V kadencja
Odpowiedź ministra gospodarki
na interpelację nr 1210
w sprawie wpływu supermarketów i hipermarketów na rynek usług handlowych w Polsce oraz sytuacji małych i średnich podmiotów gospodarczych
W odpowiedzi na interpelację Pani Poseł Haliny Murias - pismo znak SPS-023-1210/06 - w sprawie wpływu supermarketów i hipermarketów na rynek usług handlowych w Polsce oraz sytuacji małych i średnich podmiotów gospodarczych uprzejmie informuję, iż sektor handlowy w konfrontacji z pozostałymi sektorami gospodarczymi wypada korzystnie, zarówno pod względem dynamiki przychodów, jak i efektywności. Daje się też zauważyć jego rola stabilizująca gospodarkę w sferze zatrudnienia i poprawy efektywności mikroekonomicznej. Niepoślednią rolę w tych pozytywnych przemianach odegrały inwestycje zagraniczne przyczyniające się do unowocześniania sektora i poprawy jego efektywności poprzez wprowadzenie sklepów wielkoprzemysłowych i sieci handlowych.
Wejście do Polski inwestorów zagranicznych i wprowadzenie przez nich nowoczesnych technik handlowych i metod zarządzania w handlu, choć w całościowym rachunku okazało się korzystne, to jednak budzi pewne kontrowersje. Handlowe przedsiębiorstwa zagraniczne przyczyniają się do:
- obniżania cen,
- wzrostu eksportu,
- wymuszenia większej efektywności na krajowych producentach,
- absorpcji nowoczesnych technologii,
- przyspieszania procesów integracji ekonomicznej tak z rynkiem europejskim, jak i światowym.
Trzeba jednak uwzględniać fakt, iż dynamiczne zmiany w gospodarce oznaczają konieczność odchodzenia od tradycyjnych struktur, wzrasta rola usług w tym handlowych. Handel jest istotnym sektorem gospodarki. Jego udział w PKB wynosi 16,8%, a zatrudnienie - 2,3 mln osób, co stanowi 15,9% ogólnej liczby pracujących. Zatrudnienie w sektorze handlowym jest w okresie słabszej koniunktury gospodarczej bardziej stabilne niż w pozostałych sektorach i wpływa stabilizująco na cały rynek pracy. Sektor handlowy w okresie dekoniunktury gospodarczej okazał się bardziej odporny na niekorzystne warunki makroekonomiczne. W całym okresie 2000-2004, jak i w samym roku 2004 przychody sektora rosły szybciej niż koszty, czyli poprawiały się wyniki finansowe.
Nowa placówka sieci handlowej tworzy, w zależności od rodzaju i wielkości obiektu, od 15 do 320 nowych miejsc pracy. Dodatkowe miejsca pracy powstają w sektorze dostawców, a także pojawia się zapotrzebowanie na pracowników obsługi obiektów handlowych (ochrona, konserwacja instalacji).
Inwestycje w sferze handlu
Inwestycje w handel stanowią w gospodarce polskiej około 10% ogółu inwestycji (udział handlu w wartości dodanej wynosi 19%, a w liczbie pracujących - 16,7%). Niepoślednią rolę w pozytywnych przemianach odegrały inwestycje zagraniczne, przyczyniające się do unowocześniania sektora i poprawy jego efektywności. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne od roku 1994 wyniosły łącznie około 9,5 mld dolarów. Dopływ kapitału zewnętrznego tej wysokości przyczynił się do zatrudniania około 60 tys. osób rocznie w sektorach poza handlem.
Handel od strony konsumenta
Z badania przeprowadzonego przez CBOS w październiku 2004 roku wynika, że ponad 66% konsumentów w Polsce robi zakupy w hipermarkecie lub dużym centrum handlowym, składającym się z wielu sklepów. Ponadto 42% konsumentów kupuje artykuły żywnościowe w dużych sklepach (supersamy, supermarkety, hipermarkety).
Badania przeprowadzone przez Gfk Polonia w dużych miastach w Polsce pokazały, że dla 90% Polaków najważniejszym czynnikiem decydującym o wyborze tych sklepów jako miejsca zakupów są korzystne ceny. Poziom cen w hipermarketach jest niższy średnio o 9% niż w tradycyjnej sieci sklepowej. Zakupy w hipermarkecie pozwalają zaoszczędzić przeciętnej rodzinie 4-osobowej około 70 złotych miesięcznie, a więc blisko 850 złotych rocznie. Wzrost cen w hipermarketach byłby niekorzystny dla gospodarki, ale przede wszystkim dotknąłby konsumentów, którzy zaopatrują się w dużych sklepach.
Skala obrotów sklepów wielkopowierzchniowych sprawia, że najlepiej w tej relacji czują się przede wszystkim duże firmy dostawcze. Mniejsze odczuwają dyskomfort, nie mogąc spełnić obiektywnych warunków rynku dużych wolumenów. Mniejsze firmy, chcąc utrzymać kontakty z supermarketami, powinny skoncentrować się na własnym rozwoju. Efekt wysokich wymagań w zakresie kosztów, jakości, ciągłości dostaw jest dla konsumentów i całej polskiej gospodarki ogólnie korzystny: niższe ceny, szybsza konsolidacja i modernizacja produkcji i w efekcie rosnący, mimo umacniania się złotego, eksport.
Nasycenie rynku wielkopowierzchniowymi sklepami sieciowymi w Polsce jest jednym z najniższych w UE. W Polsce 38% obrotów handlowych odbywa się za pośrednictwem supermarketów i dużych centrów, w Czechach - 61%, w Niemczech i Francji 86-87%. Nasycenie polskiego handlu sklepami wielkopowierzchniowymi jest zatem bliskie połowie średniej w krajach tzw. starej Unii Europejskiej. Przy założeniu, że Polska miałaby osiągnąć w tym względzie poziom średniej unijnej w ciągu 10 najbliższych lat, oznaczałoby to napływ dalszych 10 mld dolarów w formie zagranicznych inwestycji bezpośrednich. Efektem takiego scenariusza byłoby zatrudnienie do roku 2014 kolejnych 60 tys. osób poza handlem w skali rocznej.
Biorąc zatem powyższe pod uwagę, należy stwierdzić, iż pojawiające się co jakiś czas plany wprowadzenia restrykcji i ograniczeń dla jednej wybranej grupy podmiotów mogą niekorzystnie wpływać na gospodarkę, na prawidłowe funkcjonowanie rynku oraz burzyć zasadę swobodnej konkurencji. Remedium na problemy w handlu w Polsce jest poszerzanie rynku, budowanie popytu i zachęt do inwestycji. Takim wyzwaniom podołają właśnie duże firmy, które mają odpowiedni potencjał. Tworzenie sztucznych barier administracyjnych dla rozwoju jakiejkolwiek działalności gospodarczej stoi w oczywistej sprzeczności z najważniejszym interesem Polski, którym jest obecnie szybki wzrost gospodarczy.
Ponadto należy wskazać, iż ewentualne projektowanie aktów prawnych ograniczających wolności Jednolitego Rynku będą budzić wątpliwości co do ich zgodności z prawem wspólnotowym. Zgodnie z art. 43 TWE ograniczenia swobody zakładania przedsiębiorstw przez obywateli jednego państwa członkowskiego na obszarze innego państwa członkowskiego są zakazane. Swoboda przedsiębiorczości w rozumieniu tego przepisu obejmuje zaś podejmowanie i wykonywanie działalności prowadzonej na własny rachunek, jak również zakładanie i prowadzenie przedsiębiorstwa na warunkach określonych przez ustawodawstwo państwa przyjmującego dla własnych obywateli. Swoboda przedsiębiorczości nie znajduje zastosowania do działalności, która danym państwie członkowskim jest związana, choćby przejściowo, z wykonywaniem władzy publicznej (art. 45 TWE). Niewątpliwe nie mamy w niniejszej sprawie do czynienia z tego rodzaju przypadkiem.
Zakaz dyskryminacji w zakresie warunków podejmowania i prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje zarówno przypadek dyskryminacji jawnej, jak i przypadek dyskryminacji ukrytej, tj. mającej miejsce wówczas, gdy ograniczenia wprawdzie nie znajdują zastosowania wprost, z uwagi na kryterium przynależności państwowej, ale w praktyce dotykają wyłącznie lub w większości podmioty z państw obcych*).
Z poważaniem
Minister Piotr Grzegorz Woźniak
Warszawa, dnia 15 marca 2006 r.