III kadencja
Interpelacja nr 3951
do ministra sprawiedliwości
w sprawie postępowania przy wykonaniu ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży
Szanowna Pani Minister! Na początku bieżącego roku opinię publiczną wzburzyła relacja ze zdarzenia, które miało miejsce w Lublińcu pod Częstochową. W wyniku anonimowego donosu policja wtargnęła do prywatnego gabinetu ginekologicznego, w którym zastali szykującą się do wyjścia pacjentkę oraz dwóch lekarzy - ginekologa i anestezjologa. Policjanci przeprowadzili rewizję, zabrali narzędzia chirurgiczne oraz resztki martwego płodu. Następnie zabrali pacjentkę na badania ginekologiczne do szpitala w Częstochowie w celu ˝zebrania dowodów˝ w śledztwie. Sprawę przekazano prokuraturze.
Jednym z argumentów polityków tworzących restrykcyjne prawo antyaborcyjne była ˝walka o ochronę przyrodzonej godności kobiety˝. Na podstawie tego właśnie prawa policjanci mogą wtargnąć do gabinetów ginekologicznych, gdzie na ogół odbywają się jedynie bardzo intymne zabiegi, aby sprawdzić prawidłowość anonimowych donosów. Trudno chyba w takich sytuacjach mówić w ogóle o jakimkolwiek prawie do godności badanej akurat w tym czasie kobiety. Trudno jest również mówić o jakiejkolwiek godności w sytuacji, gdy podstawowym dowodem w sprawach o nielegalne usunięcie ciąży staje się macica. Macica, która, zgodnie z zasadami postępowania procesowego, powinna zostać właściwie, jako dowód, zabezpieczona! Tego typu argumentacja ma usprawiedliwiać przymusowe badania, którym poddaje się kobiety bez względu na fakt, czy są one uzasadnione, a często wręcz niewskazane z medycznego punktu widzenia.
Pani minister, czy policjanci mogą wtargnąć do gabinetu ginekologicznego podczas odbywającego się w nim badania w celu sprawdzenia prawdziwości anonimowego donosu o nielegalnym zabiegu aborcyjnym?
Czy kobieta, na którą pada podejrzenie o nielegalne usunięcie ciąży, może zostać zmuszona do poddania się badaniom ginekologicznym wbrew woli lub wbrew zaleceniom medycznym?
Jakie środki przymusu może zastosować policja w takiej sytuacji wobec kobiety, która w rozumieniu ustawy nie jest przecież ˝podejrzaną˝, lecz jedynie ˝poszkodowaną˝?
Czy w powyższej sytuacji ważniejsze jest zdrowie ˝poszkodowanej˝, czy też dobro śledztwa?
Z szacunkiem
Poseł Izabella Sierakowska
Lublin, dnia 10 maja 2000 r.