Poprzedni dokument Następny dokument

2 kadencja, 66 posiedzenie, 3 dzień - Poseł Tomasz Nałęcz

2 kadencja, 66 posiedzenie, 3 dzień (01.12.1995)


21 punkt porządku dziennego:
Informacja rządu w sprawie planowanej rezygnacji Ministerstwa Obrony Narodowej z zakupu samolotów szkolno-bojowych ˝Iryda˝ oraz wyposażenia polskiego lotnictwa w samoloty ˝Alpha-Jet˝.


Poseł Tomasz Nałęcz:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Posłowie klubu Unii Pracy, popierając wniosek o przedłożenie przez rząd informacji w sprawie ˝Irydy˝, oczekiwali dyskusji o innym charakterze. Nie oczekiwaliśmy dyskusji o parametrach samolotu, bo na ten temat mieliśmy okazję kilkakrotnie dyskutować na posiedzeniach Komisji Obrony Narodowej. Znamy poza tym kompetencje, wysoki poziom merytoryczny Ministerstwa Obrony Narodowej i wiemy, że zawsze, ilekroć zażądamy informacji o parametrach sprzętu bojowego, możemy ją otrzymać na piśmie i wysnuć na jej podstawie odpowiednie wnioski.

    Oczekiwaliśmy dyskusji na temat spraw najważniejszych dla polskiej obronności, a o mocy obronnej państwa nie decydują tylko parametry sprzętu, lecz także układ geopolityczny, sojusze; sprzęt owszem, decyduje, ale decyduje też odporność obronna społeczeństwa, której warunkiem jest unikanie konfliktów społecznych, decyduje zaufanie do władzy, decyduje sprawny mechanizm podejmowania decyzji w sprawach obronności. I o tym chcieliśmy publicznie podyskutować, ponieważ wydaje się nam, że dochodzi do niepokojących sytuacji, wcale nie związanych z parametrami ˝Iryd˝ i ˝Alpha-Jetów˝. Natomiast do dyskusji, którą wielokrotnie już prowadziłem w Komisji Obrony Narodowej, dotyczącej parametrów - której państwo tutaj wszyscy mieliście próbkę w postaci informacji pana ministra i potem wypowiedzi bardzo kompetentnych dyskutantów, jakimi są panowie posłowie Janas i Mączka - osobiście nic nie mogę dodać. Mogę tylko powiedzieć, że zabrakło mi w tej dyskusji informacji o tym, jak wygaszenie produkcji w ˝Mielcu˝ rzutuje na polskie szanse podczas zawierania kontraktu w sprawie bojowego samolotu wielozadaniowego.

    Szkoda, że nie ma pana posła Bugaja, Leszka Bugaja, bo chciałem mu powiedzieć, że stanowczo nie mogę podzielić poglądu, że o wyborze tego samolotu zadecyduje przetarg. Gdyby to przetarg miał o tym zadecydować, to wiem, jaki samolot zostałby wybrany i boję się, że to nie opcja proatlantycka w tym momencie zwycięży. Panie pośle Bugaj, nawet o sprzedaży produkcji rolniczej nie decydują przetargi. Tylko jak się porównuje, zwłaszcza w PSL, polskie jabłko i francuskie jabłko, to inne są nastroje i inne jest też rozumowanie, niż przy porównywaniu ˝Alpha-Jeta˝ i ˝Irydy˝. (Oklaski)

    Panie pośle Medwid, pan doskonale wie, że z panami posłami z PSL współpracuję w komisji już wiele, wiele miesięcy i świetnie się rozumiemy, jeśli chodzi o sens waszych wypowiedzi.

    Wracam do wątku merytorycznego. Mam nadzieję, że pan marszałek odliczy mi tych kilka dywersyjnych sekund pana posła Medwida. Chciałbym powiedzieć, że w opinii klubu Unii Pracy wygaszenie produkcji ˝Irydy˝ - bo ta decyzja MON sprowadza się do wygaszenia produkcji ˝Irydy˝, nie oszukujmy się - oznacza pogorszenie szans na udział fabryki w Mielcu w wykonywaniu podzespołów czy zespołów bojowego samolotu wielozadaniowego. Oczywiście inna jest pozycja fabryki, która produkuje samolot będący w wyposażeniu rodzimej armii, a inna jest pozycja fabryki o wygaszonej produkcji, bo produkowała sprzęt do niczego się nie nadający. Oczywiście jest to czynnik niezwykle istotny, który jednakowoż uchodzi uwagi MON.

    Chciałbym powiedzieć o sprawie w opinii Unii Pracy najbardziej niepokojącej. Zapytuję pana ministra: Co znaczą w jego ustach słowa ˝rząd proponuje˝? Kiedy rząd miał okazję zajmować się tą sprawą? Z jakimi ministrami pan minister tę kwestię konsultował? Chciałbym zapytać, czy jest poinformowany o tej sprawie i czy akceptuje dzisiejszą pańską wypowiedź pan premier Oleksy? Chciałbym, co więcej, spytać, czy o sprawie samolotu francuskiego, o planach związanych z jego zakupem, był poinformowany zwierzchnik sił zbrojnych, czy zaakceptował to, że jedna z najważniejszych polskich fabryk zostanie praktycznie skazana na agonię. Czy to są wszystko decyzje akceptowane przez tych ludzi - żebyśmy mieli świadomość tych decyzji, żebyśmy mogli ocenić potem, politycznie i historycznie, prezydenta Rzeczypospolitej, premiera Rzeczypospolitej, ich udział w tych decyzjach. Żeby nie było tak - a takie może odnieść wrażenie postronny słuchacz naszej dyskusji - że ktoś do kogoś zadzwonił i została podjęta w jakiś niejasny sposób decyzja, i przez przypadek stało się tak, że właściwie nie ma winnych, nie ma odpowiedzialności, jest wielki konflikt społeczny, jest ogień w polskich granicach, i to jeszcze przed zaatakowaniem Polski przez nieprzyjaciela. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia