IV kadencja
Interpelacja nr 3019
do ministra edukacji narodowej i sportu
w sprawie podręcznika do języka polskiego ˝To lubię!˝ Teksty i zadania. Klasa VI
Szanowna Pani Minister! W roku szkolnym 2000/2001 został dopuszczony na rynek szkolny podręcznik do języka polskiego autorstwa Marii Jędrychowskiej i Zofii Kłakówny ˝To lubię! 6˝. Podręcznik ten wzbudził wielki niepokój wielu rodziców i środowisk nauczycielskich, gdyż w sposób tendencyjny promuje zło i brzydotę świata. Autorki dokonały manipulacji tekstami literackimi, polegającej na specyficznym ich doborze i takim zestawieniu, by w efekcie przedstawić uczniom klas VI świat niebezpieczny, pełen przestępców, przemocy, krwi, trupów i zła. Z podręcznikiem tym w sposób szczegółowy zapoznało się wielu fachowców, wydając jednoznaczną opinię, że podręcznik jest zły i niebezpieczny.
Pani Bożena Celitan, polonistka XVI LO i 50 Gimnazjum im. Stefanii Stempołowskiej w Warszawie, 10-stronicową opinię o podręczniku kończy konkluzją: ˝Założenie, że tekst literacki, kulturowy można poznać i zrozumieć ˝przez dotyk˝, intuicyjnie jest moim zdaniem na poziomie VI klasy szkoły podstawowej szkodliwe. Szkodliwe po pierwsze dlatego, że nie przygotowuje do sprostania wymaganiom stawianym uczniom w gimnazjum; po drugie dlatego, że przyczynia się do obniżenia i tak niskiego poziomu świadomości humanistycznej. Zgubny wpływ tego podręcznika dostrzegam także w tym, że zgromadzone teksty dają uproszczony, jednostronny obraz świata, nie służą rozpoznaniu i zrozumieniu zjawisk w otaczającej nas rzeczywistości.˝
Oto fragment opinii nauczycieli, rodziców, publicystów, ludzi nauki skupiających się wokół Towarzystwa Przyjaciół Anny Jenke z Jarosławia: ˝Podręczniki, jak np. do klasy szóstej ˝To lubię˝, aż kipią od treści - wyrywanych z tekstów, dla pozoru zaczerpniętych nieraz z literatury klasycznej, znanych poetów i pisarzy - pełnych przemocy, brutalności. Podręcznik ˝To lubię, klasa 6˝ - autorstwa Marii Jędrychowskiej i Zofii Agnieszki Kłakówny jest klasycznym przykładem, w całej swojej rozciągłości, uczenia ucznia złych postaw; zabijania wrażliwości ucznia na dobro, piękno, na miłość do drugiego człowieka. Podręcznik jest pozbawiony wszelkich pozytywów.˝
W opinii autorstwa profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, dr. hab. Piotra Jaroszyńskiego, czytamy m.in.: ˝Konstrukcja podręcznika jest bardzo przemyślana, ponieważ i z racji formalnych, i metodycznych, i doboru autorów odpowiada wymaganiom sformułowanym w ramach ostatniej reformy edukacji. Ze względu jednak na to, że wszystkie te środki służą ukazywaniu zła, w jego najrozmaitszych odcieniach, książka ta, według mojej opinii, stanowi poważne zagrożenie dla prawidłowego rozwoju intelektualnego i moralnego ucznia. Dlatego uważam, że nie powinna mieć statusu podręcznika szkolnego. Jest to raczej antypodręcznik.˝
(Pozwalam sobie opinie, których fragmenty cytuję, przesłać na ręce pani minister wraz z tą interpelacją.)
Po zapoznaniu się z recenzjami dopuszczającymi ten podręcznik do użytku szkolnego (numer dopuszczenia 357/00) autorstwa pań: dr Wigi Bednarkowej, dr Alicji Rosy, prof. zw. dr hab. Bożeny Chrząstowskiej oraz prof. UMCS dr hab. Barbary Myrdzik - stwierdzam, jako nauczycielka języka polskiego, że są one nierzetelne, niemerytoryczne i dowodzą, że recenzentki bardzo pobieżnie zapoznały się z tym podręcznikiem. Recenzja prof. Barbary Myrdzik zajmuje niecałe 3 strony maszynopisu, recenzja prof. Bożeny Chrząstowskiej - 2,5 strony. Pozostałe recenzje nie są wiele dłuższe, a dotyczą one podręcznika, który ma 264 strony!
1. Czy jest możliwość wycofania tego niebezpiecznego podręcznika, źle oddziałującego na wrażliwość 12-latków, z rynku szkolnego?
2. Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu przewiduje regulację prawną, która uniemożliwi promowanie złych i niebezpiecznych dla uczniów podręczników?
3. Czy przy Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu istnieje komisja, która zajmowałaby się badaniem i ustalaniem jakości podręczników dopuszczonych na rynek, a także ich zgodności z podstawami programowymi?
4. Czy w świetle projektu ustawy oświatowej, która ma umożliwić wyróżnianie podręczników ze względu na ˝wysokie walory metodyczne i powszechną dostępność˝, nie powinno się uwzględnić trybu wycofywania podręczników złych i niebezpiecznych, które wyłaniałby ten sam zespół superrecenzentów?
Z poważaniem
Poseł Hanna Mierzejewska
Warszawa, dnia 26 lutego 2003 r.