VI kadencja

Zapytanie w sprawie regulacji kąta nachylenia oparcia krzeseł stanowiących wyposażenie stanowiska pracy z komputerem

Zapytanie nr 1561

do ministra pracy i polityki społecznej

w sprawie regulacji kąta nachylenia oparcia krzeseł stanowiących wyposażenie stanowiska pracy z komputerem

   Zgodnie z punktem 5.1 ppkt d załącznika do rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z dnia 1 grudnia 1998 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe (Dz. U. Nr 148, poz. 973) obowiązuje wymóg, aby krzesło stanowiące wyposażenie stanowiska pracy z komputerem posiadało ˝regulację wysokości oparcia oraz regulację pochylenia oparcia w zakresie 5o do przodu i 30o do tyłu˝.

   Tak szeroki zakres regulacji kąta oparcia krzesła będącego stanowiskiem pracy z komputerem z punktu widzenia ergonomii jest bardzo pożądane. Dobrze wiemy, że coraz więcej pracowników pracuje na takim stanowisku i spędza przy komputerze coraz więcej czasu. Złe siedzenie, sprzeczne z wymogami ergonomii przyczynia się do powstawania licznych dolegliwości i schorzeń układu mięśniowo-szkieletowego społeczeństwa w całej Europie, a badania wskazują, że leczenie oraz absencja pracowników kosztuje już miliardy euro w skali takiego kraju, jak np. Wielka Brytania, gdzie takie wyliczenia były przeprowadzane.

   Wykonanie w rzeczywistości tego przepisu w Polsce jest fikcją. Szacuje się, że co najmniej 90% krzeseł w istniejących biurach (zakupionych już w czasie obowiązywania ww. rozporządzenia), jak i tych, które są aktualnie nabywane w nowych przetargach (w tym także ogłoszonych przez instytucje państwowe, rządowe, ministerstwa itp.), nie spełnia go głównie w obszarze zakresu regulacji kąta nachylenia oparcia. Otóż aby spełnić wymóg regulacji kąta w zakresie 35o, trzeba zastosować bardzo drogi mechanizm produkowany przez nieliczne firmy w Europie oraz podstawę o dużej średnicy w celu zapewnienia stabilności krzesła. Większość krzeseł produkowanych w Polsce, jeśli w ogóle ma regulację kąta oparcia, to rozpiętość jego jest poniżej 30o.

   Rozporządzenie więc nie jest respektowane. W celu weryfikacji moich słów wystarczy krótka kontrola krzeseł (ale kontrola pomiarów, a nie oświadczeń, bo te zwykle są załączane, tyle tylko że nieprawdziwe) w podległym Pani ministerstwie.

   W związku z powyższym pozwalam sobie zadać Pani Minister pytanie: Czy aby niezasadnym jest przerwanie tej fikcji?

   Moim zdaniem należałoby coś uczynić, aby... prawo było prawem, a nie zbiorem zapisów, które nie zawsze są przestrzegane, względnie zrezygnować z prawa, które jest powszechnie omijane. Sugeruję wybrać jedno z możliwych rozwiązań:

   1. Ograniczyć wymóg regulacji kąta oparcia, zmniejszając go do np. 25 o. Jest to krok wstecz po 9 latach rzekomego obowiązywania przepisu, ale w ten sposób osiągniemy to, że krzesła co prawda będą ˝mniej ergonomiczne˝, ale dajemy szansę, aby przy obecnych niskich budżetach inwestorskich wymóg nie był martwy, a dostawcy nie oszukiwali, zdobywając naciągane certyfikaty czy świadectwa.

   2. Pozostawić rozporządzenie bez zmian, bo miało ono szczytny cel poprawy komfortu siedzenia i zapobiegania naszym cywilizacyjnym chorobom kręgosłupa. Wówczas jednak trzeba zadbać o 100-procentowe egzekwowanie prawa, ustanawiając niezależną jednostkę do certyfikacji i dodatkowo do weryfikacji. Dzisiaj tak naprawdę nie wiadomo, kto to ma robić, i efekt jest, jak opisano wyżej.

   3. Zrezygnować całkowicie z ww. rozporządzenia, wprowadzając inny wymóg, że każde krzesło musi mieć certyfikat o spełnieniu normy europejskiej (obowiązującej także w Polsce) EN1335. Wówczas należy zadbać o wyznaczenie niezależnych, wiarygodnych instytutów, które mają stosowne laboratoria do badań i uprawnione będą do certyfikacji. Nie wiem, czy przypadkiem nie jest to jedyne rozwiązanie, gdyż rozszerzanie norm europejskich może być sprzeczne z prawem UE i należało znieść obowiązywanie cytowanego rozporządzenia po przyjęciu prawa unijnego.

   Producenci nieprzestrzegający obowiązujących w Polsce przepisów stoją na uprzywilejowanej pozycji względem uczciwych przedsiębiorców zmuszonych do stosowania droższych komponentów. Z tego też powodu problem jest na tyle istotny, iż warto moim zdaniem zastanowić się nad jego rozwiązaniem. Niezmiernie jestem ciekawa stanowiska ministerstwa w tej kwestii i z zainteresowaniem zapoznam się z odpowiedzią Pani Minister na moje pytania i sugestie.

   Z wyrazami szacunku

   Poseł Irena Tomaszak-Zesiuk

   Turek, dnia 21 kwietnia 2008 r.