VI kadencja

Interpelacja w sprawie funkcjonowania w pobliżu szkół sklepów oferujących do sprzedaży tzw. dopalacze

Interpelacja nr 15472

do ministra edukacji narodowej

w sprawie funkcjonowania w pobliżu szkół sklepów oferujących do sprzedaży tzw. dopalacze

   W Polsce powstają kolejne sklepy z tzw. dopalaczami, czyli środkami o działaniu zbliżonym do niektórych narkotyków. Produkty te początkowo dostępne były tylko w sprzedaży internetowej, od dłuższego jednak czasu można zakupić je legalnie w niemal 200 sklepach na terenie całego kraju. Obecnie sieć Dopalacze.com posiada 50 placówek, Smart.shop - 86, Smile shop - 15, Cofee Shop Devil - 14, Euforia - 20. Do tej liczby dodać należy funkcjonujące także mniejsze sieci i pojedyncze sklepy. Jak informują media, spożycie oferowanych substancji powoduje pobudzenie, radość, zwiększenie koncentracji oraz ogólne uczucie krótkotrwałej przyjemności. Zawierają zioła, a niektóre z nich benzylopiperazynę, czyli substancję psychoaktywną o działaniu podobnym do amfetaminy. Używanie dopalaczy według lekarzy może skończyć się nawet zapaścią. By ominąć polskie prawo, na opakowaniach widnieje adnotacja: Nieprzeznaczone do spożycia dla ludzi. W ofercie sklepów funkcjonują jako kadzidła, substancje przeznaczone do obrzędów religijnych i obiekty kolekcjonerskie. Ostatnio substancje te sprzedawane są także jako odżywki i nawóz do roślin. Szefowa Stowarzyszenia Monar J. K. twierdzi, iż środki te to pierwszy krok do legalizacji narkotyków. Sprzedawcy i właściciele sklepów z dopalaczami zapowiadają, że już wkrótce oferowane przez nich produkty kupić będzie można w wolno stojących automatach, dokładnie takich, jak te sprzedające napoje czy słodkie przekąski. Jak zapowiedział jeden z managerów tej branży: chodzi o zwiększenie dostępności produktów i pozyskanie nowych klientów. W samoobsługowych automatach pojawi się część oferowanego asortymentu, m.in. mieszanki ziołowe. Policja obawia się, że z automatów korzystać będą nastolatki, a całodobowa dostępność zwiększy liczbę osób korzystających z dopalaczy.

   Sytuacja taka budzi słuszne i zrozumiałe zaniepokojenie wielu osób, przede wszystkim rodziców dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. Warto w tym miejscu zauważyć, iż duża część sklepów funkcjonuje w pobliżu szkół, także podstawowych i gimnazjalnych.

   Biorąc powyższe informacje pod uwagę, uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

   1. Czy kierowane przez Panią ministerstwo podjęło odpowiednie środki w celu przekazania uczniom polskich szkół wiedzy na temat szkodliwości tzw. dopalaczy?

   2. Czy ministerstwo monitoruje, np. poprzez współpracę z samorządami, ilość i umiejscowienie sklepów oferujących opisane produkty?

   3. Czy ministerstwo rozważa podjęcie inicjatywy ustawodawczej zmierzającej do prawnego zakazania funkcjonowania tego typu sklepów w pobliżu szkół?

   Z poważaniem

   Poseł Wojciech Szarama

   Bytom, dnia 24 marca 2010 r.