opis sprawy

Interpelacja w sprawie światowego rankingu uczelni wyższych

Interpelacja nr 10596

do ministra nauki i szkolnictwa wyższego

w sprawie światowego rankingu uczelni wyższych

   Szanowna Pani Minister! Zwracam się do Pani Minister w związku z ostatnio opublikowanym rankingiem uniwersytetów na świecie, który co roku elektryzuje środowiska naukowe. W rankingu tym dwie najlepsze polskie uczelnie znalazły się na szarym końcu.

   Po pierwsze, w tym najbardziej prestiżowym rankingu znalazło się miejsce tylko dla dwóch polskich uniwersytetów, po drugie, zajmują końcowe lokaty. Na 100 punktów możliwych zdobyły zaledwie kilkanaście. Ranking nie przynosi dobrych informacji polskim uczelniom. Jak się okazuje, w takim zestawieniu polskie uczelnie nie mają czym się pochwalić i są nie tylko daleko w tyle za światową czołówką (to głównie uniwersytety z USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Japonii i Australii), lecz także za uczelniami z mniejszych państw - Hiszpanią, Czechami, Włochami, Austrią czy Norwegią. Na 100 możliwych do zdobycia punktów Uniwersytet Jagielloński dostał w tym roku 10,8, a Warszawski niewiele więcej, bo 16,3.

   W oczach układających ten ranking ekspertów najbardziej liczą się międzynarodowe sukcesy naukowe, punktowani są absolwenci i wykładowcy będący laureatami Nagrody Nobla i Medalu Fieldsa (za odkrycia w matematyce), cytowalność w najbardziej prestiżowych pismach naukowych oraz artykuły opublikowane na podstawie badań w ˝Science˝ i ˝Nature˝.

   Najsłabiej polskie uczelnie wypadają pod względem finansów. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wysokość budżetu na jednego studenta, okazują się jednymi z najbiedniejszych uczelni ujętych w rankingu. W rankingu brano pod uwagę 13 kryteriów, w tym m.in.: reputację naukową szkoły, ocenę absolwentów wystawioną przez ich pracodawców, stosunek liczby pracowników do liczby studentów, liczbę zatrudnionych zagranicznych wykładowców, a także późniejsze kariery absolwentów.

   Tymczasem w ostatnich dwóch dziesięcioleciach liczba studentów w Polsce wzrosła z 403 tys. w roku akademickim 1990/1991 do 1930 tys. w roku akademickim 2007/2008. Jest to jeden z największych sukcesów nowej Polski. W 2009 r., według raportu OECD, w Polsce procentowo najwięcej osób na świecie uzyskało tytuł magistra. Łączny odsetek osób z wyższym wykształceniem w Polsce wynosi 20%. Ponad 63% absolwentów uczelni wyższych może pochwalić się tytułem magistra i jest to najwyższy poziom na świecie. To wielki sukces kraju, który zdołał w ciągu dwudziestu lat nadrobić wielką różnicę dzielącą go od rozwiniętych krajów. Co ciekawe, wbrew powszechnej opinii tylko 25% absolwentów w Polsce to humaniści (humanities and arts), czyli dokładnie tyle, ile wynosi średnia w 30 krajach OECD, a jest dużo niższy niż np. w Niemczech i Irlandii, gdzie ok. 30% absolwentów stanowią humaniści. W 1992 r. w Polsce były 124 szkoły wyższe, z tego 18 niepublicznych. W 2011 r. te proporcje przedstawiały się odpowiednio: 470 do 338. Ilość nadal jednak nie przekłada się na jakość. Wnioski z raportu OECD są dużym kontrastem w stosunku do rankingu szanghajskiego, w którym najlepsze polskie uczelnie, UW i UJ, zostały sklasyfikowane w czwartej setce. W klasyfikacji impact factor (IF), czyli miara oddziaływania, prowadzonej przez Instytut Filadelfijski (Institute of Scientific Information), oddającej prestiż i siłę oddziaływania czasopism naukowych (tzw. indeks cytowań), lista polskich tytułów zawierała w 2005 r. 158 tytułów na prawie 14 tys. wszystkich ujętych w klasyfikacji.

   Prof. Andrzej Udalski, światowej sławy astrofizyk oraz najczęściej cytowany w literaturze światowej astronom pracujący w Polsce, twierdzi, że choć generalnie obraz jest nieciekawy, to są pozytywne elementy. Zwraca uwagę nie tylko na całe uniwersytety, ale też na klasyfikację w poszczególnych dziedzinach. I w dziedzinie physics (szeroko rozumianej fizyce z astronomią) w drugiej setce - pozycje 151-200 - sklasyfikowany jest Uniwersytet Warszawski. Jest to jedyna dziedzina (pozostałe: matematyka, chemia, informatyka, ekonomia), w której polski uniwersytet jest sklasyfikowany. Chyba po raz pierwszy w historii tego rankingu. Nadto w kategorii publikacji naukowo najważniejszych - w pismach indeksowanych w Science Citation Index - Uniwersytet Warszawski zajmuje 71. pozycję wśród tej dwusetki, czyli znajduje się w pierwszej setce najaktywniejszych naukowo uniwersytetów światowych. Tak więc przynajmniej w dziedzinie nauk fizycznych poziom polskiej nauki nie jest taki najgorszy. Zgadza się to zresztą z innymi ocenami polskiej nauki publikowanymi regularnie przez Thomson Reuters (wydawcę Science Citation Index), z których wynika, że astronomia polska reprezentuje poziom ok. 15-20% powyżej średniej światowej w tej dziedzinie, fizyka troszkę poniżej średniej, a inne dziedziny są już daleko, daleko poniżej średniej.

   Oznacza to, że choć generalny obraz polskiej nauki jest mizerny, to są miejsca w kraju, w których udało się wprowadzić wysokie standardy i w których metody uprawiania nauki są na najwyższym poziomie. Celem winno być zatem przeniesienie oraz wdrożenie najlepszych rozwiązań światowych, jak również tych już stosowanych z sukcesami w Polsce.

   Nasuwa się pytanie, czy resort dysponuje planem poprawy sytuacji. Realia są brutalne. Po raz pierwszy od 15 lat Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego odmówiło finansowania naszego teleskopu w Las Campanas w Chile. Wielokrotnie światowe odkrycia dokonane były właśnie dzięki polskiemu teleskopowi. Jak podkreśla prof. Udalski, w ciągu tylko ostatniego półtora roku cztery prace w piśmie ˝Nature˝, w tym ˝Odkrycie planet swobodnych˝, znalazły się wśród 10 przebojów naukowych roku 2011 według ˝Science˝. Teleskop służy też realizacji grantu z European Research Council w programie ˝Ideas˝ dla doświadczonych naukowców - najbardziej prestiżowego grantu europejskiego.

   W związku z powyższym zwracam się do Pani Minister z uprzejmą prośbą o odpowiedź na poniższe pytanie: Jakie działania zamierza podjąć resort w celu strukturalnej i systemowej poprawy pozycji polskiej nauki na świecie?

   Z poważaniem

   Poseł John Abraham Godson

   Łódź, dnia 12 października 2012 r.