Interpelacja nr 1899
do ministra środowiska
w sprawie prowadzenia złej gospodarki na jeziorze Orzysz
Szanowny Panie Ministrze! Do mojego biura poselskiego wpłynęło pismo od radnego gminy Orzysz w sprawie prowadzenia złej gospodarki na jeziorze Orzysz. Najcenniejszym bogactwem miasta i gminy Orzysz są doskonałe warunki naturalne w postaci czystych jezior i lasów. Środowisko pozostało nieskażone ekologicznie. Na terenie gminy nie ma znaczących zakładów przemysłowych. Tutejszą przyrodę charakteryzuje różnorodność form rzeźby terenu oraz bogactwo świata fauny i flory. Największym atutem gminy jest rozległe jezioro Orzysz (pow. 1011 ha, maksymalna głębokość 36 m). Jezioro ma wyjątkowo rozwiniętą linię brzegową, w większości porośniętą lasami. Do jeziora nie są zrzucane żadne ścieki. Wszystkie te walory oraz różnorodność gatunków ryb stwarzają idealne warunki do rozwoju wędkarstwa i aktywnego wypoczynku nad wodą.
Jedyny realny kierunek rozwoju gminy i miasta powiązany powinien być z walorami, jakie daje jezioro. Jednym z najważniejszych warunków rozwoju turystyki i agroturystyki w naszym klimacie jest wędkarstwo. Należy brać przykład z krajów wysoko rozwiniętych. Statystyki nie kłamią. W krajach skandynawskich postawiono na rozwój turystyki i agroturystyki w oparciu o wędkarstwo. Wiele małych miejscowości w Szwecji i Norwegii utrzymuje się z agroturystyki i obsługi wędkarstwa. Nie buduje się wielkich hoteli i ośrodków, ale buduje się pensjonaty, kompleksy domków, kwatery prywatne, kempingi. Większość wędkarzy z rodzinami woli wyjechać na wypoczynek do Norwegii lub Szwecji. Walory środowiskowe podobne, ryby pewne. Klimat znacznie surowszy, pogoda nie lepsza niż u nas, ale jakoś to turystom nie przeszkadza. Koszty wyjazdu wyższe, ale też to nie przeszkadza.
Właścicielem jeziora Orzysz, w imieniu Skarbu Państwa, jest marszałek województwa. Z ramienia marszałka jeziorem zarządza Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie. Na mocy ustawy Prawo wodne z dnia 18 lipca 2011 r. RZGW w drodze przetargu wydzierżawił jezioro Polskiemu Związkowi Wędkarskiemu w Suwałkach. Wiosną były dni, że nie można było wypłynąć z Zatoki Wierzbińskiej. Przy dużej prędkości łodzi może dojść do tragedii. Było to zgłaszane dzierżawcy jeziora. Wszędzie rozstawione są sieci i żaki rybackie, bardzo często nieoznakowane. Wielokrotnie było to zgłaszane do dzierżawcy jeziora. Jezioro eksploatowane jest ponad stan. Większość łowionych przez wędkarzy ryb to ryby małe, te, których nie udało się odłowić rybakom. Wiele jest ryb okaleczonych.
W związku z powyższym proszę o odpowiedź w następującej kwestii: Czy w kontekście przedstawionych nadużyć możliwe jest doprowadzenie do wypowiedzenia dzierżawy jeziora Gospodarstwu Rybackiemu PZW z Suwałk przez RZGW Warszawa?
Z poważaniem
Poseł Zbigniew Włodkowski
Pisz, dnia 5 stycznia 2012 r.