III kadencja
Interpelacja nr 3797
do prezesa Rady Ministrów
w sprawie wydawnictwa Centrum Informacji Europejskiej pt. ˝Informator Unia Europejska - Kobiety˝
Szanowny Panie Marszałku! Podstawowym warunkiem uzyskania poparcia przez społeczeństwo starań o wejście Polski do Unii Europejskiej jest przekazywanie rzetelnej wiedzy o niej, a także informowanie o obowiązującym kraje członkowskie dostosowywaniu własnego ustawodawstwa do wymogów prawa europejskiego.
Wydana przez Centrum Informacji Europejskiej broszura pt. ˝Informator Unia Europejska - Kobiety˝ miała przybliżyć czytelnikom politykę równościową krajów Unii Europejskiej. Tymczasem zawarte w niej treści oraz wybór informacji są przykładem skrajnej niekompetencji w tym zakresie, a nawet wręcz dezinformacji. Nie odnajdujemy w tej broszurze obszarów spraw, które zgodnie z dyrektywami mającymi moc wiążącą zarówno kraje Unii Europejskiej, jak i kraje ubiegające się o wstąpienie do niej wymagają dostosowania polskiego prawa do obowiązujących w Europie norm. Zbiór dokumentów przytaczanych w broszurze wydaje się dość przypadkowy i trudno zgadnąć, czym kierowała się autorka przy ich wyborze.
Zdumienie budzi fakt, iż autorzy informatora nie w pełni rozróżniają instytucję Rady Europy i Unii Europejskiej, mylą nazewnictwo i daty uchwaleń poszczególnych dokumentów prawa międzynarodowego (np. na str. 5 data uchwalenia Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności). Również jej treści zostały przedstawione w sposób zafałszowany.
Nieprawdą jest również, że ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn wprowadzono tylko w krajach skandynawskich, ani to, że większość krajów Unii Europejskiej odnosi się z rezerwą do ˝ustawowej drogi rozwiązywania problemu równości˝. Ustawy antydyskryminacyjne lub równościowe istnieją w większości krajów Europy Zachodniej oraz w wielu innych krajach, nawet tak odległych od Europy jak Południowa Afryka (str. 9). Liczne dyrektywy Unii Europejskiej dotyczące równouprawnienia kobiet i mężczyzn wskazują wyraźnie na to, że polityka równościowa jest dla Unii ważna.
Nieprawdziwe są także informacje o naszych staraniach co do przyjęcia przez Sejm ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn. Projekt tej ustawy powstał z inicjatywy Parlamentarnej Grupy Kobiet, w skład której wchodziły parlamentarzystki nie tylko z SLD i UW, ale także UP i PSL. Nie jest też prawdą, iż Sejm odrzucił tę ustawę ze względu na to, iż wymagałoby to wprowadzenia poważnych zmian w konstytucji, i że wykraczałoby to poza podpisaną przez Polskę Konwencję o zakazie pracy kobiet w kopalniach. Nie zostało też podane w informatorze, iż drugą inicjatywą zmierzającą do prawnego uregulowania problemów równościowych było wniesienie, także z inicjatywy PGK, uchwały w sprawie powołania Komisji do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn. Również i ta inicjatywa została przez Sejm odtrącona.
Bardzo tendencyjnie, a w niektórych wypadkach wręcz nieprawdziwie, przedstawiona jest w informatorze sytuacja kobiet w Polsce. Znacząco np. zaniżona jest liczba organizacji kobiecych działających w naszym kraju, nieprawdziwa jest również informacja, jakoby w Polsce obowiązywało kiedykolwiek prawo do aborcji na żądanie.
Błędnie podano także informację o tym, jakoby w Polsce od 1991 r. działał urząd rzecznika ds. kobiet. W Polsce nigdy nie działał urząd rzecznika ds. kobiet, a autorom pomylił się urząd rzecznika z urzędem pełnomocnika. Warto przypomnieć, iż pełnomocnik ds. kobiet powołany został po raz pierwszy w Polsce po światowej konferencji kobiet w Nairobii w 1985 r.
Uważna lektura broszury nasuwa przypuszczenie, iż jej autorzy kierowali się głównie przesłaniem ideologicznym. Dlatego w informatorze znalazły się zakłamania, jak np.: ˝Konwencje międzynarodowe uważają prawo do rozmnażania za jedno z podstawowych praw ludzkich˝ (str. 34), czy ˝w niektórych krajach prawo do określenia zajścia w ciążę rozumie się również jako prawo do przerywania życia poczętego˝. Nie jest też prawdą, iż wejście do Unii Europejskiej nie oznacza konieczności zmiany w zakresie ochrony zdrowia kobiet i planowania rodziny - w naszym przypadku mamy w świetle praw unijnych duże zaniedbania w tym zakresie, chociażby w sprawach edukacji seksualnej czy dostępności do środków antykoncepcyjnych.
W związku z powyższym zwracam się do pana premiera z zapytaniami:
Kto nadzoruje wydawnictwa Centrum Informacji Europejskiej i kto jest odpowiedzialny za zawarte w nich treści?
Jakie decyzje zostaną podjęte dla zapewnienia rzetelności w informowaniu społeczeństwa o idei zjednoczenia Polski z Unią Europejską?
Poseł Teresa Jasztal
Warszawa, dnia 20 kwietnia 2000 r.