Interpelacja nr 34466

do prezesa Rady Ministrów

w sprawie agresywnej ekspansji sieci sklepów Lidl i Kaufland

Szanowna Pani Premier,

Brytyjski dziennik "The Guardian" w artykule „Lidl has received almost $1bn in public development funding” z 2.07.15 opublikował informacje, z których wynika, że Bank Światowy oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju pożyczyły 900 mln dolarów właścicielowi niemieckich sieci handlowych Lidl i Kaufland, w celu agresywnej ekspansji w krajach Europy środkowo-wschodniej, a w konsekwencji „pozbycia się” lokalnej konkurencji ze strony małych sklepów m. in. w Polsce. Obecnie efekt jest taki, że handel detaliczny w naszym kraju został skutecznie przejęty przez zagraniczny kapitał.

Przedstawiciele Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w sprawie udzielonych grupie Schwarz Group (właściciel sieci Lidl i Kaufland) pożyczek tłumaczą, że "Grupa otrzymała kredyt, by rozszerzać swoja działalność na Europę Środkowo-Wschodnią, tworzyć nowe miejsca pracy i otwierać nowe rynki dla lokalnych producentów, a także by mogły dostarczać żywność wysokiej jakości i jednocześnie po cenie, za którą mogą ją kupić biedniejsi" (tłum. M.K. za „The Guardian”).

Według doniesień "The Guardian", związki zawodowe podważają tę ideę. Związkowcy wspominają o łamaniu praw pracowniczych m.in. na terenie sklepów sieci w Wielkiej Brytanii. W ostatnim czasie głośno było o incydencie w jednym z dyskontów w Szkocji, gdzie menadżer zakazał polskim pracownikom rozmawiania w ojczystym języku. W Polsce wielokrotnie dochodziło do protestów pracowników Lidla. Skarżyli się oni najczęściej na to, że wykonują pracę, która powinna być przeznaczona dla kilku osób.

Opinie te potwierdzają raporty Państwowej Inspekcji Pracy, według których naruszane są m.in. przepisy dotyczące czasu pracy. Przewodniczący związku zawodowego "Solidarność" sekcji pracowników handlu zwraca uwagę, że pracownicy, którzy chcą wstąpić do związku, często są zastraszani i nękani przez menadżerów Lidla.

Warto również podkreślić, że zarówno Bank Światowy jak i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju to instytucje publiczne dysponujące środkami pozyskanymi od podatników (są one przekazywane poprzez rządy państw-członków wchodzących w skład tych instytucji). Stąd wniosek, że pieniądze polskich podatników również znajdowały się w kwotach, które otrzymał właściciel Lidla i Kauflanda.

Według International Finance Corporation, pierwsze pieniądze Schwarz Group na rozwój sieci w Polsce otrzymała w 2004 roku. Jeszcze w tym samym roku trafiła na listę przedsiębiorstw łamiących prawa pracownicze. W 2009 roku pomoc dla właścicieli Kauflanda wyniosła 75 mln dolarów i przeznaczona była na rozwój sklepów w Bułgarii i Rumuni. Dwa lata później Schwarz Group dostał jeszcze 66 mln dolarów na tworzenie sieci Lidla w Rumunii, a z kolei w 2013 roku - 105 mln dolarów - na tę sieć w Bułgari i Chorwacji.

Lidl w Polsce ma 14 tysięcy pracowników, a cała sieć składa się z 500 sklepów. Zarobki jej pracowników, jak podkreśla sieć są "znacznie wyższe" niż w innych sklepach w Polsce. W Rumunii Lidl otworzył ponad 185 sklepów od 2011 roku, czyli średnio prawie jeden na tydzień. Trudno nie zauważyć, że Polska została skolonizowana przez sieci niemieckich sklepów, a polscy pracownicy zostali w dużej części potraktowani jako tania siła robocza. Wiele stracili na tym lokalni producenci.

W związku z powyższymi informacjami uprzejmie proszę Panią Premier o odpowiedzi na poniższe pytania:

  1. Jak ekspansja sieci Lidl i Kaufland wpłynęła na sytuację lokalnych producentów żywności w Polsce?
  2. Jaka jest szacowana skala strat polskich lokalnych producentów w wyniku wyparcia ich działalności przez sieć sklepów Lidl i Kaufland?
  3. Czy agresywna ekspansja sieci sklepów Lidl i Kaufland jest monitorowana przez polskie instytucje?
  4. Jaka jest ocena rządu PO-PSL sytuacji, w której niemieckie sieci sklepów dyskontowych stopniowo wypierają polski lokalny biznes?