: z jednej strony przedsiębiorstwa padają z powodu braku środków obrotowych, z drugiej strony banki dysponują nadmiarem pieniędzy. Uważam, że sytuacja taka świadczy o małej aktywności banków w wykorzystywaniu nagromadzonych środków pieniężnych do wspomagania naszej gospodarki poprzez modernizację i zakupy inwestycyjne. Uważam, że dotychczasowa polityka Narodowego Banku Polskiego w zakresie kursu walut i kredytów stanowi poważne zagrożenie rozwoju naszej gospodarki, eksportu, a także naszej integracji z gospodarką światową. Sytuacja taka potwierdza opinię o rozejściu się polityki Narodowego Banku Polskiego z polityką gospodarczą rządu. Nie świadczy to o niezależności NBP, lecz raczej o jego oderwaniu się od gospodarczej rzeczywistości. Pragnę zwrócić uwagę, że podobne wnioski wynikały z dyskusji nad realizacją budżetu za 1993 r., jednak nie zostały one uwzględnione przez Narodowy Bank Polski. Świadczy o tym kontynuacja szkodliwej dla naszej gospodarki polityki kursowej i kredytowej na 1995 r. Myślę, że dla dobra naszego kraju nastąpi korekta obecnej polityki pieniężnej Narodowego Banku Polskiego. Z tego powodu ja osobiście nie będę głosował za przyjęciem sprawozdania z realizacji polityki pieniężnej za 1994 r.

    Chciałbym teraz zwrócić uwagę na wystąpienie pana posła Arkuszewskiego. Oceniał on stopień inflacji w przedziale miesięcznym. Uważam, że oceniać inflację można w dłuższych przedziałach czasowych, a więc średnio w rocznych. Taki układ odniesienia jest dobry. Ocena z miesiąca na miesiąc może nasuwać różne wnioski, w zależności od doraźnych uwarunkowań. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia