2 kadencja, 88 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Eugeniusz Januła

2 kadencja, 88 posiedzenie, 2 dzień (12.09.1996)


11 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Przekształceń Własnościowych oraz Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu o poselskim projekcie uchwały w sprawie upadłości Stoczni Gdańskiej SA.


Poseł Eugeniusz Januła:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rzeczywiście problem jest bardzo poważny. Dotyczy nie tylko Stoczni Gdańskiej jako jednego z wielkich zakładów przemysłowych, ale przede wszystkim losu kilkudziesięciu tysięcy ludzi, pracowników stoczni, pracowników zakładów współpracujących ze stocznią i ich rodzin. Ci ludzie niejednokrotnie przeżywają tragedie i wyrażam ubolewanie, że niektórzy na tej sali próbują na tej tragedii zbić kapitał polityczny. Oczywiście, Stocznia Gdańska jest i była pewnym symbolem. Tak zresztą jak i inne zakłady, że przypomnę Hutę Sendzimira, mówię o obecnej nazwie, i wiele innych. W związku z czym popieramy uchwałę w tej części, która dotyczy wielkich zakładów przemysłowych, bo takich zakładów jest w Polsce bardzo dużo. Nie wszystkie, na szczęście, znajdują się w tak katastrofalnej sytuacji jak Stocznia Gdańska, ale niech los Stoczni Gdańskej będzie pewną przestrogą przed tym, co może spotkać wielkie zakłady przemysłowe. Oczywiście możemy tutaj na pewne usprawiedliwienie powiedzieć, że mija powoli epoka przemysłowa, że wchodzimy w epokę informatyczną, ale to w naszych warunkach potrwa zapewne kilkadziesiąt lat, a więc zadaniem rządu, oczywiście każdego rządu, zadaniem parlamentu jest ochrona wielkich zakładów przemysłowych pod warunkiem kierowania się racjonalnymi przesłankami.

    Oczywiście możemy tu powiedzieć, że przemysł stoczniowy od kilkunastu lat przeżywa regres w skali światowej, że z wyjątkiem stoczni południowokoreańskich i tajwańskich przemysł stoczniowy jest dofinansowywany przez państwo, i to są właśnie te wielopłaszczyznowe problemy, o których tutaj niektórzy z panów posłów mówili.

    Rzecz jasna, wchodzą w grę argumenty polityczne. My też mamy wątpliwości, czy stocznia była zarządzana prawidłowo, jak się okazuje - nie. Czy rzeczywiście Ministerstwo Przekształceń Własnościowych bało się byłego prezydenta? Czy prawidłowe było z punktu widzenia prawa przekazanie części kompetencji w tej chwili już byłemu wojewodzie gdańskiemu? Pozostaje jednak faktem, że stocznia znalazła się w upadłości, że oto upadł kolejny wielki zakład przemysłowy w Polsce. Miejmy nadzieję, że ta upadłość będzie na tyle łagodna, że część technologii będzie mogła w latach następnych pracować. Można tu wskazać na drugim biegunie Stocznię Szczecińską, która jest w znacznie lepszej - jak mniemam - sytuacji, a więc okazuje się, że działanie racjonalnymi metodami jest sensowne w każdej sytuacji.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Popieramy generalnie postulat, żeby Sejm, żeby parlament Rzeczypospolitej Polskiej wyraził własne stanowisko w bardzo istotnej kwestii politycznej dotyczącej wielkich zakładów pracy, w tym i Stoczni Gdańskiej. Oczywiście, uchwała w tej sprawie, ze względów, o których już mówili poprzednicy, wymaga poważnych retuszy, chociażby co do terminów, ale również gdy chodzi o treść. Uważam, a właściwie tak uważa Nowa Demokracja, że przynajmniej niektórzy z nas sprawy ekonomiczne, sprawy społeczne, sprawy bardzo drażliwe przenoszą niestety na płaszczyznę polityczną i usiłują upiec - mówiąc trywialnie - własną pieczeń polityczną na niedoli i katastrofalnym losie ludzi, których likwidacja i stoczni, i innych zakładów bezpośrednio dotyka. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia