VI kadencja

Odpowiedź na zapytanie w sprawie nieprawidłowości w sądownictwie wojskowym przedstawionych w programie telewizyjnym ˝Uwaga˝

Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - z upoważnienia ministra -

na zapytanie nr 2788

w sprawie nieprawidłowości w sądownictwie wojskowym przedstawionych w programie telewizyjnym ˝Uwaga˝

   W związku z zapytaniem pana posła Józefa Rojka skierowanym do ministra obrony narodowej za pośrednictwem marszałka Sejmu, a przesłanym według kompetencji do ministra sprawiedliwości, w sprawie nieprawidłowości w sądownictwie wojskowym przedstawionych w programie telewizyjnym ˝Uwaga˝ (SPS-024-2788/08) uprzejmie wyjaśniam, co następuje:

   Wyemitowany na antenie TVN ˝Uwaga˝ w dniach 29 i 30 października 2008 r. materiał filmowy dotyczący sądownictwa wojskowego jest wyrazem subiektywnych poglądów autorów, determinowanym punktem widzenia prezentowanym przez dwóch sędziów wojskowych - ppłk. Mariusza Lewińskiego i mjr. Piotra Kamińskiego.

   Ppłk Mariusz Lewiński podniósł kwestię wyznaczania nieprawidłowych składów orzekających po upływie ponad roku od podjęcia przeciwko niemu działań dyscyplinarnych za rażące przekraczanie terminów sporządzania uzasadnień wyroków. Kieruje on liczne pisma procesowe oraz skargi do organów i instytucji państwowych, w których kolejno dezawuuje wiarygodność osób podejmujących niekorzystne dlań decyzje procesowe. Wskazana korespondencja pana ppłk. Mariusza Lewińskiego nasiliła się po wydaniu, za wskazane wyżej uchybienia, orzeczenia o usunięciu z funkcji prezesa Wojskowego Sądu Garnizonowego w Krakowie (wyrok Wojskowego Sądu Okręgowego - Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie z dnia 4 stycznia 2007 r. za sygn. SD 1/06) oraz wydaniu zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za dokonanie występków z art. 231 § 2 K.k. w związku z art. 12 K.k. i zawieszeniu go w czynnościach sędziego (uchwała Wojskowego Sądu Okręgowego - Sądu Dyscyplinarnego w Poznaniu z dnia 19 czerwca 2008 r. za sygn. SDo 1/08). Sąd Najwyższy oba te orzeczenia utrzymał w mocy, w pełni akceptując stanowiska sądów niższej instancji.

   Nie zostało potwierdzone procesowo, by prezes Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie żądał od sędziego mjr. Piotra Kamińskiego wydawania wyroków ˝pod dyktando˝. W sprawie tej Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu prowadziła postępowanie za sygn. akt Po Śl 44/05, zakończone wydaniem w dniu 7 czerwca 2006 r. postanowienia o umorzeniu śledztwa z uwagi na brak dowodów popełnienia czynu zabronionego. Orzeczenie to jest prawomocne i nie podlega zaskarżeniu.

   Zjawisko delegowania sędziego wojskowego do sądu powszechnego nie jest niczym wyjątkowym - wynika m.in. z potrzeby udzielenia pomocy nadmiernie obciążonemu pracą sądownictwu powszechnemu. Aktualnie trzy osoby z Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie, za ich zgodą, delegowane są do sądów powszechnych. Wymieniony sędzia już wcześniej zgłaszał chęć delegacji, powołując się wyłącznie na potrzebę doskonalenia warsztatu zawodowego. Ostatnia dopiero prośba motywowana była argumentem naużywania władzy ze strony przełożonego prezesa. Wniosek ten został przez ministra sprawiedliwości uwzględniony w dniu 14 marca 2008 r. pismem o sygn. DSW-I-1011-39/08.

   Należy też podnieść, iż do chwili obecnej nie zapadło wobec mjr. Piotra Kamińskiego żadne orzeczenie uznające go winnym przewinienia dyscyplinarnego; wprost przeciwnie - postanowieniem z dnia 25 lutego 2008 r. Wojskowy Sąd Okręgowy - Sąd Dyscyplinarny w Warszawie uchylił pisemne zwrócenie mu uwagi przez prezesa Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie na uchybienia w zakresie sprawności postępowania sądowego, a rzecznik dyscyplinarny postanowieniem z dnia 22 października 2008 r. odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie. Aktualnie toczą się w sprawie wyżej wymienionego sędziego inne postępowania dyscyplinarne, lecz nie sposób z góry zakładać, że zakończą się one ukaraniem, tak jak jednoznacznie zasugerowali opinii publicznej reporterzy programu ˝Uwaga˝. Oczywiste jest także to, że orzeczenia w tych sprawach poddane zostaną kontroli instancyjnej.

   Kwestia wyznaczania nieprawidłowych składów orzekających w sądach okręgowych nie może być rozstrzygana na płaszczyźnie administracyjnej, do czego, najogólniej rzecz ujmując, uprawniony jest minister sprawiedliwości. Rzecz dotyczy bowiem interpretacji normy prawnej, a nie zamierzonego, nacechowanego złą wolą, nierespektowania obowiązujących reguł procesu. Wyznaczający składy orzekające prezesi sądów interpretowali przepis art. 46 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2001 r. Nr 98, poz. 1070, z późn. zm.) jako odnoszący się do procedowania na rozprawie, a nie posiedzeniu. Interpretacji tej nie podzielam, ale też nie dostrzegam związku pomiędzy wyznaczaniem delegowanych sędziów do przewodniczenia na odbywanych jednoosobowo posiedzeniach a oczekiwaniem określonego zachowania z ich strony. Z przedstawionych mi informacji wynika, iż wyznaczanie do posiedzeń możliwe najczęściej sędziów delegowanych miało na celu udoskonalenie ich warsztatu pracy przed wszczęciem procedury nominacyjnej w sytuacji, gdy ilość spraw karnych załatwianych na rozprawach jest w wojskowym sądzie okręgowym stosunkowo nieliczna. Dziennikarze programu ˝Uwaga˝ bynajmniej nie ˝znaleźli˝ w Wojskowym Sądzie Okręgowym w Poznaniu ponad 70 spraw z nieprawidłowym składem orzekającym, a zostały im one wskazane przez prezesa tego sądu, przy czym kwestia ta nie była przez nikogo, na żadnym etapie postępowania, skrywana. Jak już wyżej podniosłem, ppłk Mariusz Lewiński nie ˝zwracał uwagi prokuraturze wojskowej˝ na nieprawidłowe składy w momencie kiedy skazani, których owe orzeczenia dotyczyły, odbywali jeszcze kary pozbawienia wolności, a zatem, jak należy się domyślać, w celu ochrony ich interesów procesowych. Ta wiedza znana mu była ponad rok wcześniej, a ujawnił ją wyłącznie jako swego rodzaju retorsję na wszczęcie postępowania dyscyplinarnego za oczywiste i nawet przez niego niekwestionowane uchybienia powinnościom sędziowskim.

   Zapewniam też, że w wyniku wskazanej wyżej błędnej interpretacji prawa w żadnym przypadku nie doszło do wydania wyroku skazującego w sprawie karnej. Rzecz dotyczy wyłącznie orzekania w sprawach o wykroczenia (w żadnej z nich nie doszło do pozbawienia wolności) oraz wydawania postanowień w sprawach karnych dotyczących wykonywania wyroków wydanych w sposób najzupełniej prawidłowy. W odpowiedzi na krytykę prasową zarządziłem dokonanie przez organy prokuratury wojskowej kwerendy akt pod kątem rozważenia celowości wniesienia nadzwyczajnego środka zaskarżenia w każdym przypadku, w którym doszło do rzeczywistego pogwałcenia interesów osoby skazanej.

   Na wypadek gdyby pan poseł uznał za celowe pogłębienie wiedzy dotyczącej tematów poruszanych w programie TVN ˝Uwaga˝, uprzejmie informuję, iż wobec odmowy zamieszczenia sprostowania przez tę redakcję stosowne materiały zostały opublikowane przez rzeczników prasowych Sądu Najwyższego oraz Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie na stronach internetowych Sądu Najwyższego i Ministerstwa Obrony Narodowej.

   Pragnę także nadmienić, że dnia 14 listopada 2008 r. minister sprawiedliwości zarządzeniem nr 247/08/BM powołał Zespół do sprawy zmiany ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. Prawo o ustroju sądów wojskowych (tekst jednolity Dz. U. z 2007 r. Nr 226, poz. 1676), a nadto podjęte zostały inne działania zmierzające do poprawy sytuacji w sądownictwie wojskowym.

   Sekretarz stanu

   Marian Cichosz

   Warszawa, dnia 18 grudnia 2008 r.