2 kadencja, 58 posiedzenie, 1 dzień - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Jan Kuriata

2 kadencja, 58 posiedzenie, 1 dzień (30.08.1995)


3 punkt porządku dziennego:
Informacja ministra spraw wewnętrznych o wynikach dochodzenia w sprawie naruszenia apolityczności Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSW i ministra obrony narodowej w sprawie prób naruszenia apolityczności wojska.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Jan Kuriata:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sprawa apolityczności sił zbrojnych ma kapitalne znaczenie. I chciałbym tu podkreślić jeszcze raz, że zarówno kierownictwo, jak i kadra z wielką przyjemnością i zadowoleniem przyjmują ten fakt. Ale trzeba też powiedzieć, że jest to jeszcze młoda demokracja, a więc i sprawa apolityczności jest w wielu przypadkach różnie interpretowana. Dlatego też troską Ministerstwa Obrony Narodowej jest to, żeby wyjaśniać te problemy, podawać to do wiadomości zarówno kadry zawodowej, szczególnie kadry zawodowej, jak i żołnierzy służby zasadniczej. Dlatego na posiedzeniach zespołu ministra obrony narodowej, także na odprawach i rocznych, i miesięcznych, problemy te są poruszane i wyjaśniane.

    Czy Ministerstwo Obrony Narodowej wydało wytyczne w tym zakresie? Oczywiście wytyczne były wydane w 1993 r. i uzupełnione w 1994 r. Są one obowiązujące. Przygotowywane są także uzupełniające wytyczne w związku z nadchodzącą kampanią prezydencką. A zatem to nieprawda, że temu problemowi nie poświęca się odpowiednio dużo uwagi, albowiem minister obrony narodowej już w kilku wystąpieniach o tym mówił. Mówił o tym również szef Sztabu Generalnego i inni oficerowie, którzy mają swoich podwładnych i na nich oddziałują.

    Jeżeli chodzi o ten przypadek w siłach zbrojnych. Tak to zabrzmiało, jakby Ministerstwo Obrony Narodowej nie doceniało tego faktu. Otóż trudno się z tym zgodzić. Nie chcę tu mówić o Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, bo to nie leży w gestii Ministerstwa Obrony Narodowej. Mimo że wynikły wspólne problemy, jednak różnica polega na tym, że nie media nagłośniły ten przypadek. Nikt nie naciskał na Ministerstwo Obrony Narodowej, było to wykryte w ramach działalności służbowej i zameldowane na drodze służbowej. A więc jest to prawidłowe działanie.

    (Głos z sali: Właśnie, chorąży to zrobił.)

    Mówię o podpisach zbieranych na rzecz kandydata. Tak, chorąży zrobił to w swoim plutonie. Sprawdzaliśmy, czy było to z czyjejś inspiracji. W wojsku oczywiście nie było żadnej inspiracji. Jaki był tego zasięg? Zebrano 15 podpisów. (Wesołość na sali)

    (Głos z sali: To jest większy problem.)

    Jeżeli chodzi o konferencję prasową. To przecież gen. Wilecki meldował przedtem o tym ministrowi. Na konferencji prasowej Wilecki wyjaśniał ten problem. To jest właśnie ta różnica i prosiłbym, aby to zostało zauważone; by nie robić z tego wielkiej sensacji, ponieważ naprawdę był to jeden jedyny incydent, który został bardzo szybko załatwiony.

    (Głosy z sali: A w Szczecinie, panie generale? To problem szczeciński, a nie chorążego.)

    Przepraszam, mówimy o podpisywaniu. Dojdę do tego.

    Odnośnie do sprawy spotykania się z kadrą zawodową w ramach rutynowych spotkań. Oczywiście, jeżeli szef Sztabu Generalnego i jego zastępcy spotykają się, jeżeli jest sprawa Szczecina, o której tu była mowa, a służby specjalne nie potwierdzają tego zdarzenia, to komu minister ma wierzyć? Mówię to z całą odpowiedzialnością: jeszcze dzisiaj rozmawiałem o tej sprawie i tego faktu nie było. Nie mam innych możliwości zebrania danych, mogę oprzeć się tylko na działalności służb specjalnych. Zresztą przecież to, o czym donosi prasa, nie zawsze wygląda tak, jak donosi prasa.

    Czy Wojskowe Służby Informacyjne meldują o tych sprawach? Oczywiście, Wojskowe Służby Informacyjne składają meldunki do ministra obrony narodowej, a także szefa Sztabu Generalnego. Oprócz tego jednego incydentu w jednostce wojskowej - w Warszawskim Okręgu Wojskowym - żadnych meldunków dotyczących naruszenia apolityczności sił zbrojnych nie było. Jeszcze raz podkreślam, dziś rozmawiałem z szefem służb, czy ma dane na ten temat. Oświadczył, że takich danych nie ma i nie było takiego zdarzenia, które insynuowała czy które zna prasa.

    Czy resort obrony narodowej reagował na krytykę prasową? Oczywiście, że reagował. Występował minister obrony narodowej, występował także szef Sztabu Generalnego, a więc reakcja na krytykę była.

    Jeżeli chodzi o inne sprawy, to przy okazji kwestii apolityczności sił zbrojnych była poruszona sprawa formy wynagradzania czy sprawa samochodów. Nie chciałbym w ogóle tu o tym mówić, dlatego że to nie jest ani miejsce na to, ani czas. O sprawie samochodów już mówiłem przed Wysoką Izbą i chyba szkoda byłoby zabierać teraz czas. Możemy to wyjaśnić jeszcze raz, jeżeli kogoś z posłów będzie to interesowało.

    Było pytanie o to, czy zbieranie podpisów było warunkowane tym, że jeżeli będą podpisy - będą pieniądze, jeżeli zaś nie będzie podpisów - nie będzie pieniędzy. O niczym takim nam nie wiadomo. Czy chorąży nie jest winien? Chorąży jest winien, dlaczego miałby nie być? Ale nie mówimy przecież tu o tym chorążym akurat, bo to jest incydent, który został załatwiony, i więcej takich sygnałów nie ma. W związku z tym prosiłbym, żeby jednak, ponieważ okres jest gorący, kampania prezydencka się rozpoczyna, trochę oszczędzić siły zbrojne. Proszę nam zaufać i zawierzyć, że wszelkie przejawy naruszenia apolityczności, które będą nam znane, będą bezwzględnie tępione. Takie było oświadczenie ministra obrony narodowej i tak będzie ten problem rozwiązywany.


Powrót Przebieg posiedzenia