opis sprawy

Interpelacja w sprawie konieczności działań przeciwdziałających utrudnianiu obywatelom dostępu do informacji publicznej, w tym potrzeby nowelizacji przepisów art. 16 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej poprzez zastąpienie zapisu "odmowa udostępnienia informacji publicznej" przez zapis "odmowa udostępnienia żądanej informacji"

Interpelacja nr 32681

do ministra administracji i cyfryzacji

w sprawie konieczności działań przeciwdziałających utrudnianiu obywatelom dostępu do informacji publicznej, w tym potrzeby nowelizacji przepisów art. 16 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej poprzez zastąpienie zapisu "odmowa udostępnienia informacji publicznej" przez zapis "odmowa udostępnienia żądanej informacji"

Na podstawie art. 20 ust. 1 Ustawy z dnia 9 maja 1996 roku o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz. U. Nr 73, poz. 350 z późn. zmian.), kierując się szeroko pojętym interesem społecznym, uprzejmie proszę Pana Ministra o niezwłoczne wszczęcie działań przeciwdziałających utrudnianiu obywatelom dostępu do informacji publicznej, w tym potrzeby nowelizacji zapisów art. 16.1 ustawy o dostępie do informacji publicznej poprzez zastąpienie zapisu „Odmowa udostępnienia informacji publicznej” przez zapis „Odmowa udostępnienia żądanej informacji”.

Uzasadnienie

Art. 61 ust. 1 Konstytucji RP stwierdza, że:

„Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa”.

Niestety – jak trafnie wskazuje voyteg, jeden z moderatorów Forum Prawnego ( http://forumprawne.org/postepowanie-administracyjne/603114-ustawa-o-dostepie-do-informacji-publicznej-postulowana-zmiana.html ), w ustawie o dostępie do informacji publicznej znajduje się unormowanie pozwalające wypaczać tak podstawowe zasady jak bezpłatny dostęp oraz dwuinstancyjność postępowania administracyjnego. Mianowicie art. 16 tej ustawy normuje, że „odmowa udostępnienia informacji publicznej (…) następuje w formie decyzji administracyjnej”. Organ, który odmawia udostępnienia informacji zobowiązany jest wydać decyzję o odmowie, od której interesantowi przysługuje odwołanie do organu wyższej instancji, które jest oczywiście bezpłatne.

Jeśli organ ani nie udostępnia danej informacji, ani też nie wydaje decyzji, strona może organ ponaglić, składając skargę na bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd ten albo nakaże udostępnienie informacji, albo też odmówi jej udostępnienia. Skarga co prawda podlega wpisowi w wysokości 100 zł, ale jest zasądzony zwrot tych kosztów po uznaniu skargi przez sąd – finalnie więc tryb jest bezpłatny dla interesanta.

Natomiast inna jest sytuacja, gdy dana informacja nie stanowi - zdaniem samego organu! - informacji publicznej. Bo jeśli sam organ samowolnie uzna ('wedle „zasady widzimisię”), że żądana informacja nie jest „publiczną”, to uniknie wydawania decyzji odmownej. I - dzięki takiej samowolnej interpretacji - organ skutecznie utrudni obywatelom patrzenie sobie na ręce.

Niestety, takie naginanie prawa, wręcz zwykłe krętactwo (bo trudno użyć innego słowa!) może być skuteczne. Dowodzi tego na przykład wyrok WSA w Białymstoku z 2014-12-22 (II SAB/Bk 70/14), gdzie uznano, iż:

„stwierdzenie przez organ, iż żądane informacje nie stanowią informacji publicznej, skutkują jedynie koniecznością powiadomienia wnoszącego, że jego wniosek nie znajduje podstaw w przepisach prawa (por. wyrok NSA z dnia 25 marca 2003 r., sygn. akt II SA 4059/02, wyrok WSA w Warszawie z dnia 26 kwietnia 2007 r., sygn. akt II SA/Wa 162/07)”.

Aby podważyć takie stanowisko organu interesant ma zatem jedynie możliwość złożenia skargi na bezczynność i WSA wtedy weryfikuje stanowisko organu. Tak czytamy w wyroku WSA w Opolu z 2014-12-18 (II SAB/Op 77/14):

„W razie wniesienia skargi na bezczynność organu przedmiotem sądowej kontroli nie jest określony akt lub czynność organu administracji, lecz ich brak w sytuacji, gdy organ miał obowiązek podjąć działanie w danej formie i w określonym przez prawo terminie. W przypadku, gdy organ uznaje, że żądana informacja nie stanowi informacji publicznej, sąd zobligowany jest do rozpoznania wniesionej skargi i rozstrzygnięcia, czy rzeczywiście wnioskodawca może domagać się udostępnienia interesujących go danych”.

Rezultat sądowej batalii, nawet przy podobnych stanach faktycznych, bywa różny i niekiedy zaskakujący. W grę wchodzą dwa rozwiązania:

Po pierwsze - może dać to efekt pozytywny dla interesanta (w tym zwrot zasądzonych kosztów postępowania) jak w wyroku WSA w Łodzi (II SAB/Łd 165/14), gdzie stwierdzono:

„skoro zatem żądane informacje stanowią informację publiczną, to Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, nie udzielając takiej informacji, ani nie wydając decyzji o odmowie jej udzielenia, bądź nie postępując w inny sposób przewidziany przepisami ustawy, pozostaje w bezczynności”.

Gdyby wszystkie sądy rozstrzygały w ten sposób, nie byłoby powodów do niepokoju o przestrzegania prawa obywateli do informacji na temat informacji publicznej.

Niestety, są powody do niepokoju. Bo – na przykład – w wyroku WSA w Warszawie z 2014-12-04 (VIII SAB/Wa 49/14) uznano, że:

„informacje żądane przez skarżącą organizację związkową odnośnie danych osób sporządzających lub opracowujących pisma w urzędach organów administracji publicznej – nie mają charakteru informacji publicznej. W takiej sytuacji Sąd, w składzie orzekającym w niniejszej sprawie, uznał skargę na bezczynność organu za niezasadną”.

Sądy mogą orzekać odmiennie, nie są przecież związane wykładnią prawa przedstawioną przy okazji analogicznych spraw. Na przykład mogą przyjąć korzystną dla interesanta wykładnię prawa: ( http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/14B201FD60 ):

„Informację publiczną stanowi całość akt postępowania prowadzonego przez organ administracji publicznej – w tym zarówno dokumenty wytworzone, jak i posiadane przez organ w związku z konkretną sprawą”.

Zupełnie zaś odmiennie w takiej samej kwestii wypowiedział się inny skład ( http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/954F3BB237 ), który uznał, że:

„akta jako zbiór różnego rodzaju informacji, tj. takich które są informacja publiczną, i takich, które jej nie stanowią, nie są w całości informacją publiczną i nie powinny być co do zasady w całości udostępniane”.

Wskazane jest zatem, aby w art. 16.1 analizowanej ustawy zmienić jeden zapis. Mianowicie zamiast „Odmowa udostępnienia informacji publicznej (…) następuje w drodze decyzji” wprowadzić zapis „Odmowa udostępnienia żądanej informacji (…)następuje w drodze decyzji”.

Czyli: wykreślamy słowo "publicznej" a dodajemy "żądanej". Po takiej nowelizacji organ byłby zawsze zobowiązany do wydania decyzji, jeśli nie będzie chciał udostępnić oczekiwanych informacji. Strona będzie mogła więc się odwołać do organu wyższej instancji, chcąc zweryfikować takie stanowisko organu, do którego wnioskowała o daną informację. A ewentualna skarga na bezczynność do WSA zostanie przez sąd uznana, nawet jeśli dana informacja nie stanowi informacji publicznej – dzięki temu nie powstaną dla interesanta koszty. Reasumując, zostanie wtedy przywrócona dwuinstancyjność i brak kosztów.

Biorąc pod uwagę powyższe, uprzejmie proszę Pana Ministra o szybkie podjęcie działań i odpowiedź na następujące pytania:

1/ Czy uważa Pan Minister, że obecne przepisy skutecznie gwarantują obywatelom dostęp do informacji publicznej?

2/ Czy dostrzega Pan Minister potrzebę postulowanej przeze mnie nowelizacji przepisu art. 16 ustawy o dostępie do informacji publicznej?

Wnoszę również o poinformowanie mnie o decyzjach, jakie Pan Minister podjął i podejmie w przedmiotowej sprawie.