IV kadencja

Interpelacja w sprawie wyroku sądowego na generała Czesława Kiszczaka

Interpelacja nr 7032

do ministra sprawiedliwości

w sprawie wyroku sądowego na generała Czesława Kiszczaka

   Szanowny Panie Ministrze! Jak donosi prasa, generał Czesław Kiszczak został skazany przez stołeczny Sąd Okręgowy na cztery lata więzienia. Na mocy amnestii z jesieni 1989 r. sąd zmniejszył tę karę o połowę i zawiesił jej wykonanie na trzy lata. Sąd uznał generała Kiszczaka winnym doprowadzenia do tragicznego przebiegu pacyfikacji w kopalni Wujek w pierwszych dniach stanu wojennego. Generał przyczynił się do śmierci 9 osób. Prokurator oskarżał Kiszczaka, że między 13 a 16 grudnia 1981 r. jako szef MSW sprowadził powszechne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia pracowników dwóch kopalni: Wujek i Manifest Lipcowy. Bez żadnej bowiem podstawy prawnej zobowiązał szyfrogramem podległych mu milicjantów do przestrzegania reguł postępowania zezwalających na użycie broni palnej wobec załóg, które podjęły strajk okupacyjny. Przekazał też swoje uprawnienia dowódcom pododdziałów i oddziałów MO, ˝będąc świadomym możliwości skorzystania z tego uprawnienia˝. Przyczynić się miał tym do śmierci dziewięciu i ciężkich obrażeń dwudziestu sześciu górników. Kiszczak nigdy nie przyznał się do winy. Podczas całego postępowania twierdził, że szyfrogram nie był rozkazem, lecz tylko informacją. Miał wypełnić lukę prawną. Przekonywał, że obowiązujące wówczas przepisy normowały tylko użycie broni przez pojedynczych funkcjonariuszy. Nie odnosiły się natomiast do oddziałów zwartych. Na swoje usprawiedliwienie generał podawał również fakt, że własnoręcznym dopiskiem w szyfrogramie zawęził możliwość użycia broni do sytuacji zagrażających życiu milicjanta. Sąd uznał, że wysyłając szyfrogram Kiszczak wyprzedził uregulowania zawarte w dekrecie o stanie wojennym. Bo choć dekret został uchwalony przez Radę Państwa w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., opublikowano go w Dzienniku Ustaw dopiero 16 grudnia i od tego momentu zaczął formalnie obowiązywać. W efekcie oskarżony wyprzedził dekret o stanie wojennym, wprowadzając nową regulację, a ocenę, czy występuje zagrożenie życia, przerzucił na najniższy szczebel. Niebezpieczeństwo sprowadzone na strajkujących polegało zaś na tym, że do akcji w kopalniach wprowadzono zwarte oddziały, które strzelały według nieprecyzyjnych i niejasnych instrukcji.

   Wobec powyższego pytam Pana Ministra:

   1. Dlaczego wobec tak wielkiej wagi czynu, którego dopuścił się generał Kiszczak, Sąd Okręgowy zawiesił wykonanie kary na trzy lata?

   2. Czy zdaniem Pana Ministra, biorąc pod uwagę tragedię rodzin pomordowanych, jest to posunięcie sprawiedliwe i zadość czyniące cierpieniom tychże rodzin?

   3. Czy generał Kiszczak kiedykolwiek odbędzie zasądzoną karę?

   Z poważaniem

   Poseł Anna Sobecka

   Toruń, dnia 18 marca 2004 r.