IV kadencja
Interpelacja nr 7307
do ministra zdrowia
w sprawie zniknięcia bezpłatnego leku z aptek dla chorych na białaczkę
Szanowny Panie Ministrze! Z aptek niespodziewanie zniknął Hydroxycarbamid - darmowy lek dla chorych na białaczkę. Zdesperowani pacjenci, którym lek ratuje życie, muszą teraz kupować jego odpowiednik za ponad 100 zł.
Hydroxycarbamid to lek stosowany w leczeniu białaczki szpikowej i innych chorób krwi. Potrzebują go tysiące chorych. Ten lek produkowany przez firmę Pliva jest na liście leków stosowanych w chorobach przewlekłych. Opakowanie zawierające sto kapsułek kosztuje ponad 100 zł, ale lek wydawany jest za darmo, ponieważ w całości refunduje go Narodowy Fundusz Zdrowia. Jednak przedstawiciele Pilvy wstrzymali dostawę tego leku, ponieważ mieli trudności produkcyjne.
Odpowiednik leku - Hydroxyurea produkowany przez niemiecki Medac - też kosztuje nieco ponad 100 zł. Nie ma go jednak na liście leków bezpłatnych ani na żadnej innej liście refundacyjnej. Pacjenci muszą za niego więc płacić 100 procent.
Ustawa o ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia mówi, że jeżeli leku refundowanego nie ma w sprzedaży, a jego odpowiednik spoza listy kosztuje tyle samo, można go wydać pacjentowi na takich samych zasadach, jak lek z listy. Jednak zdaniem NFZ nie dotyczy to przypadku Hydroxycarbamidu i jego odpowiednika, bo przepis dotyczy tylko leków refundowanych z tzw. listy ryczałtowej i listy podstawowej, a nie leków bezpłatnych. Przepis ten jest niejasny.
Z uwagi na powyższe pragnę zadać Panu Ministrowi kilka pytań, na które oczekuję odpowiedzi:
1. Dlaczego odpowiednik leku Hydroxycarbamid nie może znaleźć się na liście leków bezpłatnych?
2. Co mają zrobić chorzy na białaczkę, których nie stać na lek za ponad 100 zł?
Z poważaniem
Poseł Adam Ołdakowski
Bartoszyce, dnia 26 kwietnia 2004 r.