2 kadencja, 69 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Adam Szczęsny

2 kadencja, 69 posiedzenie, 2 dzień (10.01.1996)


5, 6 i 7 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego i poselskiego projektów ustaw Prawo energetyczne. Założenia polityki energetycznej Polski do 2010 roku wraz z załącznikiem pt. ˝Sytuacja obecna i prognozy zaopatrzenia Polski w energię na tle Unii Europejskiej i świata˝. Rządowy dokument ˝Założenia polityki państwa w zakresie racjonalizacji użytkowania energii w sektorze komunalno-bytowym˝.


Poseł Adam Szczęsny:

    Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Jeśli można, zrobię na samym początku drobną dygresję. Chyba dziesiąty raz zabieram głos podczas obrad plenarnych i dziewiąty raz pani marszałek przewodniczy akurat tym obradom. Tak więc już nawet nauczyłem się mówić nie: panie marszałku, ale: pani marszałek. (Oklaski)

    Chciałbym jednak wrócić do zupełnie innego tematu. Jako członek komisji edukacji miałbym wiele do powiedzenia o tym, o czym mówił pan minister Dera, ale dzisiej chciałbym zabrać głos w zupełnie innej sprawie - w sprawie polityki energetycznej. Potrzeba opracowania nowej ustawy wynika ze zmian, jakie zachodzą w gospodarce narodowej. W sektorze energetycznym mają one na celu m.in. zwiększenie efektywności działania przemysłu energetycznego. Aby to osiągnąć, należy stworzyć warunki, które zachęcą kapitał prywatny, również zagraniczny, do inwestowania w sektorze energetycznym. Wymaga to odpowiedniej polityki cenowej, która ochroni zarówno interes konsumentów, jak i inwestorów.

    W ostatnich latach zmiany strukturalne w gospodarce polskiej powodują coraz to większe niedostosowanie sieci dystrybucyjnej energii elektrycznej do zmieniających się potrzeb. Zmniejszyło się zapotrzebowanie na energię elektryczną, szczególnie dużych odbiorców. Równocześnie obserwujemy pojawianie się zapotrzebowania na energię w miejscach, gdzie obecny stan sieci nie pozwala na jego pokrycie bez nakładów inwestycyjnych. Jest to związane z powstawaniem nowych zakładów. Przykładem tego procesu jest likwidacja PGR, POM itp., a równocześnie powstawanie nowych odbiorców zlokalizowanych w innych miejscach, jak na przykład chłodnie, rozlewnie wód itd.

    Okres ostatnich 20 lat odznaczał się szybkim, wręcz skokowym wzrostem zapotrzebowania na energię elektryczną w przeliczeniu na jednego odbiorcę, zarówno w gospodarstwach domowych, jak i rolnych, którego nie przewidywała powszechna elektryfikacja. Od 1991 r. pojawiła się wprawdzie tendencja do obniżenia tego zużycia, niemniej jednak jest ono nadal ok. 2,4 raza większe dla gospodarstw domowych i 4,4 raza większe dla gospodarstw rolnych oraz 1,5 raza większe w przemyśle od poziomu z 1970 r. Są to jednak wskaźniki mniejsze od średnich europejskich. Z analizy danych statystycznych wynika, że w produkcji energii elektrycznej brutto lokujemy się na 24 miejscu w Europie, to jest stan na 1992 r., i odpowiada to w przybliżeniu naszej pozycji, jeśli chodzi o zużycie tej energii na jednego mieszkańca.

    Wraz ze spodziewanym rozwojem gospodarczym należy oczekiwać dalszego wzrostu zużycia energii elektrycznej w Polsce. Prognozy zawarte w opracowaniu Zakładu Rozwoju Systemu Instytutu Energetyki przewidują podwojenie zapotrzebowania na energię w 2020 r. w stosunku do wielkości zakładanych na 1995 r. Wymaga to rozbudowy i modernizacji sieci, szczególnie na wsi, która obecnie stanowi ok. 70% całej sieci średnich i niskich napięć. Sieć ta, budowana kilkadziesiąt lat temu, jest praktycznie przystosowana przede wszystkim do zaspokojenia potrzeb oświetleniowych z niewielką rezerwą na inne cele. Należy założyć, że restrukturyzacja gospodarki spowoduje dalszy wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną na wsi. Dla poparcia tej tezy wystarczy choćby porównać roczne zużycie energii elektrycznej w polskim rolnictwie, które wynosiło w 1992 r. 461 kWh/ha, z francuskim czy niemieckim. I tak: we Francji - 700 kWh/ha, a w Niemczech - 600 kWh/ha, już pod koniec lat osiemdziesiątych.

    Możliwości finansowe spółek dystrybucyjnych nie pozwalają na przeznaczenie odpowiednich środków na modernizację sieci wiejskich, a gminy, na których także ciąży obowiązek finansowania tych sieci, mają bardzo ograniczone możliwości w tym zakresie. Dlatego też objęcie części akcji spółek dystrybucyjnych przez inwestorów strategicznych powinno zwiększyć środki na rozwój sieci rozdzielczych i modernizację układów przesyłowych sieci 110 kV.

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Państwo będzie musiało zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju przy zmienionej roli organów państwowych, polegającej na ograniczeniu funkcji właścicielskich państwa oraz dostosowaniu funkcji politycznych i regulacyjnych do nowych warunków gospodarki rynkowej. Oba dyskutowane dzisiaj projekty mają identyczny zakres przedmiotowy i podmiotowy. Zasadnicza różnica między nimi zawiera się w stosunku do dwóch podstawowych funkcji: regulacyjnej i właścicielskiej.

    Sądzę, że projekt rządowy świadomie nie zajmuje się kwestią własności przedsiębiorstw energetycznych, jego zadaniem jest bowiem stworzenie podstaw prawnych do równego traktowania przedsiębiorstw energetycznych bez względu na formę ich własności. Projekt poselski dąży do skupienia funkcji regulacyjnej i właścicielskiej w gestii jednego organu, a mianowicie w gminie. Projekt poselski ma na celu przeniesienie własności energetycznych przedsiębiorstw dystrybucyjnych na gminy (art. 49 i 50) i jednocześnie przyznaje gminom prawo ustalania cen na nośniki energii dla odbiorców finalnych (art. 42 ust. 3). Wprawdzie art. 42 ust. 1 tegoż projektu stanowi, że ceny hurtowe podlegają zatwierdzeniu przez URE - nie będę skrótu tłumaczył, bo wszyscy wiemy, o co chodzi - jednakże faktyczna, ostateczna kontrola cen należy do gmin.

    Wprowadzenie proponowanego w projekcie poselskim rozwiązania ma dwie podstawowe wady. Po pierwsze, faktycznie petryfikuje ono dzisiejszą sytuację, w której własność i regulacja w wypadku przedsiębiorstw energetycznych skupione są w jednym miejscu: w administracji centralnej (minister przemysłu i handlu - własność, minister finansów - regulacja cen). W wersji poselskiej regulacja i własność będą należeć do gmin. Jaka to różnica? W wyniku tego na szczeblu gminy, tak jak dzisiaj na szczeblu centralnym, na styku tych dwóch funkcji będą występowały konflikty interesów.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Porównując projekt rządowy z poselskim, uważam, że ten pierwszy jest bardziej dopracowany i lepiej odpowiada kierunkom przyjętym w energetyce na świecie. Myślę, że z obu tych projektów, po skierowaniu ich do odpowiednich komisji, będzie można zrobić dobrą ustawę, będącą kompleksowym aktem prawnym najwyższej rangi, dostosowującym funkcjonowanie sektora energetycznego do gospodarki rynkowej. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia