1 kadencja, 24 posiedzenie, 4 dzień (30.09.1992)
15 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej o komisyjnym projekcie uchwały w sprawie łagodzenia skutków suszy (druki nr 469 i 479).
Poseł Jerzy Pilarczyk:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Fakt, że Wysoka Izba zmuszona jest dzisiaj do rozpatrywania tego projektu uchwały, źle świadczy o rządzie i o ministrze rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Klęska suszy w bieżącym roku objęła znaczną część kraju. W niektórych województwach stan spowodowanego nią niedoboru wody utrzymuje się do chwili obecnej i przesądza już dziś o zbiorach i plonach w roku przyszłym. Susza spowodowała obniżenie tegorocznych zbiorów, ale również wpłynęła i w dalszym ciągu wpływa na zwielokrotnienie kosztów uprawy i zasiewów ozimin pod przyszłe zbiory. Wschody rzepaku, jęczmienia ozimego czy zasianego już żyta i pszenicy nie rokują zadowalających zbiorów w roku przyszłym. Wszyscy analizujący sytuację w rolnictwie, łącznie z członkami rządu i pracownikami resortu, wiedzą, że koniunkturalny wzrost cen na zboża nie może zniwelować strat tych rolników, których gospodarstwa dotknęła susza, gdyż po prostu nie mają ci rolnicy co sprzedawać.
Rozsądnym rozwiązaniem, zdaniem Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jest uruchomienie linii kredytowych o niskiej stopie oprocentowania, dzięki którym rolnicy mogliby kontynuować prace rolne w swych gospodarstwach.
Z wielkim opóźnieniem, bo dopiero 8 września, pomyślał o tym rząd. Pomyślał i zrobił niezłą propagandę w starym stylu - stworzył rolnikom nadzieję. Podano komunikat, że będą udzielane 15% kredyty dla gospodarstw dotkniętych klęską suszy. Rząd, w tym również minister rolnictwa, zapomniał tylko, że rolnictwem rządzi inny niż administracją kalendarz. Dziś czas kończyć siewy jesienne, a zapowiadane kredyty pozostać mogą jako kolejny przykład nic nie znaczącej propagandy. Za takie działanie Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej ocenia zarówno rząd, jak i resort rolnictwa, negatywnie. (Głos z sali: Do Trybunału.)
Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej uznaje za konieczne podjęcie takiej uchwały, która jutro wymusi na rządzie działania zapobiegające upadkowi wielu tysięcy gospodarstw rolnych. Uruchomienie kredytów w pierwszych dniach października może jeszcze zapobiec tragedii na wsi. Zdajemy sobie sprawę, że będzie to niemożliwe, gdyż minister rolnictwa nie uzgodnił jeszcze z bankami warunków i tego, jakie wielkości transz kredytowych są potrzebne. Mamy jednak nadzieję, że pan minister, znając co najmniej już od trzech tygodni stanowisko Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w dniu jutrzejszym poinformuje o podjętych działaniach.
Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej wyraża również przekonanie, że kredyty, o których mówimy, będą dostępne dla gospodarstw spółdzielczych i państwowych. Ośmielamy się przypomnieć o tych sektorach rolnictwa, aby nie były pominięte, tak jak miało to miejsce przy funduszu oddłużania gospodarstw rolnych. Chciałbym zwrócić uwagę, że problem środków budżetowych na obsługę tych kredytów w większości sprowadza się do budżetu przyszłorocznego.
Reasumując, Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej uznaje za konieczne podjęcie omawianej uchwały wraz z wnioskiem mniejszości, gdyż minister rolnictwa i rząd dał dowód niezrozumienia sytuacji, w jakiej znalazła się znaczna część gospodarstw rolnych.
Rząd i minister rolnictwa, zdaniem Parlamentarnego Klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, nie jest świadomy skutków swojej opieszałości, które mogą dać znać o sobie już na początku przyszłego roku.
Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej będzie głosował za przyjęciem uchwały i równocześnie apelujemy do pań i panów posłów o poparcie tej uchwały. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia