6 kadencja, 41 posiedzenie, 1 dzień (06-05-2009)
Oświadczenia.
Poseł Henryk Siedlaczek:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Palone opony pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej, spadek cen na węgiel koksowy, brak zamówień, nowy statut dla spółki, oburzenie związków zawodowych - to gorące tematy, którymi żyje cały region zawdzięczający swoje funkcjonowanie tej spółce węglowej. Jednak to nie jedyne miejsce na Śląsku, gdzie kryzys daje o sobie znać. Kompania Węglowa wobec spadku zapotrzebowania na węgiel liczy, że w tym roku może wydobyć ok. 2,5 mln t węgla mniej. Aż trudno uwierzyć, że w 2003 r., na początku swego istnienia, ta sama Kompania Węglowa wydobywała ponad 56 mln t, w 2006 r. było to już tylko 50,4 mln t, a w 2008 r. niespełna 45 mln t. Na 2009 r. planowano wydobycie w wysokości niespełna 55 mln t. Mniejsze wydobycie to grubo ponad 1 mld zł mniej przychodów dla Kompanii Węglowej. Przeczytałem gdzieś, że z szacunkowych wyliczeń wynika, iż produkcja węgla może wynieść ok. 42 mln t, a sprzedaż ok. 38 mln t.
Wszyscy czekają na informację, że zaczynamy wychodzić z kryzysu, jednak na razie w przemysłach węglowym, koksowniczym i stalowym królują złe wieści. Zapaść na rynku stali to problemy dla koksowni. W Przyjaźni zmniejszono o 35 mln zł fundusz płac w 2009 r. Sytuacja w koksowni przełoży się bezpośrednio na sytuację w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Dołek na rynku energetycznym także ma wpływ na tę spółkę, bo nie podratuje się sprzedażą węgla energetycznego.
Mówię o tym wszystkim, żeby pokazać, jak bardzo rzeczywistość gospodarcza ogranicza pole manewru w firmach. Są związki zawodowe, które to na razie tolerują, i są związki zawodowe, które uważają, że to nie jest kryzys, za który mają płacić robotnicy. Chciałbym, żeby możliwe było takie rozwiązanie, kiedy przeciętny obywatel byłby w miarę niezależny od stanu gospodarki. Niestety nie ma takiej możliwości.
Pragnę przypomnieć, że jeszcze 20 lat temu panował u nas ustrój, który działał wbrew logice ekonomii. Padł, bo zmogła go totalna niewydolność gospodarcza. Pewnie ktoś pomyśli, że chcę krytykować tych, którzy walczą o podwyżki płac, o lepsze warunki zatrudnienia, o część zysków wypracowanych w zeszłym roku. Nie, nikogo nie krytykuję. Apeluję jedynie o rozwagę i przede wszystkim o rozmowy, które pozwolą wypracować sposoby stosunkowo łagodnego przejścia przez trudny czas. Wiem, że kryzys wzbudza irytację, że trudno wtedy o rzeczową dyskusję, ale czy warto się ścierać, kiedy rzeczywistość przytłacza? Myślę, że nie warto.
Dlatego tu, z trybuny sejmowej gorąco zachęcam strony konfliktu w Jastrzębskiej Spółce Węglowej do rozmów.
Szanowni Państwo! Wiecie doskonale, że zarządy zmieniają się, a pracownicy z reguły pracują w takiej firmie jak Jastrzębska Spółka Węglowa do emerytury.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! Oświadczam, że jest o co dbać. Dziękuję.
Przebieg posiedzenia