Interpelacja nr 34720
do ministra infrastruktury i rozwoju
w sprawie budowy tzw. turystycznej Drogi Sudeckiej biegnącej wzdłuż granicy z Czechami od Żytawy, przez Szklarską Porębę, Lubawkę, Kudowę Zdrój do Opavy
Warszawa 24.09.2015 r.
Szanowna Pani Minister!
W latach 30. XX wieku, kiedy Sudety przyciągały turystów z całego Śląska, Saksonii oraz odległych zakątków Europy jako niezwykle popularne miejsce wypoczynku, wystąpiono z ciekawym projektem, aby spiąć całe śląskie Sudety jedną, wygodną szosą turystyczną.
Cała Droga Sudecka, jak sama nazwa mówi, miała być zbudowana wzdłuż całych Sudetów od Żytawy (Zittau), przez Bogatynię, Frýdlant, Świeradów-Zdrój, Szklarską Porębę, Lubawkę, Broumov, Radków, Karłów, Kudowę-Zdrój, Zieleniec, Lasówkę, Przełęcz Spaloną, Gniewoszów, Różankę, Międzylesie, Boboszów, Hanušovice, Bruntál do Opavy. Tak przewidywał projekt. Do czasu aneksji Sudetów przez Niemcy zbudowano jedynie kilka odcinków trasy – od Świeradowa-Zdroju do Szklarskiej Poręby oraz w Górach Orlickich i Bystrzyckich, a także od Chełmska Śląskiego do Łącznej.
Podstawowym celem tej drogi było ułatwienie przemieszczania się między sudeckimi uzdrowiskami, wczasowiskami oraz głównymi ośrodkami miejskimi. Dotychczasowe stare połączenia drogowe (jak np. wiodący z Żytawy do Jeleniej Góry Stary Trakt Handlowy u podnóży Kamienickiego Grzbietu) nie należały do wygodnych i szybkich. Projektanci zadbali również o to, by jazda szosą miała walory poznawcze. Jadąc nią, turyści podziwialiby piękno Sudetów przez całą ich długość. Wzorowana na szosach alpejskich miała się stać osią rozwoju turystycznego. Budowę tej górskiej szosy zaczęto od odcinka, spełniającego swój cel turystyczny - łączącego Świeradów Zdrój i Szklarską Porębę. Wiedzie północnymi stokami Gór Izerskich i niedaleko za Wielkim Zakrętem (Z. Śmierci) kończy bieg opodal stacji kolejowej Szklarska Poręba Górna. Tzw. obwodnica Szklarskiej Poręby, która miała omijać centrum kurortu, nie została zrealizowana. Obecnie to tutaj turyści na ukończonej Drodze Sudeckiej opodal Wielkiego Zakrętu nad Szklarską Porębą podziwiają panoramę Karkonoszy.
W XXI w. odgrzano plany nawiązujące do przerwanego projektu. Strategia Rozwoju Dolnego Śląska oraz Studium Rozwoju Drogi Śródsudeckiej przewidywało taki przebieg "nowej Drogi Sudeckiej": Sieniawka ? Bogatynia ? Radomierzyce ? Sulików ? Platerówka ? Leśna ? Świeradów-Zdrój, a dalej do Szklarskiej Poręby wzdłuż Drogi Sudeckiej. Gdyby rzeczywiście wszystkie istniejące drogi, pokrywające się z dawnym projektem Drogi Sudeckiej, bądź zbliżone do niego, unowocześnić (poszerzyć, uprościć przebieg, dobudować obwodnice większych osiedli) - to od Żytawy, przez Frydlant i Nowe Miasto Pod Smrkiem, aż po Lubawkę i Krzeszów mielibyśmy ładną drogę turystyczną.
Także w Kotlinie Kłodzkiej i Górach Bystrzyckich wykonano kilka odcinków przyszłej tej turystycznej trasy. Droga Sudecka rozpoczyna się tam na przełęczy Polskie Wrota, gdzie na wysokości 660 m n.p.m. odchodzi od drogi DK8 (E67) między Dusznikami a Kudową. Stokami Orlicy wspina się do Zieleńca, osiągając najwyższą wysokość (925 m n.p.m.). Ten odcinek biegnący przez Góry Orlickie nosi nazwę Drogi Orlickiej. Dalej droga prowadzi w dolinę Dzikiej Orlicy przez wsie Mostowice i Lasówkę. Stamtąd skręca na południowy wschód, w Góry Bystrzyckie, wspinając się na Przełęcz Spaloną.
Z Przełęczy Spalonej biegnie poziomo na południe, trawersując stoki masywu Jagodnej, do Przełęczy nad Porębą i dalej do górnych zabudowań wsi Gniewoszów. Na jej terenie droga opada stromo do Rowu Górnej Nysy. Stamtąd, przez Różankę, prowadzi do Międzylesia, gdzie się kończy.
Jak widać z tych ponad 80 letnich planów idea tej drogi ściągającej turystów i także umożliwiającej im szybkie i wygodne przemieszczanie się pomiędzy ośrodkami turystycznymi jest ponad czasowa i godna zrealizowania tych planów. Pojawiły się możliwości zdobycia środków z Unii Europejskiej na realizację tej jakże potrzebnej Drogi Sudeckiej. Jednakże pojawiły się i trudności. Na wieść o możliwości pozyskania środków niektórzy samorządowcy postanowili zmienić trasę tej drogi tak, aby wykorzystać pieniądze unijne na remont drogi wojewódzkiej łączącej Jelenią Górę z Wałbrzychem. Wychodzi na to, że własną nieudolność w utrzymaniu dróg na swoim terenie postanowili przykryć Drogą Sudecką nie zważając na to, że pozbawiają turystów drogi mającej służyć turystyce. Czy nie jest po prostu wstyd włodarzom Kamiennej Góry, Boguszowa-Gorc czy Wałbrzycha, że nie potrafią dobrze gospodarować infrastrukturą, która im podlega, że chcą, aby turyści oglądali ich brudne i zaniedbane miasta zamiast podziwiać uroki turystyczne i przyrodnicze w górach przez które powinna przebiegać trasa Drogi Sudeckiej?
Z uwagi na to proszę o udzielenie wyczerpujących odpowiedzi na poniższe pytania:
Czy Ministerstwo podziela pogląd, że turystyczna Droga Sudecka powinna być poprowadzona tak jak zaplanowali to 80 lat temu poprzedni mieszkańcy tych terenów?
Czy są już przydzielone środki unijne na projekt wykonania tej Drogi Sudeckiej?
Czy będzie to zgodne z przepisami unijnymi, gdy środki zamiast na tą drogę zostaną przeznaczone na wyremontowanie drogi wojewódzkiej o co zabiegają samorządowcy?
Czy nie powinniśmy zadbać o to, aby dla przyszłych pokoleń po przez tą drogę stworzyć szansę na turystyczne zagospodarowanie całych Sudetów, a nie marnować środki na projekty, które samorządy powinny zrealizować z własnych środków?
Z poważaniem
Henryk Kmiecik
Poseł na Sejm