2 kadencja, 87 posiedzenie, 3 dzień (30.08.1996)
18 punkt porządku dziennego:
Informacja rządu na temat przestrzegania praw dziecka w Rzeczypospolitej Polskiej uwzględniająca zakres określony przez Konwencję o Prawach Dziecka (druk nr 1349) wraz ze stanowiskiem komisji (druk nr 1487).
Poseł Zofia Wilczyńska:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Tak naprawdę na wstępie chciałoby się powiedzieć, a w zasadzie zadać pytanie: Gdzież są ci, którzy tak walczą o obronę praw dziecka, którzy chcą dziecko wspomagać? Gdzież są? Nie ma ich na tej sali, bo ławy świecą pustkami. Rzecz jednak nie w tym, żeby narzekać, lecz w tym, żeby jednak powiedzieć i działać. Nie mówię do osób siedzących na tej sali, do osób zaangażowanych, ale do tych, którzy ustawę aborcyjną uważają za problem nadzwyczajny, natomiast problem dzieci za po prostu nie nadzwyczajny. (Oklaski) Panie i panowie posłowie, ubolewam z tego powodu, ale przechodzę do porządku.
Dokumentem prawnym, który jak dotychczas zawiera najszerszy katalog praw dzieci, jest Konwencja o Prawach Dziecka uchwalona przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych 20 listopada 1989 r. Konwencja weszła w życie 2 września 1990 r., ratyfikowało ją, jak pani minister powiedziała, ponad 172 państw. Jest to właśnie ten moment, by powiedzieć państwu, iż jej autorem, osobą, która wypracowała ten dokument, jest pan profesor Adam Łopatka - Polak dużą literą. Do roku 1989 obowiązywała - powiedziałabym, że to jest umowne - Deklaracja Praw Dziecka przyjęta przez Komisję Trzecią Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, z października 1959 r. Były następne dokumenty, ale międzynarodowi działacze na rzecz praw dziecka w toku 10-letniego działania wypracowali dokument, który dziś można nazwać - i ja, proszę państwa, z całą świadomością użyję tej nazwy - światową konstytucją praw dziecka. Ustanawia ona status dziecka oparty na następujących założeniach:
- dziecko jest samodzielnym podmiotem, ale ze względu na swoją niedojrzałość psychiczną i fizyczną wymaga szczególnej opieki i ochrony prawnej,
- dziecko jako istota ludzka wymaga poszanowania jego tożsamości, godności i prywatności,
- rodzina jest najlepszym środowiskiem dziecka, państwo ma wspierać rodzinę, a nie wyręczać ją w jej funkcjach.
Katalog praw przyznanych dziecku w konwencji obejmuje prawa cywilne, socjalne, kulturalne, polityczne i, z założenia, w niewielkim zakresie uwzględnia prawa ekonomiczne. Zasada: dziecko winno się uczyć, a nie pracować. Czy jednak tak jest w Polsce?
To tylko tyle o zagadnieniach ogólnych. Zadać zatem należy pytanie: Jak prawa dziecka są przestrzegane u nas, w Polsce?
Otóż dnia 24 stycznia 1991 r. Sejm X kadencji wyraził zgodę na ratyfikację konwencji przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Przypomnę tylko, iż temu wydarzeniu towarzyszyło wiele emocji, niezrozumienia, i to w sprawach bardzo oczywistych, ale była to, proszę państwa, pierwsza - powtarzam: pierwsza - zgoda na ratyfikację; ta możliwość wynikała z art. 32 lit. g ówczesnej konstytucji. Chcę powiedzieć naprawdę szczerze, że miałam ogromny zaszczyt być posłem sprawozdawcą i dla mnie ten dzień pozostanie na zawsze w pamięci.
Konwencja jest więc umową, która wymaga zmiany prawa dotychczas obowiązującego i dostosowania tego prawa na drodze legislacyjnej do zapisów konwencji. Konwencja o Prawach Dziecka jest traktatem szczegółowym podmiotowo, jest ona ustawą. Takie jest stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uchwale z dnia 12 czerwca 1992 r. Tak więc jest dokumentem ustawowo obowiązującym. W przypadku Rzeczypospolitej, po wniesieniu zastrzeżeń i deklaracji do konwencji, w momencie jej ratyfikacji przez rząd ochronę praw dziecka wyznaczają zarazem: prawo międzynarodowe obowiązujące nasz kraj oraz nasze prawo.
Zachodzi też konieczność ratyfikacji innych umów międzynarodowych wynikających ze standardów prawnych Rady Europy, np. europejskiej Konwencji o przysposobieniu dzieci, europejskiej Konwencji o statusie prawnym dziecka pozamałżeńskiego a stan obowiązujący i wielu innych konwencji. Nie mamy jednak w tej chwili takich możliwości i szans, dopóki nie uregulujemy naszych podstawowych problemów, powołując chociażby rzecznika praw dziecka, który nie tylko będzie sprawował opiekę, ale przede wszystkim poprzez instrumenty prawne będzie wpływał na to, by prawa dziecka były respektowane. Można by w tym miejscu mówić bardzo wiele o respektowaniu tych praw, ale to pozostawiam szanownym państwu.
W Polsce istnieje olbrzymia rzesza społecznych organizacji, stowarzyszeń, fundacji działających na rzecz dziecka. Szeroko rozumiana problematyka praw dziecka leży także w podstawowej sferze działań wielu resortów: Ministerstwa Edukacji Narodowej - przede wszystkim - Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, Ministerstwa Kultury i Sztuki, Ministerstwa Przemysłu i Handlu itd. Ten stan rzeczy utrudnia podejmowanie takich działań na rzecz dziecka, które wymagają współdziałania w zakresie planowania, finansowania, a także wykonywania samej konwencji. Ta fragmentaryczność działania powoduje poważne problemy w całej dziedzinie ochrony praw dziecka, gdyż niemożność egzekwowania konkretnych zapisów prawa powoduje, że zapisy intensywnie rozpowszechnianej w środkach przekazu konwencji stają się po prostu pustą deklaracją. Dlatego też Komitet Praw Dziecka Organizacji Narodów Zjednoczonych bardzo wyraźnie optuje za tym, by rząd Rzeczypospolitej zniósł zastrzeżenia i deklaracje do konwencji. Jaka jest wykładnia w tym wypadku? Czego dotyczą zastrzeżenia i deklaracje? Bardzo szczegółowo omówiła to pani minister i ja nie będę do tego wracała. Powiem tylko, że dotyczą one art. 7, art. 24 ust. 2 lit. f oraz art. 12-16.
Przekazana paniom i panom posłom informacja z dnia 25 października 1995 r. zawiera dane dotyczące wielu sfer życia dzieci. Trzeba też powiedzieć, że jest to pierwszy dokument podany do wiadomości publicznej, a od momentu ratyfikacji - drugi, przesłany do Organizacji Narodów Zjednoczonych jako sprawozdanie. Pierwszy dokument, również opisowy, sporządzony został w 1993 r. przez rząd pani premier Suchockiej.
Proszę Szanownych Państwa! Konwencja złożona z 53 artykułów wymaga szczegółowego omówienia. Znajdujemy to w przedłożonej informacji. Myślę, że w sposób szczegółowy do zawartości merytorycznej odniosą się panie i panowie zabierający głos. Choć informacja jest czytelna, przygotowana na bazie danych z kilku resortów i stanowi pewną całość, ubolewam, że wszelkiego rodzaju dane pochodzą z lat 1993, 1994 i - po części - z roku 1995. Chcę zatem powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że z ogromną radością zapoznałam się z dokumentem pt.: ˝Krajowy plan działań na rzecz dzieci w Polsce˝ z maja 1996 r. Jest to drugi dokument przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Załącznikiem do tego dokumentu jest ˝Harmonogram zadaniowy planu działań na rzecz dzieci do roku 2000˝. Myślę, że powinien on obejmować przedział czasu dłuższy, do 2010 r. Za ten program i za dalsze działania na jego rzecz składam bardzo serdeczne podziękowanie.
Komitet Praw Dziecka Organizacji Narodów Zjednoczonych wyraża swoje uznanie stronie państwowej za raport, zaangażowanie i szczery dialog. Żałuję jednak, że wzorem innych krajów w dialogu nie biorą udziału parlamentarzyści, a nawet dzieci. Mają one prawo do wypowiedzenia swoich uwag i spostrzeżeń na temat przestrzegania Konwencji o Prawach Dziecka. Komitet wyraża również nadzieję, w punkcie 105, iż strona polska rozważy możliwość wycofania się z zastrzeżeń i deklaracji. Ja również mam taką nadzieję.
Chcę, Wysoka Izbo, zauważyć, że w odniesieniu do realizacji 53 artykułów konwencji, Komitet Praw Dziecka Organizacji Narodów Zjednoczonych wydał w swym raporcie zaledwie 7 opinii pozytywnych. W dwóch opiniach zawarł ogólnikowe stwierdzenie, dla nas bardzo ważne, odnoszące się do sytuacji społeczno-gospodarczej i przemian ustrojowych w Polsce. Twierdzę jednak, że żadne dziecko w Polsce nie może tych zmian odczuwać w bardzo dużym stopniu, a zdecydowana liczba dzieci, może szczególnie wiejskich i z małych miasteczek, zmianę ustrojową bardzo odczuwa, o czym dzisiaj tutaj mówiono i co podkreślono w raporcie o sytuacji polskich rodzin.
Komitet Praw Dziecka Narodów Zjednoczonych wydał 10 opinii negatywnych odnoszących się do naszego prawa - wskazujących na konieczność dokonania zmian tego prawa - i aż 16 sugestii rekomendujących zmiany tych przepisów. Razem jest to 28 uwag, w tym - jak już powiedziałam - niekorzystna uwaga dotycząca zastrzeżeń itd.
Wysoka Izbo! Nie podałam - i robię to z całym przekonaniem - żadnych przykładów dobrych ani złych, takich jak maltretowanie, przestępczość wśród dzieci czy molestowanie seksualne. Nie podaję tych przykładów - powiadam z całą rozwagą - ponieważ uważam, że do mnie jako posła sprawozdawcy należy ogólne ustosunkowanie się do przedstawionej informacji. Ponieważ jednak każdy rozpatrywany raport, informacja, winien się kończyć pewnymi wnioskami, proponuję - prosząc o uwagę - następujące wnioski:
1) zwrócić się do rządu o wycofanie zastrzeżeń i deklaracji zgodnie z sugestią Komitetu Praw Dziecka Narodów Zjednoczonych i zgodnie z obowiązującą u nas wykładnią,
2) w celu integracji wszelkich działań na rzecz poprawy warunków życia dziecka, przestrzegania jego praw wynikających z konwencji powołać instytucję rzecznika praw dziecka przed zakończeniem prac nad ustawą zasadniczą oraz umocować tę instytucję w konstytucji,
3) do czasu powołania rzecznika powołać międzyresortowy zespół celem koordynowania prac w zakresie związanym z konwencją (nie może być, proszę państwa, tak, że tylko ministerstwo edukacji odpowiada za dziecko, jest wiele innych resortów, jest chociażby pełnomocnik do spraw kobiet i rodziny).
W imieniu połączonych Komisji: Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Ustawodawczej proszę o przyjęcie sprawozdania zawartego w druku nr 1487.
Jeszcze jedna sprawa. Jeśli Wysoka Izba uważa, iż dokument zawierający przedstawione wnioski ma być w formie uchwały lub rezolucji, to komisja i posłowie przystąpią do opracowania takiego dokumentu.
Pragnę przede wszystkim podziękować Ministerstwu Edukacji Narodowej i innym resortom za przygotowanie materiału, a także Prezydium Sejmu, ponieważ nie pozostaje to bez znaczenia, iż konwencja jest omawiana tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. Żałuję jednak ogromnie, że jest to omawiane w godzinach popołudniowych, że nie słyszą tego dzieci, które dosłownie za chwilę staną po raz pierwszy w progach własnej szkoły. Niech się dowiedzą, co im wolno, a czego nie wolno.
Proszę państwa, niech ta mała ustawa dziecięca służy bardzo dobrze całej społeczności uczniowskiej, całej społeczności dziecięcej, niech służy dobrze wychowawcom i rodzicom. Z okazji rozpoczynającego się roku szkolnego życzę każdego bardzo miłego dnia w szkole zarówno uczniom, jak i nauczycielom. Życzę dzieciom uśmiechu na każdy dzień, a nam, posłom, zrozumienia i ogromnej pracy na rzecz dzieci od momentu urodzenia aż do ich pełnoletności. (Oklaski)
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Aleksander Małachowski)
Przebieg posiedzenia