VI kadencja
Interpelacja nr 7746
do ministra infrastruktury
w sprawie tempa budowy dróg ekspresowych i autostrad w Polsce
Szanowny Panie Ministrze! W styczniu 2008 r. rząd zapowiadał, że do czerwca 2012 r. powstanie w Polsce ponad 700 km nowych autostrad, a sieć dróg ekspresowych wydłuży się o 2,1 tys. km. Dziś już wiadomo, że były to plany nierealne. Budowa dróg wspierana przez pieniądze z UE to największy od dziesięcioleci program modernizacji kraju. Jesienią 2007 r. poprzedni rząd przyjął program zakładający, że do końca 2012 r. zostanie wydana kwota 121 mld zł na budowę nowych autostrad, dróg ekspresowych i obwodnic miast oraz na modernizację istniejących już szlaków. Rząd PO-PSL nie zmienił tego programu. W 2008 r. miała ruszyć budowa 642 km nowych autostrad i aż 946 km dróg ekspresowych. Tymczasem w ubiegłym roku podpisano umowy na ponad 210 km autostrad (wraz z obwodnicą Wrocławia) i na 321 km dróg ekspresowych (wraz z obwodnicami). Pod koniec sierpnia 2008 r. rząd parafował też negocjowaną od lat umowę ze spółką Autostrada Wielkopolska na budowę i płatną eksploatację 106 km autostrady A2 znad granicy z Niemcami w Świecku do Nowego Tomyśla. Oba odcinki płatnych autostrad mają powstać do końca 2011 r. Ale autostradami nie przejedziemy między stadionami na Euro 2012. Pod koniec grudnia rząd parafował i pod koniec stycznia br. podpisał z firmą Autostrada Południe umowę na budowę 180 km płatnej autostrady A1 ze Strykowa pod Łodzią do Pyrzowic koło Katowic. Dwie trzecie tej drogi ma powstać do czerwca 2012 r., ale odcinek 57 km z Częstochowy do Pyrzowic - do stycznia 2014 r., czyli już po Euro. Z kolei rozstrzygnięcie przetargów na połączenie autostrady A4 w Sośnicy z A1 pod Pyrzowicami przesunięto na wiosnę br. Nie wiadomo także, kiedy powstanie 144 kilometrowy odcinek A1 z Torunia do Strykowa. Małe są także szanse, by autostrada A2 dotarła na Euro 2012 do Warszawy. Negocjacje na temat budowy 90 km tej autostrady spod Łodzi do Warszawy przedłużają się. Do listopada 2008 r. miała się zakończyć budowa autostrady A4 ze Zgorzelca nad niemiecką granicę do Krzyżowej. Teraz termin przesunięto o trzy kwartały, do sierpnia br. Przesuwanie terminów nie dotyczy tylko autostrad. Podobnie jest z drogami ekspresowymi. Na swojej stronie internetowej GDDKiA informuje, że oddano do ruchu ponad 30 km drogi ekspresowej S8 z Radzymina do Wyszkowa. Tymczasem eksperci twierdzą, że to nieprawda. Kierowcy mogą omijać Wyszków nową obwodnicą i mostem przez Wisłę, ale 19 km między Wyszkowem i Radzyminem pokonują ciągle jedną tylko jezdnią, gdy druga jest już gotowa. Być może ta gotowa jezdnia wkrótce zostanie warunkowo oddana do eksploatacji, ale droga nie będzie miała jeszcze statusu ekspresowej, bo nie ukończono prac na drogach dojazdowych i lokalnych. Termin zakończenia całej inwestycji przesunięto ze stycznia na połowę lipca br. Na Euro 2012 kierowcy na pewno nie przejadą też bezpłatną drogą ekspresową S7 z Warszawy do Gdańska. Rozstrzygnięto na razie przetarg na budowę 14 z ponad 340 km tej drogi.
W związku z powyższym pytam Pana Ministra:
1. Czy ministerstwo zamierza podjąć kroki, jeśli tak, to jakie, aby przyspieszyć budowę dróg ekspresowych i autostrad?
2. Jakimi powodami ministerstwo może wytłumaczyć tak wolne tempo budowy dróg w Polsce?
3. Czy rządowi uda się zrealizować wszystkie zaplanowane budowy dróg do Euro 2012?
Poseł Anna Sobecka
Toruń, dnia 3 lutego 2009 r.