V kadencja

Interpelacja w sprawie programu ˝Tani podręcznik˝

Interpelacja nr 7473

do ministra edukacji narodowej oraz do ministra kultury i dziedzictwa narodowego

w sprawie programu ˝Tani podręcznik˝

   Program ˝Tani podręcznik˝ ma obowiązywać od 1 września br. Zgodnie z jego zasadami szkoły muszą wybierać po jednej książce dla każdej klasy i każdego przedmiotu. Z zapisów w ustawie wynika, że szkoły do 30 maja muszą ogłosić listę podręczników (tak wybrany zestaw będzie można wymienić najwcześniej po trzech latach). Tymczasem jeśli chodzi o klasy pierwsze, to dopiero w połowie lipca szkoły mają pełną informację o tym, ile dzieci będzie uczniami danej szkoły. Wynika z tego, że w projekcie nie przewidziano problemów organizacyjnych.

   Szkoła ma ułatwić uczniom zaopatrzenie w podręczniki. Dyrektorzy szkół zaskoczeni są faktem, że szkoła wymieniana jest jako ogniwo dystrybucji podręcznika. Według dyrektorów, projekt miałby sens tylko wtedy, gdyby szkoły mogły podręczniki nie sprzedawać, ale rozdawać za darmo. Państwa na rozdawanie jednak nie stać. Każde dziecko w szkole potrzebuje od 7 do 12 podręczników. Średni komplet dla ucznia szkoły podstawowej kosztuje ok. 150 złotych. Są to ogromne kwoty i tony książek, które trzeba przywieźć do szkoły i za nie zapłacić. Dyrektorzy zastanawiają się, skąd szkoła ma na to wziąć pieniądze. Ponadto sami rodzice mogą nie być przygotowani finansowo na taki jednorazowy wydatek. Niektórzy kupują książki używane, a jeśli nowe, to nie od razu cały komplet.

   Wydawcy twierdzą, że jedna książka do przedmiotu to zubożenie oferty edukacyjnej, ale przede wszystkim groźba zamknięcia małych oficyn wydawniczych, które zbankrutują. Na rynku utrzymają się tylko monopoliści i to oni będą dyktować ceny. Istnieje również realne zagrożenie, że jeśli zbyt wiele szkół wybierze te same tytuły podręczników, to edukacyjni wydawcy nie zdążą z drukiem, a książek w księgarniach przed rozpoczęciem roku zabraknie.

   Dystrybucja podręczników przez szkoły może także doprowadzić do tego, że szczególnie w małych miasteczkach opłacalność prowadzenia księgarń diametralnie zmaleje. Księgarze obawiają się o swój los i nie ukrywają, że tak naprawdę utrzymują się właśnie ze sprzedaży podręczników.

   W związku z powyższym proszę o odpowiedź na następujące pytania:

   1. W związku z tym, że ustawa o systemie oświaty wyznacza termin określenia listy podręczników, w jaki sposób zbierze się w porę informacje ze szkół o zapotrzebowaniu na podręczniki?

   2. Czy wydawcy zdążą wydrukować na czas odpowiednią ilość książek?

   3. Na czym będzie polegała rola szkoły jako ogniwa dystrybucji podręczników?

   4. W jaki sposób ministerstwo zamierza rozwiązać problem rodziców, których nie będzie stać na jednorazowy zakup kompletu nowych podręczników?

   5. Czy zmiana w dystrybucji podręczników nie wyeliminuje księgarń w małych miasteczkach?

   Poseł Tomasz Piotr Nowak

   Konin, dnia 27 marca 2007 r.