6 kadencja, 96 posiedzenie, 1 dzień (13-07-2011)
9 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny (druk nr 4253).
Poseł Ryszard Kalisz:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt poselski podpisany przez posłów Klubu Poselskiego Sojusz Lewicy Demokratycznej dotyczy zwalczania tzw. mowy nienawiści.
Pojęcie mowy nienawiści nie występuje jeszcze w przepisach prawnych jako terminologia, natomiast jest już powszechne zarówno w orzecznictwach sądów najwyższych, jak i w doktrynie prawa karnego wielu krajów, m.in. również w Polsce. Obecne jest w komentarzach.
Dzisiaj mamy do czynienia z taką sytuacją, że ludzie znieważani ze względu na płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność lub orientację seksualną nie mają żadnej ochrony. Dlatego że jeżeli przejdziemy do analizy obecnie obowiązujących przepisów art. 190 § 1, słynnego art. 212 § 1 czy art. 216 Kodeksu karnego, to - już pomijając fakt, że nie ściga się tego z oskarżenia publicznego, tylko prywatnego - to żeby uzyskać ochronę przed zniewagą, osoby o preferencji homoseksualnej musiałyby zaprzeczyć swojej osobowości i tożsamości. Jeżeli ktoś używa mowy nienawiści w stosunku do ich orientacji seksualnej, to żeby go skazać, musiałaby to być nieprawda, a przecież oni są autentyczni w swoim wyrazie tożsamości.
Dlatego te wszystkie osoby, o których mówię, niepełnosprawne lub znieważane ze względu na płeć tożsamościową czy orientacją seksualną, nie mają w Polsce żadnej ochrony w przepisach karnych. Oczywiście mają ją w przepisach Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r., ale nawet jeżeli art. 8 ustawy zasadniczej stanowi, że przepisy konstytucji stosuje się wprost, to nie dotyczy to oczywiście norm o charakterze prawnokarnym. Mamy Kartę Praw Podstawowych, która stanowi integralną część traktatu lizbońskiego, i na szczęście nie objął jej protokół brytyjski, którym objęcie Polski zostało najpierw zaproponowane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a później potwierdził to pan premier Donald Tusk. Czyli Polacy w tym zakresie podlegają ochronie, ale tak jak w przypadku konstytucji, nie ma to przełożenia na prawnokarną istotę ochrony przed mową nienawiści. Prawnokarna istota polega na tym, że jakieś zdarzenie, jakiś czyn musi być zabroniony w ustawie, muszą być jasno dookreślone znamiona podmiotowe i przedmiotowe, jak również kara za ten czyn. Zarówno Karta Praw Podstawowych, jak i Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej siłą rzeczy nie mają charakteru norm prawnokarnych.
Dlatego też, szanowny panie marszałku, Wysoka Izbo, proponujemy, aby dokonać zmian w trzech przepisach.
Chcemy, aby w art. 119 § 1, który dotyczy stosowania przemocy lub groźby bezprawnej wobec grupy osób lub osoby indywidualnej, do przyczyn, które penalizują zachowanie zawierające przemoc lub groźbę bezprawną, a które są już dzisiaj ujęte w Kodeksie karnym, takie jak przynależność narodowa, etniczna, rasowa, polityczna, wyznaniowa lub bezwyznaniowość, dodać również - w kodeksie używane jest sformułowanie ˝z powodu˝, w przepisach europejskich jest słowo ˝reason˝, które trzeba byłoby tłumaczyć bardziej na ˝z przyczyny˝, ale już zostawmy, nie zmieniamy tego - również płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność i orientację seksualną. Oczywiście nie zmieniamy sankcji przewidzianej w art. 199 § 1. Chcielibyśmy, aby, tak jak do tej pory, za przestępstwo stosowania przemocy lub groźby bezprawnej kara wynosiła od 3 miesięcy do lat 5.
Proponujemy zmienić również art. 256 § 1, który dotyczy propagowania systemu faszystowskiego lub innego systemu totalitarnego państwa. W tym przypadku, Wysoki Sejmie, postanowiliśmy jednak oprzeć się na głębokiej analizie tego przepisu dokonanej przez pana profesora Lecha Gardockiego, wybitnego karnisty, w komentarzu do Kodeksu karnego w 2008 r. Chodzi o słowo, które do tej pory jest w Kodeksie karnym w tymże art. 256 § 1. Ja może zacytuję od początku: ˝Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści...˝. Profesor Lech Gardocki stwierdził, że nawoływanie do nienawiści w swojej istocie to nie jest nawoływanie do stosowania nienawiści, tylko nawoływanie do pewnego stanu psychicznego nienawiści. Czyli tak naprawdę, gdyby stosować te przepisy zgodnie z tym znamieniem, to siłą rzeczy to co się stało, faktycznie nie mogłoby mieć miejsca. Dlatego też jako wnioskodawcy proponujemy, aby słowo ˝nawołuje˝ zastąpić sformułowaniem ˝wywołuje albo szerzy˝. To jest dużo jaśniejsze dookreślenie tej dyspozycji, którą chcielibyśmy zawrzeć w tym przepisie. Ten przepis, który dzisiaj ma następującą treść: ˝Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści...˝, proponujemy, żeby zmienić: ˝...lub wywołuje albo szerzy nienawiść lub pogardę na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość - i tutaj chcemy dodać to wyliczenie reasons, przyczyn, tak jak już wcześniej mówiłem - płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność bądź orientację seksualną...˝. W tym przypadku również nie zmieniamy sankcji. Tak jak było do tej pory, za tego rodzaju czyn zabroniony sprawca będzie podlegał grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Proponujemy również podobny zabieg w przypadku kolejnego artykułu - przypomnę, że one są ze sobą związane, art. 256 i art. 257 Kodeksu karnego - gdzie mamy do czynienia ze zniewagą. W tej chwili art. 257 stanowi: ˝Kto publicznie znieważa grupę ludności lub poszczególną osobę z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości...˝. Proponujemy tu, analogicznie, dodać: ˝...jak również ze względu na płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność bądź orientację seksualną - i dalej, jak w dotychczasowym brzmieniu tego przepisu - lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby - sankcja pozostaje ta sama - podlega karze pozbawienia wolności do lat 3˝.
Wysoki Sejmie! Zasadniczym celem tej nowelizacji Kodeksu karnego jest zapewnienie skutecznej ochrony prawnokarnej przed przestępstwami popełnianymi z nienawiści. Te przestępstwa w doktrynie międzynarodowej mają już swój termin: hate crimes, przestępstwa z nienawiści. Przestępstwa z nienawiści są już w polskim Kodeksie karnym uwzględnione, ale chcemy rozszerzyć to na te wszystkie przyczyny, o których już wcześniej mówiłem: ze względu na płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność oraz orientację seksualną. Chciałbym powołać się tutaj na to, iż Konstytucja Rzeczypospolitej nałożyła na parlament obowiązek, aby wprowadzić tego rodzaju przepisy karne. Art. 32 ust. 2 Konstytucji RP stanowi o zakazie dyskryminacji z jakiegokolwiek powodu. Zdanie pierwsze art. 32 ust. 1 Konstytucji RP stanowi o zasadzie równości wobec prawa, zdanie drugie art. 32 ust. 1 Konstytucji RP nakazuje traktowanie wszystkich w równy sposób przez władze publiczne. A przecież jeśli ze względu na narodowość chociażby, wyznawanie czy bezwyznaniowość osoby te podlegają ochronie przed mową nienawiści, to już ze względu na tożsamość płciową i niepełnosprawność takiej ochronie nie podlegają. I gdzie tu mamy do czynienia z równością?
Chciałbym też zaznaczyć, że również bardzo ważne akty prawa międzynarodowego zobligowały Polskę do wprowadzenia tego rodzaju zmian. To, że przez tyle lat nie ma tego w polskim porządku prawnym, świadczy o tym, że Polska, ratyfikując bardzo ważne konwencje międzynarodowe, zapomina jednak o tym, że trzeba je wykonać. Takie uregulowania przewidział już Międzynarodowy pakt praw obywatelskich i politycznych, który Polska ratyfikowała, przypomnę, w 1977 r. Art. 26 tego paktu stanowi, że wszyscy są równi wobec prawa i są uprawnieni bez żadnej dyskryminacji do jednakowej ochrony prawnej. Jakakolwiek dyskryminacja w tym zakresie jest niedopuszczalna. Międzynarodowy pakt praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych, który Polska ratyfikowała w tym samym roku, w art. 2 ust. 2 stanowi, że państwa strony niniejszego paktu zobowiązują się zagwarantować wykonywanie praw wymienionych w niniejszym pakcie bez żadnej dyskryminacji ze względu na rasę, kolor skóry - i tu zwracam uwagę, już wtedy to było - płeć, język, religię, poglądy polityczne lub inne. To samo mówi Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, którą, przypomnę, ratyfikowaliśmy w roku 1992. W art. 14 czytamy: ˝Korzystanie z praw i wolności wymienionych w niniejszej konwencji powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów, jak płeć - znowu jest na pierwszym miejscu - rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne...˝. Widać więc wyraźnie, że zarówno cały system norm prawnomiędzynarodowych, jak i system konstytucji i Karty Praw Podstawowych nakazuje Wysokiej Izbie jako władzy ustawodawczej, żeby dokonać tego rodzaju zmiany poprzez dodanie tych reasons, czyli przyczyn, które powodują mowę nienawiści, i umożliwienie ścigania mowy nienawiści.
Jednocześnie trzeba wskazać, że w Polsce mamy do czynienia z mową nienawiści, ze zjawiskiem homofobii, irracjonalnego, faktycznie bezpodstawnego znieważania innych ludzi, mamy również do czynienia ze zjawiskiem transfobii, czyli ze zjawiskiem znieważania i nieakceptowania ludzi, którzy są transpłciowi. To jest zupełnie naturalne, bo ludzie się tacy rodzą. Z tego powodu nie może być jakiejkolwiek dyskryminacji. Jednak mamy również zjawisko niezwykle niekorzystne w Polsce, mianowicie podobny do homofobii oraz transfobii jest mechanizm stygmatyzowania, ale też wiktymizacji osób niepełnosprawnych oraz osób starszych. Wielokrotnie osoby niepełnosprawne padają ofiarą dyskryminacji, ale również są ofiarami przestępstw należących do kategorii przestępstw nienawiści, hate crimes, mówiłem już o tym. Ponadto niejako w cieniu znajdują się czyny motywowane niechęcią i uprzedzeniami związanymi z płcią ofiar. Dosięgają one przede wszystkim kobiet. Tak samo przesłanka płci ofiary jako motyw przestępstwa z nienawiści jest uznawana w Polsce za rzecz obojętną, a tak być nie powinno. Proponowane przez wnioskodawców zmiany w tych trzech wskazanych przeze mnie przepisach mają na celu zapewnienie osobom należącym do grup społecznych, które można wskazać, używając kryterium płci, tożsamości płciowej, niepełnej sprawności, wieku oraz orientacji seksualnej, prawnokarnej ochrony przed przestępstwami z nienawiści, przestępstwa motywowanymi uprzedzeniami i niezrozumieniem istoty i tożsamości psychicznej i osobowościowej tych ludzi.
Wysoka Izbo! Szanowny Panie Marszałku! Mowa nienawiści - już o tym mówiłem, teraz tylko krótko coś dodam - hate speech, jest pojęciem, które dzisiaj już jest zdefiniowane w doktrynie, piśmiennictwie prawnym wielu państw. Jest to jeden z podstawowych czynników walki z dyskryminacją i wykluczeniem społecznym. Uważa się, że mową nienawiści są wszelkie przejawy użycia języka w celu znieważenia, poniżenia bądź pomówienia danej osoby lub grupy osób wyróżnianych przy użyciu wybranej cechy bądź kryterium, a także wywołania lub utrzymywania nienawiści wobec takiej osoby lub osób. Mowa nienawiści opiera się i odwołuje do przypisywanych zasadniczo wszystkim osobom z danej grupy - powtarzam: przypisywanych wszystkim osobom z danej grupy - nieprawdziwych cech i charakterystyk, a operując utrwalonych stereotypem, uogólnieniem, pogarsza jeszcze wizerunek społeczny i poczucie godności tych osób. Tak w demokratycznym państwie prawnym nie może być. Nie może być poniżania ludzi. Klimat dla mowy nienawiści buduje też formułowanie pod adresem wszystkich osób należących do danej grupy nieprawdziwych, mglistych, a często wręcz absurdalnych zarzutów, nie zawsze stawianych wprost, czasem z zawoalowanej formie, jako pozornie niewinne przypuszczenie, domysł, wyraz zaniepokojenia, a w istocie obraźliwa supozycja. Wielokrotnie przecież nawet tutaj, w Sejmie, słyszymy w kuluarach, co się mówi o konkretnych osobach. To jest oczywiście kwestia kultury politycznej, kultury osobistej, ale czy mamy pozwalać na tego rodzaju sytuacje, by w zawoalowanej formie dopuszczano się znieważania bądź nawet przedstawiania przypuszczeń. Przecież dzisiaj mamy do czynienia w Polsce z sytuacją, że kiedy powie się o kimś, rozpuszczając niby-plotkę, że jest gejem czy lesbijką, to jest to po prostu zniewaga i to stygmatyzuje tę osobę, a tak być nie powinno. Często mowa nienawiści przybiera również postać gróźb bezprawnych oraz siania nienawiści skierowanej wobec osób należących do danej grupy. Wiele z osób siedzących na tej sali mogło wysłuchiwać różnego rodzaju krzyków pod adresem parad równości gejów, lesbijek, pod adresem osób homoseksualnych, być świadkiem tego rodzaju demonstracji, które sprowadzały się do tego, że być może nawet w takiej formie bardziej plakatowej mówiono w istocie o zniszczeniu, pognębieniu, doprowadzeniu do unicestwienia tego rodzaju grup ludzi. A powtórzę: to są normalni ludzie, którzy mają pełne prawo oczekiwać, aby Rzeczpospolita, jak stanowi art. 1 naszej konstytucji, była dobrem wszystkich obywateli Rzeczypospolitej. I dlatego państwo, czyli organ władzy ustawodawczej, musi podjąć działania, tym bardziej że są to grupy, które nie tylko nie stanowią zagrożenia społecznego, a czasami im się to przypisuje, ale i potrzebują wsparcia, a państwo musi to wsparcie im dać w walce o ich miejsce w społeczeństwie. Projektowanie zaangażowania państwa w oparciu chociażby o te zmiany, nawet w sferze prawa karnego, to informacja dla wszystkich, że homoseksualność lub biseksualność są zjawiskami normalnymi, których w żadnym razie nie można wykorzystywać przeciwko innym osobom ani jako straszaka, ani jako instrumentu poniżania, obrażania albo jako przyczyny prześladowań lub przemocy.
Warto też już na zakończenie odnieść się, szanowny panie marszałku, Wysoka Izbo, do projektowanej nowelizacji w kontekście konstytucyjnej swobody wypowiedzi. Należy w tym zakresie jednoznacznie stwierdzić, że wprowadzenie karalności mowy nienawiści adresowanej do grupy osób wyróżnianych w oparciu o kryterium płci, wieku, niepełnej sprawności, tożsamości płciowej oraz orientacji seksualnej nie stanowi naruszenia tej wolności. Trzeba pamiętać, że wolność wypowiedzi nie ma charakteru absolutnego i kończy się tam, gdzie zaczynają się prawem chronione dobra innych ludzi. Nie ulega też wątpliwości, że wolność ta nie umożliwia krzywdzenia człowieka, nawet jeżeli się tego drugiego człowieka nie rozumie bądź się z nim nie zgadza, nie uzasadnia obrażania czy poniżania innych ludzi, nie może też być traktowana jako osłona, zza której bezkarnie formułowane są dowolnej treści wypowiedzi, w tym wypowiedzi godzące, uderzające w godność innego człowieka. Art. 30 polskiej konstytucji stanowi, że godność każdego człowieka jest przyrodzona i nabywa się ją z chwilą urodzenia, więc każdy organ władzy państwowej ma obowiązek ochrony tej godności.
Wysoki Sejmie, chciałbym wyraźnie tu podkreślić, że wolność wypowiedzi służy swobodnej ekspresji poglądów, umożliwia dyskusję, wymianę argumentów, ale nie może służyć wyzywaniu całych grup społecznych, nie może służyć grożeniu ich przedstawicielkom bądź ich przedstawicielom.
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jako przedstawiciel wnioskodawców proszę Izbę o skierowanie tego projektu ustawy do komisji, w szczególności do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, w celu podjęcia nad nim dalszych prac. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia